Polska coraz mocniejsza na lotniczej mapie Europy

Polacy latają coraz więcej, a nasze lotniska biją kolejne rekordy. Co ważne szybko przybywa też pasażerów tranzytowych. Jak twierdzą specjaliści, polski lot do komunikacujnych standardów Zachodniej Europy jeszcze przyspieszy, gdy powstanie Centralny Port Komunikacyjny.

2018-12-14, 21:06

Polska coraz mocniejsza na lotniczej mapie Europy
Anglia znacznie skróciła tzw. czerwoną listę krajów po przylocie z których trzeba będzie poddać się pełnej kwarantannie. Foto: pixabay

Posłuchaj

O perspektywach dla polskich lotnisk i ruchu pasażerskiego mówił w radiowej Jedynce Mariusz Szpikowski, prezes Polskich Portów Lotniczych i dyrektor Lotniska Chopina w Warszawie./Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Polskie lotniska obsłużą w tym roku ponad 42 mln pasażerów, a według prognoz, ta liczba podwoi się do 2030 roku. Rośnie również ruch lotniczy w polskiej przestrzeni powietrznej. 

Jak mówi dr Marian Szołucha Akademia Finansów i Biznesu „Vistula”, ta tendencja na pewno utrzyma się jeszcze długo. Potwierdza to Sebastian Gościniarek, ekspert rynku lotniczego, partner w firmie BBSG.

Polska goni Europę, ale mamy sporo do nadrobienia

− Cały czas gonimy Zachodnią Europę pod względem podróży, ten wskaźnik liczby lotów na jedną osobę będzie rósł. W Polsce wynosi on obecnie 1 i w tym roku przekroczy tę liczbę, gdy takie kraje jak Holandia czy Wielka Brytania mają ten wskaźnik na poziomie 3 − wymienia Gościniarek.

Tę prognozę potwierdza w rozmowie z radiową Jedynką Mariusz Szpikowski, prezes Polskich Portów Lotniczych i dyrektor Lotniska Chopina w Warszawie. 

REKLAMA

Jak mówi, wzrost ruchu pasażerskiego następuje konsekwentnie na przestrzeni ostatnich kilku lat, w tym roku ten wzrost powinien wynieść ok. 9 procent.

Dodaje, że o ile w 2017 r. polskie lotniska obsłużyły ok. 39,3 mln pasażerów, to w tym roku szacuje się, że będzie to 42,7 mln osób.

Rośnie ruch na Lotnisku Chopina w Warszawie

Szef stołecznego lotniska pytany o przyczynę wzrostu rynku odpowiada na przykładzie swojego portu lotniczego, obsługującego największą liczbę pasażerów w Polsce.

− W zeszłym roku skorzystało z naszych usług 15,7 mln pasażerów, w tym roku do listopada było to już 16,5 mln osób, wymienia gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

Tranzyt pasażerki – ważny dla rynku lotniczego

Wyjaśnia, że to efekt zmiany strategii ruchu lotniczego i konsekwentna realizacja strategii hubu, czyli portu przesiadkowego.

− Mamy coraz większą liczbę pasażerów z krajów ościennych, którzy przesiadają się w Warszawie do samolotów i lecą dalej. Udział takiego ruchu tranzytowego wzrósł w ciągu kilku lat z 25 do 30 procent – mówi Szpikowski.

Na wzroście ruchu lotniczego zarabiają nie tylko porty czy linie lotnicze. Jak zauważa szef lotniska Chopina, nasi goście wydają tu pieniądze i wzrośnie rynek usług okołolotniczych.

− Stąd tak duża rola ruchu przesiadkowego w Polsce, mówi Szpikowski.

REKLAMA

Dodaje, że rozwojowi tego rynku sprzyja ponadto wzrost gospodarczy, który wymusza inwestycje transportowe. Ponadto dostępność komunikacyjna sprzyja inwestycjom i działalności biznesowej.

Rynek lotniczy rośnie wraz z zasobnością Polaków

− I nie ma się temu dziwić – Polaków stać na podróżowanie samolotami – w ich kieszeniach znajduje się coraz więcej pieniędzy, gdyż rosną ich zarobki – wyjaśnia Marian Szołucha.

− Ponadto dzięki tanim liniom lotniczym, podróżowanie samolotem stało się dostępne dla przeciętnego zjadacza chleba, dodaje.

Polak wciąż „głodny” świata

Jak zauważa, obecny rozwój rynku lotniczego w Polsce wynika z pewnego opóźnienia – Polacy są wciąż „głodni” podróży, zwiedzania świata, wyjeżdżamy za granicę nie tylko do pracy ale także w celach turystycznych i biznesowych.

REKLAMA

− Korzystają na tym nasze porty lotnicze, odżywa też narodowy przewoźnik – PLL LOT  mówi ekspert.

Korzystne położenie w Europie

Szołucha zwraca uwagę na jeszcze jeden element, który sprzyja rozwojowi transportu lotniczego w Polsce – to nasze położenie w Europie.

Mówiąc o atutach geograficznych Polski, ekspert podkreśla, że nasze położenie na skrzyżowaniu szlaków północ-południe i ze wschodu na zachód, predestynuje nas do bycia hubem transportowo-komunikacyjnym.

Decyzja o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego trafiona 

Stąd podkreśla, tym bardziej jest uzasadniona budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego.

REKLAMA

− To mądra decyzja ze względu na dobre położenie naszego kraju, a także ze względu na etap rozwoju gospodarczego, na którym się znajdujemy  mówi Szołucha.

Jak dodaje, będzie to impuls, który pozwoli na szybszy rozwój polskiej gospodarki, a nam pozwoli na wygodniejsze życie.

− Ważne jednak, aby dzięki inwestycjom to położenie wykorzystać − zaznacza.

O wielkiej potrzebie budowy CPK mówił również Sebastian Gościniarek.

REKLAMA

− Mam nadzieję, że jego budowę uda się zrealizować do 2027 r., zważywszy na przewidywany wzrost rynku lotniczego w Polsce oraz „zatykanie się” lotniska Chopina – mówi.

Lotnisko Chopina robi się za małe

O konieczności budowy CPK mówił też w rozmowie w radiowej Jedynce szef Lotniska Chopina, Mariusz Szpikowski.

Jak wylicza, prognozy mówią, że do 2027 r. mimo rozbudowy Okęcia do jego maksymalnych parametrów, poza portem trzeba będzie obsłużyć od 9 do 15 mln pasażerów.

− I to jest realne wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć, aby nie zostać wykluczonym z tej dostępności komunikacyjnej  podkreśla Szpikowski.

REKLAMA

Dodaje, że nowe lotnisko ma służyć nie tylko warszawiakom.

− Nowe lotnisko ma służyć wszystkim Polakom, dzięki niemu wykorzystany zostanie potencjał biznesowy naszego kraju. Ponadto CPK zawiera nie tylko komponent lotniczy, ale i kolejowy. Ten zrewolucjonizuje połączenia komunikacyjne w kraju − ocenia.

− Dziś wiele centrów demograficznych w kraju jest wykluczonych komunikacyjnie, a dzięki inwestycjom kolejowym związanym z CPK będą „oddalone” komunikacyjne o ok. 2 godzin i to jest skok, dzięki któremu nadrobimy nasze opóźnienie − mówi szef lotniska w Warszawie.

Szef Okęcia pytany o perspektywy stołecznego portu lotniczego odpowiada, że zdecyduje o tym rynek oraz rząd.

REKLAMA

Infrastruktura lotnicza musi przyspieszyć

Tymczasem, wraz ze wzrostem liczby pasażerów lotnisk i linii lotniczych specjaliści podkreślają konieczność przyspieszenia prac nad infrastrukturą lotniczą.

Jak zauważa w Polskim Radiu 24 Bartosz Baca, ekspert rynku lotniczego, jeszcze kilka lat temu, kiedy nastąpiła pierwsza fala rozbudowy infrastruktury lotniczej, wiele osób pukało się w czoło i pytało – po co wam tyle lotnisk, tak wielkie terminale?

− Odpowiadaliśmy – infrastruktury lotniczej nie buduje się na dziś, ale wręcz na pojutrze. I to pojutrze przyszło bardzo szybko. Rozwój ruchu lotniczego w Polsce od wejścia do Unii w 2004 r. ma takie tempo, że wymaga obecnie kolejnej fali inwestycji i rozbudowy – mówi Baca.

Dodaje, że na stole leżą już kolejne projekty inwestycyjne i dotyczą one nie tylko budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, ale i rozbudowy kilku lotnisk regionalnych, w tym np. lotniska Chopina w Warszawie.

REKLAMA

Wyjaśnia, że przyrost pasażerów na tym lotnisku zmusza nie tylko do jego maksymalnej rozbudowy, ale przemawia za wybudowaniem nowego portu, jakim ma być CPK.

Przed nami rozbudowa lotnisk regionalnych

Ekspert pytany o inne porty, wyjaśnia, że wiele lotnisk zostanie rozbudowanych z jednej strony pod względem obsługi pasażerskiej  dotyczy to np. lotniska w Krakowie.

− Ponadto rozbudowywana zostanie infrastruktura wokół lotnisk – czyli hotele, magazyny, cargo itd.  wymienia gość Polskiego Radia 24.

Na lotnisku ważna infrastruktura, ale coraz ważniejszy pasażer

Dodaje, że oprócz dbałości o rozbudowę infrastruktury ważna jest, i to rozumie coraz większa liczba lotnisk, dbałość o pasażerów.

REKLAMA

− Zauważamy coraz więcej działań na lotniskach, które poprawiają sytuacje pasażera na tej ścieżce lotniskowej, nakłaniają go do korzystania z coraz większej liczby punktów w częściach komercyjnych  mówi Baca.

Jak dodaje, mimo dużych nakładów, możemy się jeszcze dużo uczyć od lotnisk zachodnich w sprawie obsługi pasażerów, w tym współpracy między firmami ich obsługującymi.

Dużym problemem, z którym polskie lotniska wciąż się borykają, jest hałas.

Z jednej strony samoloty są coraz cichsze, ale z drugiej – lata ich coraz więcej, co sprawia, że uciążliwości związane z hałasem nie maleją  mówi ekspert.

REKLAMA

Konkluduje, że dlatego strategia rozbudowy polskiej infrastruktury lotniczej musi uwzględniać i ten, środowiskowy aspekt.

Justyna Golonko, Elżbieta Szczerbak, Jarosław Krawędkowski, ak, NRG

Logo NBP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej