Rynek walutowy nie odczuwa wojny handlowej USA-Chiny
Poranny handel na rynku walutowym w rozpoczynającym się tygodniu nie przynosi jak dotąd większych zmian na większości zestawień. Inwestorzy nie zareagowali nerwowo na kolejne podbicie napięcia handlowego na linii USA-Chiny.
2018-09-24, 09:58
Posłuchaj
Po zeszłotygodniowej decyzji Trump'a o nałożeniu taryf na towary o wartości 200mld USD strona chińska wprowadziła cła na produkty z USA o wartości 60 mld. Dodatkowo zerwane zostały negocjacje handlowe oraz rozmowy militarne.
Rynek nie zareagował jednak nerwowo, a lokalne podbicie kwotowań japońskiego jena (jako bezpiecznej przystani) okazało się być krótkotrwałe.
Lokalnie nie dzieje się zbyt dużo - złoty pozostaje w ramach szerszej konsolidacji technicznej, wyczekując na wiążące sygnały z szerokiego rynku. - Wydaje mi się, że najbliższe dni upłyną pod znakiem obserwacji sytuacji w w Wielkiej Brytanii. A tam mamy kolejne negocjacje dotyczące Brexitu - mówi Tomasz Rogalski, główny analityk walutowy BOŚ Banku.
- Pozycja Teresy May wydaje się być zagrożona a to może psuć nastroje na rynku funta - dodał.
W poniedziałek rano euro kosztuje 4,30 zł, za dolara trzeba zapłacić 3,66 zł, a frank szwajcarski 3,82 zł, funt 4,78 zł.
NRG, kw