Szpilka - Jennings: "Szpila" uparł się na tę walkę, a jest za wcześnie
Na dziesięć rund została ostatecznie zakontraktowana walka pomiędzy Arturem Szpilką (16-0, 12 KO) i Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO), do której dojdzie 25 stycznia w Nowym Jorku.
2013-12-11, 13:57
Artur Szpilka spodziewał się walki na dystansie 12 rund, ale ostatecznie zdecydowano, że pojedynek będzie krótszy.
W najnowszych rankingach federacji WBC i IBF 29-letni Bryant Jennings sklasyfikowany jest na czwartym miejscu. Federacja WBA plasuje go na pozycji piątej, a WBO na trzynastej. Artur Szpilka jest czternasty według WBC i WBA.
Promotor "Szpili" Andrzej Wasilewski w rozmowie z Polsatsport.pl przyznał, że w jego opinii Szpilka na obecnym etapie kariery nie powinien jeszcze mierzyć się z takim rywalem jak Jennings.
- Przyznam, że ta walka jest za wcześnie co najmniej o pół rok - ocenił Wasilewski. - Natomiast sprawy się rozpędziły i poszły tak daleko, przez ambicję Artura, przez jego charyzmę, że w pewnym momencie stwierdziliśmy z Piotrem Wernerem - skoro aż tak się pcha, że nawet trener Łapin nie jest w stanie go powstrzymać, to niech boksuje. Jako jego promotorzy oczywiście musimy brać pod uwagę wariant negatywny, czyli porażkę naszego boksera. Zrobiliśmy rachunek sumienia. Artur faworytem dla nikogo z ekspertów nie będzie. I przez to będzie to dla kibiców większa gratka. Dostaną to, na co czekają, czyli wielkie emocje, nerwy i adrenalinę.
Z Bryantem Jenningsem pierwotnie miał walczyć Mariusz Wach. Polak jednak zrezygnował ze starcia. Promotor Amerykanina - Gary Shaw był bardzo zawiedziony decyzją Polaka i stwierdził, że Wach "nie jest polskim wojownikiem, tylko polską... kiełbasą".
REKLAMA
>>> Wach nie chce walczyć: nie jest już polskim wojownikiem, jest polską kiełbasą
>>> Szpilka chciał godnie zastąpić Wacha. Jennings ubawił się po pachy
(ah, ringpolska.pl)
REKLAMA