Poręczenia i gwarancje ważne dla firm. Jak je oceniają przedsiębiorcy?
Związek Banków Polskich opublikował najnowszy raport o rynku poręczeniowo-gwarancyjnym w Polsce. Dokument wskazuje, że polski system poręczeniowo-gwarancyjny zaspokaja aktualne potrzeby rynku i jest oceniany przed jego adresatów (głównie przedsiębiorców) bardzo pozytywnie. Podobna opinia płynie ze strony sektora bankowego, podkreślają autorzy raportu.
2019-06-13, 20:20
Posłuchaj
Banki pytane były m.in. o ocenę dostępności poręczeń i gwarancji udzielanych ze środków publicznych. 82,1 proc. oceniło ją jako bardzo dobrą, 10,7 proc. jako dobrą, a 7,1 proc. jako przeciętną. Jako "bardziej dostępną" częściej ofertę poręczeniowo-gwarancyjną oceniały banki komercyjne niż spółdzielcze.
Kolejne pytanie dotyczyło oceny kosztu poręczeń/gwarancji udzielanych ze środków publicznych. 51 proc. oceniło go jako wysoki, 30 proc. jako średni, 11 proc. jako niski, a 8 proc. jako zdecydowanie wysoki. Częściej na wysoki koszt tych zabezpieczeń wskazują banki spółdzielcze niż komercyjne.
W opinii autora raportu Jana Szczuckiego, prezesa PAG Uniconsult, rynek poręczeniowo-gwarancyjny w Polsce szacowany jest na ponad 264 mld zł czynnego portfela gwarancyjnego, w tym 164 mld zł gwarancji i poręczeń publicznych.
Skąd ta ostrożność?
W naszej analizie spróbujemy odpowiedzieć m.in. na pytania – skąd zatem bierze się ostrożność sektora małych i średnich firm, jeśli chodzi o zaciąganie kredytów inwestycyjnych w bankach? Na ile finansowanie inwestycji głównie ze środków własnych ogranicza potencjał rozwojowy polskiej gospodarki?
REKLAMA
Jak powiedział w radiowej Jedynce Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, brak finansowania wcale nie jest główną bolączką polskich małych i średnich firm. Na pierwszym miejscu jest obecnie, mówił ekspert, brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, a na drugim miejscu „niepewność regulacyjna”, czyli „zalew ciągle zmieniających się przepisów”.
– Przedsiębiorca podejmując decyzje o inwestycji bierze pod uwagę stopę zwrotu, tzn. ile może zarobić na takiej inwestycji, a po drugie waży to jeszcze ryzykiem – mówił Jeremi Mordasewicz.
Duże firmy mają możliwość dywersyfikacji inwestycji, czyli rozdzielenie ryzyka. Małe firmy nie mają takich możliwości – zauważył gość radiowej Jedynki. Jak mówił, dla przedsiębiorców gwarancje czy poręczenia mogą być pomocne, jeśli przedsiębiorcy będą sobie zdawać sprawę, że one istnieją.
Zdaniem eksperta, takie gwarancje zmniejszają ryzyko związane z prowadzeniem biznesu, ale całkowicie go nie eliminują, bo np. może wzrosnąć oprocentowanie kredytu.
REKLAMA
Politycy nie potrafią podejmować trafnych decyzji inwestycyjnych
– Doświadczenia światowe pokazują, że politycy nie potrafią podejmować trafnych decyzji inwestycyjnych i należy to pozostawić przedsiębiorcom – zauważył gość radiowej Jedynki.
Przypomniał, że „w czasach Edwarda Gierka, mieliśmy poziom inwestycji 2 razy wyższy niż obecnie, a jednocześnie podejmowaliśmy takie inwestycje, z których zwrot był mniejszy niż koszty obsługi kredytu potrzebnego dla tych inwestycji”.
Podsumował, że to przedsiębiorcy powinni podejmować ryzyko i decyzje inwestycyjne.
Rynek poręczeniowo-gwarancyjny ważną częścią rynku finansowego
REKLAMA
Arkadiusz Lewicki, dyrektor Zespołu do spraw Sektora Publicznego ze Związku Banków Polskich powiedział w Polskim Radiu 24, że z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że na koniec kwietnia 2019 roku polskie banki udzieliły polskim przedsiębiorcom prawie 350 mld złotych kredytów, w tym ponad 190 mld zł małym i średnim firmom.
Ocenił, że dane te pokazują, że rynek poręczeniowo-gwarancyjny jest bardzo ważną częścią rynku finansowego w Polsce. Dodał, ze zasadniczym poręczeniem są gwarancje kredytowy i pożyczkowe, czyli te skierowane na poprawę dostępu do finansowania.
- Jest to filar ekosystemu wsparcia dostępu do finansowania zewnętrznego nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie – powiedział Lewicki.
Poinformował, że z badań Związku Banków Polskich oraz Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, że ponad 30 proc. przedsiębiorców nie otrzymałoby kredytu, a kolejne 20 proc. uzyskałoby go na znacznie gorszych warunkach, gdyby nie gwarancja kredytowa.
REKLAMA
Efektywne wykorzystanie pieniędzy
Również unijne badania (wiele środków pochodzi właśnie z Unii Europejskiej) pokazują, że warto inwestować w ten sposób wspierania przedsiębiorczości. Jak mówił gość Polskiego Radia 24 – w niektórych instrumentach efektywność wykorzystania jednej złotówki w systemie poręczeniowo-gwarancyjnym potrafi przynieść nawet 50 złotych finansowania zewnętrznego, preferencyjnego dla przedsiębiorcy.
Arkadiusz Lewicki poinformował, że jak wynika z raportu – w opinii przedsiębiorców korzyści płynące z korzystania z gwarancji poręczeń to umożliwienie łatwiejszego dostępu do finansowania dłużnego, jak również korzystniejsze warunki kredytowania, brak możliwości korzystania z zabezpieczeń osobistych, możliwość przedłużenia kredytu w rachunku bieżącym w sytuacji pogorszenia się kondycji finansowej firmy niż cena gwarancji poręczenia w stosunku do alternatywnych zabezpieczeń oraz szybszy proces pozyskania finansowania, aniżeli w przypadku tradycyjnych zabezpieczeniach.
Rola BGK
Liderem, jeśli chodzi o poręczenia i gwarancje, jest na polskim rynku Bank Gospodarstwa Krajowego – mówił ekspert. Bank ten współpracuje z funduszami regionalnymi i wprowadza na rynek wiele propozycji unijnych, jeśli chodzi o schematy gwarancyjne i dysponuje jednym z największych w Europie programem gwarancyjnym, czyli „Programem gwarancji de minimis”, w ramach którego udzielono już ponad 100 mld złotych kredytów wspieranych gwarancyjnie, z których skorzystało ponad 100 tysięcy przedsiębiorców.
Jak powiedział gość Polskiego Radia 24, obecnie sektor bankowy ocenia obecny stan rynku „bardzo pozytywnie” między dlatego, że, udało się skonsolidować niektóre programy, a dostępność poręczeń i gwarancji udzielanych ze środków publicznych jest oceniana przez bankowców „jako bardzo dobra lub dobra”.
REKLAMA
– Najatrakcyjniejszym instrumentem jest wspomniana gwarancja de minimis, ale sektor bankowy również bardzo pozytywnie ocenia gwarancje Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego, gorzej gwarancje funduszy regionalnych i lokalnych, które są nadal ważnym partnerem sektora finansowego (prawie 10 proc. rynku). Rozproszenie tego rynku i brak standaryzacji tych instrumentów w regionach powoduje na tyle wysokie koszty, że w przypadku banków sieciowych jest to oferta znacznie mniej atrakcyjna – ocenił ekspert.
Co nie działa dobrze?
Pytany, jakich zmian potrzebuje obecny system, przedstawiciel Związku Banków Polskich odparł, że badania pokazały, iż potrzebne jest zmniejszenie liczby programów, zaprzestanie dzielenia ich na mniejsze i bardziej wyspecjalizowane, umożliwienie bankom jak i przedsiębiorcom korzystanie z dużych skonsolidowanych programów, w ramach których można by było obniżyć koszty takiego finansowania.
Kolejny postulat – kontynuował ekspert – to oparcie całego systemu wsparcia przedsiębiorczości o programy gwarancyjne czy zmniejszenie dotacji i instrumentów pożyczkowych na rzecz tych o najwyższym stopniu efektywności.
Oczekiwania przedsiębiorców
Poinformował również, że ze strony przedsiębiorców stałym postulatem jest postulat cenowy, czyli oczekiwanie aby „te gwarancje były jeszcze tańsze”. Rozmówca zauważył jednak, że instrument gwarancyjny, podobnie jak instrument kredytowy musi być poprzedzony analizą ryzyka danego projektu „w związku z tym nie można zejść poniżej pewnych stawek, które są określone w przepisach”, chyba że są to specjalne programy dedykowane np. przez Komisję Europejską”.
REKLAMA
Innym problemem, na który zwracają uwagę przedsiębiorcy, poinformował gość Polskiego Radia 24, jest także szybkość procesu i szybkość obsługi.
– Pojawiają się też pytania szczególnie ze strony młodszych przedsiębiorców o elektronizacją procesów – zakończył Arkadiusz Lewicki, dyrektor Zespołu do spraw Sektora Publicznego Związku Banków Polskich.
Firmy ostrożne
Zdaniem Jerzego Bańki wiceprezesa Związku Banków Polskich, niechęć polskich przedsiębiorców do zaciągania kredytów wynika z naturalnej ostrożności firm.
Potwierdza to opinia Łukasza Kozłowskiego, z Federacji Przedsiębiorców Polskich, który ocenił, iż małe i średnie firmy opierają swoją działalność na środkach własnych, inwestując bezpiecznie i ostrożnie, bowiem ciągle boją się ryzyka.
REKLAMA
Adam Kaliński, Sylwia Zadrożna, Błażej Prośniewski, Tomasz Matusiak, jk, NRG
REKLAMA