Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Górnik Łęczna. Zabrzanie liderem ekstraklasy!
W drugim sobotnim meczu 6. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał 2:0 (0:0) na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna.
2014-08-23, 18:45
Gospodarze przystępowali do sobotniego pojedynku z beniaminkiem  ekstraklasy bez porażki w tym sezonie. Po dwóch trafieniach Łukasza  Madeja podtrzymali tę passę. 
Goście w poprzedniej kolejce  pokonali Zawiszę Bydgoszcz 5:2, co zrobiło wrażenie w ekipie rywali.  Zabrzańscy trenerzy zapowiadali maksymalną mobilizację swoich graczy. 
Mecz  mógł się zacząć dla śląskiej ekipy pięknie, gdyby w 5. minucie Robert  Jeż głową potrafił skierować piłkę do siatki z pięciu metrów. Nie zrobił  tego i potem przez długie minuty kibice - oraz selekcjoner kadry Adam  Nawałka - mogli się zastanawiać, czy dobrze zrobili przychodząc na  stadion.
Przed przerwą pokonać bramkarza z Łęcznej spróbowali  ponownie Jeż i Mateusz Zachara. Pierwszy znów chybił, tym razem z  daleka, uderzenie drugiego obronił Silvio Rodic.
Goście przed  przerwą też pomyśleli o akcjach zaczepnych. Bramkarz zabrzan musiał  interweniować po strzale Grzegorza Bonina. Sądząc z reakcji uderzenie  miało siłę młota pneumatycznego, ale piłka została odbita.
Druga  połowa od początku była ciekawsza. Piłkarze obu zespołów przejawiali  sporą ochotę do gry ofensywnej. Skuteczniejsi okazali się gospodarze.  Ich akcja rozpoczęta od wrzutu z autu została precyzyjnie zakończona  przez Łukasza Madeja z linii pola karnego.
Mecz nabrał  "rumieńców". Zabrzanie chcieli szybko podwyższyć prowadzenie, z innych  powodów spieszyło się przeciwnikom. Po 13 minutach ponownie trafił  Madej, drugą asystę zanotował Mateusz Zachara. 
Łęcznianie nie  mieli już nic do stracenia i postawili na atak. Udało im się zepchnąć  bardziej utytułowanego imiennika do defensywy. Najbliżej zdobycia gola  był Bonin. W 88. minucie jego kolejną "petardę" obronił bramkarz  zabrzan. Zaraz potem gospodarze mogli się cieszyć z wygranej.
Powiedzieli po meczu:
Jurij Szatałow (trener Górnika Łęczna): "Na  pewno kto strzela bramki ten wygrywa. Dziś Górnik był o dwa gole od nas  lepszy. Dużych pretensji do swoich piłkarzy nie mam. Mam na końcu  języka pracę sędziów, ale odpuszczę to".
Józef Dankowski (trener  Górnika Zabrze): "Rywale zaskoczyli nas ustawieniem, zagęścili środek  pola i w pierwszej połowie nie zagraliśmy tak jak przyzwyczailiśmy do  tego kibiców. Nie układało nam się dzisiaj, ale daliśmy radę wygrać.  Łukasz Madej grał dobrze w poprzednich meczach, brakowało mu jednak  zdobytych goli. Dziś strzelił dwa, zrobił co do niego należało. Zabrakło  w naszym składzie Błażeja Augustyna, który naderwał mięsień  czworogłowy. Pesymistyczna wersja mówi o sześciotygodniowej przerwie,  optymistyczna o połowie krótszej".
Łukasz Madej (strzelec dwóch  goli, Górnik Zabrze): "Drużyna z Łęcznej nas nieco zaskoczyła, ale  wiedzieliśmy, że znajdziemy w końcu jakąś przestrzeń i dojdziemy do  sytuacji bramkowych. Rywale tak naprawdę mogli nas zaskoczyć tylko po  stałych fragmentach gry. Przejęli inicjatywę dopiero przy naszym  prowadzeniu 2:0, ale wiadomo, że wtedy czeka się na kontrę. Z trzech  ostatnich meczów to był może w naszym wykonaniu ten najsłabszy, ale daj  Boże aby było tak dalej".
Górnik Zabrze - Górnik Łęczna 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Łukasz Madej (54), 2:0 Łukasz Madej (67).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Dominik Sadzawicki. Górnik Łęczna: Łukasz Mierzejewski, Marcin Kalkowski, Tomislav Bozic. 
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 3 000. 
Górnik  Zabrze: Pavels Steinbors - Dominik Sadzawicki, Adam Danch, Seweryn  Gancarczyk - Roman Gergel, Dzikamai Gwaze, Robert Jeż (89. Wojciech  Łuczak), Radosław Sobolewski, Łukasz Madej (69. Dawid Plizga), Rafał  Kosznik (81. Maciej Mańka) - Mateusz Zachara.
Górnik Łęczna: Silvio Rodic - Łukasz Mierzejewski, Tomislav Bozic, Maciej Szmatiuk,  Marcin Kalkowski - Grzegorz Bonin, Przemysław Kaźmierczak, Tomasz Nowak  (76. Shpetim Hasani), Lukas Bielak, Patrik Mraz (72. Miroslav Bożok) -  Fiodor Cernych (81. Sebastian Szałachowski).
6. kolejka Ekstraklasy. 23-24 sierpnia
Cracovia     -     Podbeskidzie Bielsko-Biała     1:3 (0:1)
GKS Bełchatów     -     Piast Gliwice     25 sierpnia, 18:00
Górnik Zabrze     -     Górnik Łęczna     2:0 (0:0)
Jagiellonia Białystok     -     Śląsk Wrocław     23 sierpnia, 20:30
Legia Warszawa     -     Korona Kielce     24 sierpnia, 15:30
Pogoń Szczecin     -     Wisła Kraków     0:3 
Ruch Chorzów     -     Lech Poznań     24 sierpnia, 18:00
Zawisza Bydgoszcz     -     Lechia Gdańsk     0:2