Branża motoryzacyjna szuka studentów
Od 30 miesięcy i w Polsce, i w Europie rośnie sprzedaż samochodów. Wiele części do nich produkowanych jest w naszym kraju.
2016-06-06, 17:00
Posłuchaj
Nic więc dziwnego, że branża samochodowa poszukuje pracowników.
Najwyższy bieg branża samochodowa wrzuca we wrześniu, ale w czerwcu i lipcu także nie zwalnia tempa.
Studenci poszukiwani
Jednak to okres wakacji i urlopów, zatem zakłady motoryzacyjne poszukują pracowników sezonowych, najchętniej studentów.
- W czerwcu i lipcu produkuje się więcej. Trudno pogodzić okres urlopowy z koniecznością zwiększenia produkcji. Nie dziwi zatem, że zakłady produkcyjne szukają tymczasowego wsparcia. Bardzo chętnie zatrudniają na ten okres studentów. My zajmujemy się kontrolą jakości części używanych do produkcji samochodów, ponad 70 proc. osób, które wydelegowujemy do pracy na terenie zakładów naszych klientów, to są właśnie studenci - mówi Jacek Opala, dyrektor rozwoju w firmie Exact Systems.
Kto ma szansę na sukces?
Branża oczekuje od swoich pracowników wysokiego poziomu fachowości, dlatego najchętniej widziani są studenci politechnik.
- Przyjmowanie nawet na kilka miesięcy osób, które nie mają „kultury technicznej” jest często niemożliwe. To są czynności wymagające wiedzy, dlatego szansę mają przyszli inżynierowie - mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Motoryzacyjnego.
Ale humaniści wcale nie muszą odchodzić z kwitkiem - dodaje Jacek Opala.
- Przykładem są studenci języków obcych. Oni mają świadomość tego, że tylko znajomość innych języków nie zagwarantuje im wymarzonej pracy. Jest konieczność łączenia kompetencji, by stać się atrakcyjnym pracownikiem na rynku pracy – wyjaśnia gość.
REKLAMA
Doświadczenie jest w cenie
Młodzi ludzie wzbogacają się w takiej pracy o cenne doświadczenia - zauważa Jacek Opala.
- Praca dorywcza nie oznacza zatrudnienia w przemyśle spożywczym, czy też w gastronomii. Są inne miejsca, gdzie możemy budować swoje kwalifikacje – uważa ekspert.
Zatrudnienie będzie rosło
Branża motoryzacyjna - mówi Jakub Faryś - ma się w Polsce świetnie. Przyszłość również do niej należy. Dziś zatrudnia bezpośrednio 200 tysięcy ludzi.
- Jeśli weźmiemy pod uwagę całą branżę motoryzacyjną, to nawet pół miliona. Oczywiście możemy dyskutować, jak będzie wyglądał samochód przyszłości, czy będzie on elektryczny, czy hybrydowy, czy autonomiczny, który będzie nas sam wiózł. Nie zmienia to faktu, że z całą pewnością z branżą motoryzacyjną można wiązać swoją przyszłość – przekonuje gość.
Na korzyść przemawiają też względy geograficzne: blisko do krajów, które są dużymi producentami samochodów: Czech, Słowacji, Węgier, Niemiec, a nawet Francji. Tam również polskie fabryki części i podzespołów wysyłają wytwarzane przez siebie elementy. Pracy więc nie zabraknie.
Te argumenty może powinni wziąć pod uwagę nie tylko studenci, szukający dorywczej pracy, ale także tegoroczni maturzyści, którzy za chwilę zaczną wysyłać podania o przyjęcie na studia.
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA