Kontuzja Błaszczykowskiego. "Winne mikrourazy i za mała intensywność rozgrzewki"
Profesor Jan Chmura, fizjolog sportu, uważa, że do kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego mogło dojść w wyniku przeciążeń lub niewystarczająco intensywnej rozgrzewki. - To uraz najgorszy z możliwych do wyleczenia - zaznaczył.
2014-01-27, 11:44
Posłuchaj
Jakub Błaszczykowski odniósł jedną z najcięższych kontuzji, które mogą przytrafić się piłkarzowi. Nabawił się urazu już w 3. minucie sobotniego spotkania. Chcąc zabrać piłkę jednemu z rywali, źle stanął na murawie. Nie był w stanie kontynuować gry, badania wykazały, że zerwał więzadła krzyżowe w kolanie.
Na temat tego urazu wypowiedział się prof. Jan Chmura, jeden z najbardziej cenionych w Polsce fizjologów sportu.
- Ten uraz leczy się od kilku miesięcy nawet do pół roku. Współczesna medycyna ma znakomite rozwiązania, ale wszystko zależy od poziomu uszkodzeń - powiedział.
Adam Nawałka: cały czas liczę na Kubę>>>
REKLAMA
W ostatnich tygodniach poważne kontuzje dotknęły dwie gwiazdy światowej piłki - Theo Walcotta z Arsenalu i Radamela Falcao z Monaco. Obu zawodników czeka wielomiesięczna rehabilitacja.
Gdzie profesor Chmura dopatruje się przyczyn kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego?
- Najczęstszymi przyczynami są różnego rodzaju przeciążenia. Chcę przypomnieć, że to był pierwszy mecz po ciężko przepracowanym okresie przygotowawczym do rundy rewanżowej. W jego trakcie mają prawo powstawać mikrourazy, które niejednokrotnie nie są nawet odczuwalne dla piłkarza. Przy nagłej zmianie kierunku biegu, gwałtownym hamowaniu taka sytuacja może wystąpić.
Błaszczykowski: w czwartek operacja, po niej od razu walka o powrót>>>
REKLAMA
Profesor Chmura zaznacza też, że powodem tej kontuzji mogła być niewystarczająco intensywna rozgrzewka.
- Moim zdaniem nawet w ligach profesjonalnych intensywność rozgrzewki jest zdecydowanie za mała. Zwłaszcza w okresie zimowym, wtedy ta rozgrzewka musi być mocniejsza.
REKLAMA
Źródło:TVN24/x-news
ps
REKLAMA