"Trzecia Strona Medalu" wspomina tych, którzy odeszli

Posłuchaj

Wspomnienie o szermierzu Januszu Kurczabie i skialpiniście Olku Ostrowskim (TSM)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Z końcem lutego, w wieku 93 lat zmarł Bohdan Tomaszewski, legendarny komentator radiowy i telewizyjny, przez lata związany z Polski Radiem. Dał się też poznać jako autor książek czy scenariuszy filmowych. Walczył w Powstaniu Warszawskim. 

W połowie października zmarł Bogdan Chruścicki. W dniu śmierci wieloletni pracownik Polskiego Radia i komentator Eurosportu skończył 69 lat. Kojarzony był przede wszystkim ze skokami i biegami narciarskimi. Relacjonował przebieg 11 igrzysk olimpijskich.

- Był to człowiek bardzo szerokiej wiedzy, miał bardzo otwarty umysł, wiele rzeczy go interesowało, na pewno nie był zaszufladkowany - opowiadał o Chruścickim Witold Domański, komentator i były szef Eurosportu. 

Na początku roku podczas Rajdu Dakar tragicznie zmarł polski motocyklista Michał Hernik. Hernik pochodził z Krakowa, miał 39 lat. Został znaleziony martwy na trasie etapu z San Juan do Chilecito w Argentynie. Śmierć nastąpiła z powodu przegrzania organizmu. 

- Trzeba go wspominać, ważne, że robił to, co kochał, realizował swoje ambicje i cele, niestety skończyło się to tragicznie. W przypadku Michała nawarstwiło się niestety wiele złych rzeczy - mówił Jakub Przygoński, motocyklista, który jeździł czasem z Hernikiem. 

Wiele złych rzeczy nastąpiło także przy wypadku, którego doznał Jules Bianchi, kierowca Formuły 1. W październiku ubiegłego roku Francuz podczas wyścigu o Grand Prix Japonii na torze Suzuka uderzył z dużą prędkością w znajdujący się na poboczu samojezdny dźwig. Doznał rozległego uszkodzenia mózgu i był w śpiączce. Zmarł w lipcu.

- Jeżdżenie z nim to była prawdziwa, twarda walka. On po prostu wiedział czego chciał, jego celem była Formuła 1 - powiedział Kevin Mirocha, były kierowca serii GP 2 i Formuły 2. W 2014 roku zdobył pierwsze punkty na torze w Monako. 

W kwietniu odszedł Janusz Kurczab - szermierz, a także taternik i alpinista, znawca himalaizmu. Miał 77 lat. Tę samą pasję dzielił Olek Ostrowski, który w lipcu zaginął podczas wyprawy w góry Karakorum. 

- Ta wyprawa była dla niego spełnieniem marzenia. Olek Ostrowski nie pierwszy raz szedł w takie wysokie góry. Dokonał wielkiej rzeczy wchodząc na Czo Oju. Nie miał żadnych tragarzy i pomocników, zjechał z tej góry i dostał nagrodę Travelera za największe osiągnięcie sportowe w tej dziedzinie - mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Szozda z portalu PolskieRadio.pl

Zapraszamy do wysłuchania materiałów o sportowcach i ludziach związanych ze światem sportu, którzy odeszli. 

"Trzecia strona medalu" w każdą niedzielę od godziny 17.05.

ps