To dobry moment na podjęcie decyzji o wejściu do strefy euro?

To najlepszy czas na podjęcie decyzji o wejściu do strefy euro, wynika z raportu „Co dalej z euro. Trzy scenariusze dla Polski”, przygotowanego dla Polskiej Fundacji Schumana i Fundacji Adenauera w Polsce.

2017-12-05, 16:33

To dobry moment na podjęcie decyzji o wejściu do strefy euro?
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Shootov/Shutterstock.com

Posłuchaj

O wejściu do strefy euro mówili w radiowej Jedynce: wiceminister finansów Leszek Skiba, Bartłomiej Nowak z Akademii Finansów i Biznesu Vistula i Rafał Dymek z Fundacji Schumana (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Szybkie - do 2020 roku - przystąpienie do strefy euro, życie w przedpokoju bez określania daty przyjęcia euro, wreszcie - trzaśnięcie drzwiami, czyli decyzja o nieprzyjmowaniu wspólnej waluty. Takie trzy scenariusze kreślą autorzy raportu „Co dalej z euro. Trzy scenariusze dla Polski”, przygotowanego dla Polskiej Fundacji Schumana i Fundacji Adenauera w Polsce.

Jako wariant najkorzystniejszy dla Polski podają pierwszy, czyli powzięcie decyzji na tak. Bo teraz właśnie jest ku temu czas, mówi współautor raportu, Bartłomiej Nowak z Akademii Finansów i Biznesu Vistula

- Trwają dyskusje nad nowym budżetem Unii Europejskiej. Prawdopodobnie powstanie jakaś linia budżetowa specjalna dla strefy euro. Można założyć, że wszystkie środki z czasem będą koncentrowane wokół strefy euro, przede wszystkim związane z polityką spójności, z rozmaitymi politykami gospodarczymi. Po drugie jest to wymiar polityczny. My w raporcie określamy strefę euro w tej chwili nie tylko przez pryzmat ekonomiczny, ale że jest to kompleksowy projekt integracyjny, bo dotyczy nie tylko samej waluty, ale i europejskiego mechanizmu stabilności, czyli pomocy państwom, które są w kryzysie, dotyczy powstającej unii rynków kapitałowych i unii bankowej – wyjaśnia ekspert.

Strefa euro to nie tylko Grecja

Mówiąc euro, Polacy widzą Grecję i wyższe ceny towarów, a to nieprawdziwa wizja, przekonuje Bartłomiej Nowak.

REKLAMA

- Nie ma na to żadnych dowodów i to jest najłatwiejszy argument ekonomicznie do zbicia. Po drugie myślą o strefie euro przez pryzmat Grecji, podczas gdy nie patrzą na wszystkie pozostałe państwa. Grecja ma rzeczywiście wysoki poziom zadłużenia, ale w tej chwili ma też nadwyżkę budżetową, więc sytuacja się bardzo zmienia. Po trzecie w Polsce powstało mylne przekonanie, że my przeszliśmy suchą stopą kryzys w 2010 roku, dzięki temu, że nie byliśmy w strefie euro, co jest nieprawdą. Na to złożyło się bardzo wiele czynników – przekonuje rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Polska spełnia większość kryteriów

W tej chwili Polska spełnia większość kryteriów, potem może być różnie, zauważa Rafał Dymek z Fundacji Schumana.

- Sytuacja gospodarcza jest na razie w miarę stabilna i dobra. Z drugiej strony strefa euro i Unia Europejska z zadowoleniem przyjęłyby, gdyby Polska zadeklarowałaby, że chce wstąpić do strefy euro. Jeżeli więc byłaby obopólna chęć takiej integracji i obopólne korzyści, to jest to jak najbardziej dobry moment. To i tak zajmie przynajmniej 5 – 6 lat, jeżeli dzisiaj podjęlibyśmy decyzję polityczną, że chcemy wchodzić do strefy euro – zaznacza ekspert.

Kształt strefy euro nie jest przesądzony

Polska wspiera taką formułę wspólnego budżetu Unii Europejskiej, która zakłada możliwość amortyzacji negatywnych zjawisk gospodarczych  dla krajów strefy euro, ale nie wyłącznie dla nich, mówił wiceminister finansów Leszek Skiba.

REKLAMA

- Intencja była taka, żeby to rozwiązanie było również korzystne dla krajów spoza strefy euro, jak Polska, które chcą mieć możliwość przyjęcia waluty euro w przyszłości. Polska jest krajem z derogacją, czyli mamy czasowe zawieszenie członkostwa – zauważa wiceminister finansów. – Kształt strefy euro nie jest przesądzony. Nie jest tak, że odjeżdża na, jakiś pociąg, za którym musielibyśmy gonić – dodaje.

Ciągle bowiem za duża jest różnica między krajami południowej i północnej Europy, żeby te rozstrzygnięcia dotyczące unii bankowej czy integracji zapadły już teraz, argumentował Leszek Skiba.

Jedną z obaw związanych z przyjęciem przez nasz kraj wspólnej waluty jest utrata konkurencyjności polskiej gospodarki.

Aleksandra Tycner, awi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej