Ekstraklasa: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław. Kapitalna wymiana ciosów

W pierwszym meczu 11. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław 2:2 (1:1).

2014-10-03, 19:50

Ekstraklasa: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław. Kapitalna wymiana ciosów

Posłuchaj

Strzelec drugiej bramki dla Podbeskidzia powiedział, że przy jego skutecznie zakończonej akcji wykorzystał dezorientację bramkarza Śląska - Krzysztof Chrapek dodał, że remis z wyżej notowaną ekipą z Wrocławia może natchnąć bielszczan do lepszej gry w kolejnych meczach (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Podbeskidzie Bielsko-Biała przystąpiło do meczu ze Śląskiem Wrocław po trzech kolejnych porażkach. W swoim ostatnim spotkaniu bardzo dobry występ zanotował Robert Demjan, który wreszcie przełamał strzelecką niemoc - strzelił dwa gole w meczu z Jagiellonią Białystok (2:4).

Z kolei Śląsk Wrocław przyjechał do Bielska w dobrych nastrojach. W poprzedniej kolejce - w ostatniej akcji meczu z Górnikiem Łęczna zdobył 3 punkty po bramce Sebastiana Mili.

Drużyna trenera Pawłowskiego w przypadku zwycięstwa mogła też zostać nowym liderem Ekstraklasy - przynajmniej do czasu, kiedy swoje mecze rozegrają Legia Warszawa i GKS Bełchatów. Podbeskidzie natomiast walczyło o to, by znowu znaleźć się w czołowej ósemce ligi.

Od początku meczu odważnie zaatakowała drużyna gości. W 14. minucie meczu Sebastian Mila kapitalnie uderzył z dystansu, ale piłka trafiła w poprzeczkę.

REKLAMA

To ostrzeżenie nie dotarło najwyraźniej do piłkarzy Podbeskidzia, gdyż zaledwie 7 minut później gola zdobył - Piotr Celeban. Obrońca Śląska Wrocław kapitalnie wyskoczył w polu karnym do centry Mili z rzutu rożnego i precyzyjnym strzałem głową pokonał Michala Peskovicia.

Podbeskidzie po stracie gola już na poważnie wzięło się do gry, czego efektem było szybkie wyrównanie. W 30. minucie w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Damian Chmiel. Pomocnik gospodarzy wykorzystał niefrasobliwość defensywy Śląska i z bliskiej odległości pokonał Mariusza Pawełka.

Pod koniec pierwszej połowy rezultat mógł jeszcze ulec zmianie. Najpierw rzutu karnego domagali się zawodnicy Śląska Wrocław po starciu Roberta Picha z obrońcą Podbeskidzia. Sędzia jednak nie wskazał na "wapno". Następnie w doskonałej sytuacji znalazł się Marek Sokołowski, ale z bliskiej odległości nie potrafił zmieścić piłki w siatce gości.

Podbeskidzie na początku drugiej części gry zagroziło bramce Pawełka, ale to Śląsk wyszedł w końcu na prowadzenie. Flavio Paixao w 50. minucie wykorzystał świetne podanie Droppy i głową pokonał bramkarza gospodarzy z bliskiej odległości.

REKLAMA

Zaledwie 7 minut później piłka znalazła się w siatce Śląska Wrocław, ale sędzia liniowy słusznie zasygnalizował spalonego Pavla Stano, który strzelił nieuznanego gola.

W 70. minucie gospodarze już mogli się cieszyć z wyrównania. Wprowadzony w drugiej połowie Krzysztof Chrapek znakomicie wykorzystał błąd obrońców i bramkarza Śląska i silnym strzałem pod poprzeczkę zdobył bramkę dla Podbeskidzia.

Mimo wielu ciekawych akcji wynik do końca nie uległ już zmianie i obie drużyny musiały się zadowolić podziałem punktów.

REKLAMA

Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Po meczu powiedzieli:
Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała):
"Plan był taki, by zdobyć trzy punkty, ale trzeba uszanować także ten jeden. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która jest usposobiona ofensywnie i dziś to pokazała. Straciliśmy dwie bramki i goniliśmy wynik, ale pokazaliśmy serce do gry. Na tym musimy bazować. W poprzednich, przegranych meczach, za dużo było momentów, gdy tego serca brakowało."
Tadeusz Pawłowski (trener Śląska Wrocław):
"Był to dla nas ciężki mecz. Piłkarsko byliśmy lepsi, ale Podbeskidzie włożyło w spotkanie dużo walki. Strzeliliśmy dwie piękne bramki i straciliśmy gole po błędach defensywy. Wiem, że mecze w Bielsku-Białej nie są łatwe i szanuję ten punkt. Jestem zadowolony z postawy drużyny."

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Piotr Celeban (21-głową), 1:1 Damian Chmiel (30), 1:2 Flavio Paixao (50-głową), 2:2 Krzysztof Chrapek (70)

11. kolejka Ekstraklasy (3-5 października)

Wisła Kraków     -     Jagiellonia Białystok     3 października, 20:30
Górnik Łęczna     -     Korona Kielce     4 października, 15:30

REKLAMA

Lechia Gdańsk     -     Cracovia     4 października, 18:00

Ruch Chorzów     -     Górnik Zabrze     4 października, 20:30
Lech Poznań     -     GKS Bełchatów     5 października, 18:00

Piast Gliwice     -     Legia Warszawa     5 października, 15:30

Pogoń Szczecin     -     Zawisza Bydgoszcz     5 października, 15:30

REKLAMA

man, ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej