El. Euro 2016: Polska - Niemcy. Mueller: gdzie teraz gra Milik? Mili nie mieliśmy na kartce

Thomas Mueller bez ogródek przyznał, że Sebastian Mila jest mu kompletnie nieznanym piłkarzem. "Nie mieliśmy go na kartce" - powiedział niemiecki pomocnik po porażce 0:2 z Polską w eliminacjach mistrzostw Europy 2016 .

2014-10-12, 14:24

El. Euro 2016: Polska - Niemcy. Mueller: gdzie teraz gra Milik? Mili nie mieliśmy na kartce

- Czy potrafię wymienić strzelców bramek? Tak. Arkadiusz Milik z Augsburga. Nie z Augsburga? A gdzie on teraz gra? W Ajaksie? A to nie wiedziałem. Tego drugiego piłkarza nie mieliśmy na kartce. Nie wiem kim jest - przyznał zawodnik Bayernu Monachium.

Mimo porażki Mueller uważa, że to Niemcy byli drużyną lepszą. Mieli znacznie więcej sytuacji podbramkowych, ale zabrakło ostatniego dotknięcia.

- Ciężko jest wygrać mecz, kiedy nie strzela się goli i to mimo wypracowanych okazji. Powodów było kilka. Bardzo dobrze bronił Wojciech Szczęsny, raz na drodze stanęła poprzeczka, a w pozostałych sytuacjach górę wzięła nasza niedyspozycja tego dnia - ocenił.

Dla niego porażka z Polakami jest bolesna, ale biało-czerwoni mogą mówić o sporym szczęściu.

REKLAMA

- Piłka nie jest sprawiedliwa. Przeciwnicy mieli półtorej okazji do strzelenia gola i zdobyli dwie bramki. Tak naprawdę nasz bramkarz Manuel Neuer nie miał w ogóle pracy. Na pewno jednak nie obwiniałbym go za trafienia rywali. On nie miał nic do powiedzenia - podkreślił Mueller.

Klubowy kolega Roberta Lewandowskiego zaapelował, by dziennikarze nie rozbierali na czynniki pierwsze ich porażki, bo za chwilę czeka ich bardzo ważny pojedynek z Irlandią.

- Oczywiście, nie towarzyszą nam pozytywne uczucia, ale teraz musimy jak najszybciej zapomnieć o tym co było. Wszystko po to, by móc w pełni skoncentrować się na tym, co czeka nas we wtorek. Z Irlandią musimy wygrać, ale uda się to tylko wtedy, kiedy w końcu znowu przypomnimy sobie jak się strzela gole - zauważył.

Przypomniał jednocześnie, że w sobotnim meczu wszyscy gracze próbowali zagrozić bramce Polaków.

REKLAMA

- Nie było chyba piłkarza w naszej kadrze, który nie uderzałby na bramkę. Mieliśmy 28 strzałów. Byliśmy zaangażowani, walczyliśmy i nie zabrakło nam ambicji. Po prostu ciągle brakowało wyczucia w kluczowych momentach. To jest sport, a porażki są częścią futbolu. Zdarzają się, tym razem nas dorwało - ocenił.

Kolejny mecz eliminacji Euro 2016 Niemcy rozegrają we wtorek w Arena auf Schalke w Gelsenkirchen. Polacy tego samego dnia na Stadionie Narodowym w Warszawie podejmą Szkotów.

Agencja TVN/x-news

REKLAMA

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej