Dlaczego polskie lotniska rozwijają się najszybciej w Europie?
̶ W ubiegłym roku polskie lotniska miały największy przyrost liczby pasażerów spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej – mówi Dominik Sipiński, redaktor portalu Pasażer.com
2016-03-23, 21:37
Posłuchaj
Jak uzasadnia, w 2015 r. na polskich lotniskach odprawiono o 12 proc. pasażerów więcej niż w 2014 r. Dwucyfrowa stopę wzrostu miały tylko jeszcze dwa kraje UE – Portugalia i Grecja.
Liczba pasażerów w Modlinie wzrosła o 53 procent
̶ Największy przyrost liczby pasażerów widać w porcie w Modlinie, mówi doktor Dariusz Tłoczyński z Uniwersytetu Gdańskiego.
I dodaje, że wzrost na tym lotnisku do 2014 r. wyniósł 53 procent. Tyle, że jak uzupełnia, z lotniska korzysta tylko jeden przewoźnik Ryanair, który oferuje 35 kierunków podróży.
Dynamiczny rozwój lotniska w Szczecinie
A dynamicznie rozwija się również port lotniczy w Szczecinie. Tam dynamika wyniosła 44 procent.
REKLAMA
A szybki rozwój polskich lotnisk wynika w dużej mierze z dobrej sytuacji gospodarczej – ale nie tylko.
Na rozwój lotnisk wpław mają nie tylko kierunki „pracownicze”, ale i turystyczne
Jak wyjaśnia Dariusz Tłoczyński, przewoźnicy niskokosztowi otwierają połączenia nie tylko „pracownicze”, ale i turystyczne, co powoduje wzrost przewozu turystów – tak z Polski, jak i do naszego kraju.
I uzupełnia, że duży wpływ na rozwój lotnisk wywiera konkurencja między nimi.
̶ Lotniska walcząc o przewoźników obniżają opłaty lotniskowe, i tym zachęcają linie lotnicze do otwierania nowych kierunków – mówi ekspert.
REKLAMA
Lotnisko potrafi „pociągnąć” gospodarczo cały region
Na rozwoju polskich lotnisk zyskują całe regiony – czego przykładem może być przykład Lublina – dodaje Sipiński.
̶ To lotnisko sprawiło, że nastąpił tam bardzo duży wzrost zainteresowania inwestorów, a ponieważ region jest słabo połączony drogowo z resztą kraju, lotnisko ma rosnącą liczbę pasażerów – mówi ekspert.
Trzeba jednak pamiętać, że pomimo, że większość polskich lotnisk dynamicznie się rozwija i przyciąga nowych pasażerów – to nie brakuje również i takich, w których pasażer jest prawdziwym „rodzynkiem”.
Dominik Olędzki, jk
REKLAMA
REKLAMA