Wybory w USA: rynki finansowe wstrzymują oddech. Jak na wynik zareagują giełda i złoty?

Rynki finansowe na całym świecie z uwagą obserwują USA, gdzie odbywają się wybory nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych.

2016-11-08, 08:00

Wybory w USA: rynki finansowe wstrzymują oddech. Jak na wynik zareagują giełda i złoty?

Posłuchaj

O spodziewanej reakcji rynków na wynik wyborów w USA mówił w „Ekspressie gospodarczym” radiowej Jedynki: Bartosz Sawicki, kierownik Departamentu Analiz TMS Brokers (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem gościa radiowej Jedynki Bartosza Sawickiego, kierownika Departamentu Analiz TMS Brokers to olbrzymie zainteresowanie wynikiem amerykańskich wyborów jest w pełni uzasadnione.

"

Bartosz Sawicki Donald Trump to jedna wielka niewiadoma.

- Dolar jest walutą globalną, Nowy Jork to światowe centrum finansowe – podkreśla gość radiowej Jedynki. - Świat finansów patrzy na wyścig do Białego Domu z dużym zaniepokojeniem wynikającym z tego, że Donald Trump to jedna wielka niewiadoma. Chodzi nie tylko o jego kontrowersyjne poglądy, ale też inwestorzy już teraz stawiają sobie pytanie, ile ze swojego programu będzie mógł zrealizować, jeżeli wygra – dodaje.

Cisza przed burzą? 

Patrząc na zachowanie rynków, czyli np. spokojną sesję na giełdach, drożejącego dolara, spadek cen złota, inwestorzy stawiają na wygraną Hillary Clinton.

Pytanie, czy inwestorzy nie mylą się, tak jak było to w przypadku brytyjskiego referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej?

REKLAMA

To dwa zupełnie inne przypadki, odpowiada Bartosz Sawicki i dodaje, że kluczowe znacznie miało tu wznowienie przez FBI śledztwa w sprawie tzw. afery mailowej.

- FBI przed tygodniem wznowiło śledztwo w sprawie tzw. afery mailingowej, czyli zarzutów, że Hillary Clinton w czasie, kiedy zajmowała stanowisko sekretarz stanu, korzystała z prywatnego serwera pocztowego także do korespondencji służbowej. W zeszłym tygodniu pojawiały się doniesienia, że te serwer pocztowy został zaatakowany minimum przez pięć obcych wywiadów. Ta sytuacja przełożyła się na to, że inwestorzy dzień po dniu wyprzedawali akcje. Indeksy na Wall Street spadały dziewięć sesji z rzędu, to sytuacja bez precedensu od kilkudziesięciu lat. Choć te spadki nie były mocne – zaznacza Bartosz Sawicki. – W przypadku Brexitu było inaczej. Tam inwestorzy już wcześniej pogodzili się z tym, że Wielka Brytania pozostanie w Unii Europejskiej i zapełnienie bali się tego aż do ostatniego momentu – dodaje.

Scenariusz nr 1: wygrana Hillary Clinton

Pozytywne nastroje wśród inwestorów wróciły po tym, jak szef FBI stwierdziło, że nie ma podstaw do postawienia Hillary Clinton zarzutów karnych ws. korzystania przez nią z prywatnego serwera pocztowego.

"

Bartosz Sawicki Im dłuższy okres złych nastrojów przed wyborami, tym później również tzw. rajd ulgi będzie dłuższy.

- Im dłuższy okres złych nastrojów przed wyborami, tym później również tzw. rajd ulgi będzie dłuższy – przewiduje możliwy scenariusz na rynkach po spodziewanej przez inwestorów wygranej Hillary Clinton. – Rynki bardzo szybko przejdą do trawienia ostatnich informacji z amerykańskiej gospodarki, przede wszystkim do oceny tego, jak wielkie szkody, jeżeli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego, koniunkturę, nastroje konsumentów, wyrządziła ta kampania wyborcza. Kluczowy czynnik, który będzie rozpatrywany, to moment drugiej podwyżki stóp procentowych przez Fed. Jeżeli na polu sceny politycznej pożar zostanie ugaszony, to od razu inwestorzy przystąpią do tego, żeby rozpatrywać, czy amerykańska gospodarka jest gotowa na kolejne podniesienie kosztów pieniądza, czy też nie – dodaje.

REKLAMA

Scenariusz nr 2: wygrana Donalda Trumpa

W przypadku wygranej Donalda Trumpa, spodziewany scenariusz, według gościa radiowej Jedynki, wygląda zupełnie inaczej.

- Inwestorzy najpierw będą zapewne reagować panicznie. A później będą czekać na to, jak Donald Trump będzie w stanie realizować swój program, w jakim stopniu i kiedy. Tutaj bardzo ważny będzie również skład Kongresu, który może nieco ulec zmianie na korzyść Demokratów. W USA rola prezydenta jest znaczna, ale jest spętana w pewnym stopniu przez z jednej strony Kongres, z drugiej sądownictwo. Najgorsze zatem, co mogłoby się stać, to konflikt Trumpa o charakterze konstytucyjnym, który wynikałby z tego, że Trump nie byłby w stanie realizować swojego programu. A im więcej z tego bardzo kontrowersyjnego programu mógłby zrealizować, tym gorzej dla gospodarki - podkreśla Bartosz Sawicki.

Co z giełdą i złotym?

Złe nastroje na rynkach finansowych, których można się spodziewać po wygranej Donalda Trumpa, nie pozostałyby bez wpływu i dla polskiej gospodarki.

- Kiedy na globalnych rynkach akcji nie dzieje się za dobrze, kiedy inwestorzy szukają przede wszystkim bezpieczeństwa, a nie wysokich stóp zwrotu, modelowo w takim środowisku złoty radzi sobie słabo, tak samo jak polska giełda – uważa ekspert. – Ale wygrana Hillary Clinton tylko na chwilę może wspomóc złotego. Byłby to pozytywniejszy impuls dla giełdy niż waluty – podsumowuje.

Błażej Prośniewski, awi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej