El. ME piłkarek ręcznych: Polki z kolejnym zwycięstwem

Polska wygrała w Zielonej Górze z Portugalią 29:21 (14:8) w meczu czwartej kolejki grupy 3. eliminacji mistrzostw Europy 2014 piłkarek ręcznych. Dla "biało-czerwonych" było to drugie zwycięstwo w tych rozgrywkach.

2014-03-30, 19:57

El. ME piłkarek ręcznych: Polki z kolejnym zwycięstwem
Polka Sylwia Matuszczyk (z lewej) w akcji na bramkę Portugalii podczas meczu w ramach eliminacji do finałów ME 2014 w piłce ręcznej kobiet. Foto: PAP/Lech Muszyński

Posłuchaj

Kinga Grzyb po meczu Polska - Portugalia (IAR/Naczelna Redakcja Sportowa PR)
+
Dodaj do playlisty

Polki podobnie jak w środę w Portugalii nie zaczęły spotkania najlepiej. Trzy kolejne błędy w ataku pozwoliły rywalkom objąć prowadzenie 2:0. Podopieczne Kima Rasmussena złapały jednak wreszcie właściwy rytm i po bramce Sylwii Matuszczyk objęły prowadzenie 5:4 w 14. min.

Wraz z upływem czasu przewaga biało-czerwonych zaczęła wzrastać. Szczelna defensywa pozwalała grać znacznie szybciej i dochodzić do łatwych pozycji w ataku. Nadarzające się okazje w kontrataku pewnie wykorzystały Karolina Kudłacz oraz Karolina Siódmiak, dzięki czemu czwarty zespół mistrzostw świata schodził na przerwę prowadząc 14:8.

Po przerwie niespodziewanie cztery bramki z rzędu za sprawą Marii Pereiry oraz Marianny Lopes zdobyły Portugalki zmniejszając prowadzenie Polek do zaledwie dwóch bramek.

Gra ekipy gospodarzy poprawiła się po przerwie, o którą poprosił duński selekcjoner polskiego zespołu Kim Rasmussen. Strzelecką niemoc, po ponad 6 minutach bez bramki, przełamała Kinga Byzdra skutecznie egzekwując rzut karny. Rozgrywająca Buducnosci Podgorica w krótkim czasie zdobyła jeszcze dwa kolejne gole, dzięki czemu wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 21:15.

REKLAMA

Do końca meczu Polki spokojnie kontrolowały sytuację na boisku, a korzystny wynik ani przez chwilę nie był zagrożony. Podopieczne Kima Rasmussena były lepsze od swoich rywalek w każdym elemencie gry, a o tym, że przewaga nie była jeszcze wyższa zadecydowała tylko ich momentami słaba skuteczność.

Po meczu powiedzieli:

Kim Rasmussen (trener reprezentacji Polski): "Miałem kilka założeń jeśli chodzi o ten tydzień zgrupowania. Czarnogóra miała dwukrotnie pokonać Czeszki, my Portugalię oraz chciałem dać szansę pograć kilku młodym zawodniczkom w meczach o stawkę. Wszystkie te założenia zostały zrealizowane. Jestem niezadowolony i rozczarowany stylem naszej gry w dzisiejszym meczu. Co prawda graliśmy dobrze w obronie, ale w ataku mieliśmy bardzo złą skuteczność. Gdyby nie to, to jeszcze w pierwszej połowie mieliśmy szansę prowadzić różnicą 10 bramek. Jeszcze bardziej jestem rozczarowany tym co stało się po przerwie, kiedy straciliśmy cztery bramki z rzędu, ale biorę za to na siebie pełną odpowiedzialność. Będę musiał wyciągnąć z tego wnioski i zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Skorzystałem dziś ze wszystkich swoich 16 kadrowiczek i zdawałem sobie sprawę, że to mogło odbić się na grze zespołu".

Joao Florencui (trener reprezentacji Portugalii): "Zaprezentowaliśmy się z lepszej strony niż przed kilkoma dniami u siebie. Długo udawało się nam grać z Polkami jak równy z równym, ale ostatecznie i tak przegraliśmy. Przy takiej publiczności gra się bardzo dobrze i to na pewno miało pozytywny wpływ na oba zespoły".

Karolina Kudłacz (rozgrywająca reprezentacji Polski): "Na początku meczu byłyśmy trochę zdenerwowane, bo to był nasz pierwszy pojedynek po długiej przerwie przed własną publicznością. Dodatkowo w pierwszych minutach nie wykorzystałyśmy dużo pozycji rzutowych i to wprowadziło w nasze szeregi trochę stresu. Portugalki były dziś niewygodnym rywalem. Kryły nas bardzo wysoko i to sprawiało nam trochę problemów. Najważniejsze jednak, że udało nam się wygrać, bo te decydujące mecze są wciąż przed nami".

REKLAMA

Polska - Portugalia 29:21 (14:8)

Polska: Izabela Czarna, Anna Wysokińska - Kinga Byzdra 4, Iwona Niedźwiedź 3, Kinga Grzyb 3, Karolina Semeniuk-Olchawa 3, Karolina Kudłacz 3, Monika Stachowska 2, Marta Gęga 2, Agnieszka Jochymek 2, Katarzyna Janiszewska 2, Sylwia Matuszczyk 2, Karolina Siódmiak 1, Aneta Łabuda 1, Joanna Drabik 1, Małgorzata Stasiak.

Najwięcej bramek dla Portugalii: Mariana Ferreira Lopes 7, Maria Ines Silva Perreira 4, Patricia Rodrigues 3.

Kary: Polska - 6, Portugalia - 12 min.

Sędziowały: Pinar Unlu Hatipoglu i Mehtap Simsek (Turcja).

REKLAMA

Widzów: 4460.

 

Wyniki niedzielnych spotkań i tabela grupy 3.:

Polska - Portugalia 29:21 (14:8)
Czarnogóra - Czechy 25:22 (12:11)

Z R P  GOLE   PKT  
1. Czarnogóra   4 0 0  103-90  8
2. Czechy       2 0 2  102-88  4
3. Polska       2 0 2   93-85  4
4. Portugalia   0 0 4   82-117 0

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej