Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów. Gol Ślusarskiego na wagę wygranej

W ostatnim meczu 14. kolejki Ekstraklasy Jagiellonia Białystok przegrała na własnym stadionie z GKS-em Bełchatów 0:1 (0:1).

2014-11-03, 23:42

Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów. Gol Ślusarskiego na wagę wygranej
Piłkarz Jagiellonii Białystok Rafał Grzyb i Damian Szymański z GKS Bełchatów przy piłce podczas meczu piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Foto: PAP/Artur Reszko

W meczu drużyn, które kilka dni temu odpadły z rywalizacji o Puchar Polski, lepsi okazali się bełchatowianie. Mecz w Białymstoku obejrzało ponad 12 tys. osób - to najlepsza frekwencja w poniedziałkowych spotkaniach piłkarskiej ekstraklasy w tym sezonie.
Po kwadransie walki o dominację w środku pola, pierwsi groźną sytuację stworzyli goście, ale strzał głową Michała Maka, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, bez problemów obronił Bartłomiej Drągowski.
W odpowiedzi dużo lepszą sytuację miała Jagiellonia. Sebastian Madera nie trafił jednak w piłkę, stojąc pięć metrów od bramki gości. W 18. minucie Mateusz Piątkowski minimalnie przestrzelił uderzając głową. Można powiedzieć, że niewykorzystane sytuacje mszczą się, bo minutę później goście objęli prowadzenie. Łukasz Wroński wbiegł w pole karne, zagrał piłkę obok wychodzącego z bramki Drągowskiego a Bartosz Ślusarski bez trudu trafił głową do siatki.
GKS grał coraz śmielej, natomiast Jagiellonia coraz trudniej przedostawała się pod pole karne rywali. Strzałów z dystansu próbowali Piątkowski i Nika Dzalamidze. Niewiele zabrakło, by w 40. minucie trafił do bramki gości Marek Wasiluk, ale jego strzał z ok. 25 m z rzutu wolnego był minimalnie niecelny. Tuż przed przerwą goście groźnie skontrowali, jednak ostatecznie strzał Wrońskiego bez trudu złapał Drągowski.
W drugiej połowie Jagiellonia musiała atakować, trener Michał Probierz wprowadzał kolejnych ofensywnych zawodników (końcówkę białostoczanie grali trzema obrońcami), ale tak naprawdę nie stworzyła żadnej stuprocentowej sytuacji. W 61. minucie Arkadiusz Malarz świetnie wybronił strzał Patryka Tuszyńskiego.
Za to goście wciąż bardzo groźnie kontratakowali, ale byli też bardzo nieskuteczni. W 74. minucie Drągowski do spółki z obrońcami zdołali wybronić się przed stratą bramki po rzucie rożnym. W dwóch kolejnych minutach dobre sytuacje dla Bełchatowa mieli Mak i Damian Szymański - strzelali jednak niecelnie. W końcówce gościom udało się rozsądnie utrzymywać przy piłce, by wywieźć z Białegostoku trzy punkty.

Po meczu powiedzieli:
Kamil Kiereś (trener PGE GKS Bełchatów):
"Ostatnio jako drużyna mieliśmy sporą huśtawkę, bo po dobrym taktycznie spotkaniu potrafiliśmy wygrać z Górnikiem Zabrze 1:0 i parę dni później potrafiliśmy w ogóle +nie dojechać+ na stadion do Gliwic, przegrywając 0:5 z Piastem w Pucharze Polski, nie mając tam nic do powiedzenia ani w defensywie ani w ofensywie. Dzisiaj mamy zwycięstwo na bardzo trudnym terenie z Jagiellonią, która w ostatnich meczach, moim zdaniem, spisywała się rewelacyjnie.
- Zagraliśmy w końcu bardzo dobry mecz, nie tylko w defensywie, ale i ofensywie, z bardzo dobrym wychodzeniem do kontr i myślę, że kibice obejrzeli bardzo dobre spotkanie. W dwóch ostatnich pojedynkach ligowych zdobyliśmy sześć punktów nie tracąc bramki i z tego się cieszymy".
Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): "Dziękuję kibicom za wsparcie w trudnych chwilach (kilka dni temu zmarł ojciec Michała Probierza-red). Jeśli chodzi o samo spotkanie to na pewno się go obawiałem. Po ostatnich podróżach i meczach w Gliwicach oraz Poznaniu, spędziliśmy w autokarze prawie 2 tys. km i bardzo trudno po tym zregenerować się. Chwała piłkarzom, jak Maciej Gajos czy Nika Dzalamidze, którzy grali z urazami i widać było, że dzisiaj na boisku cierpieliśmy, nie było takiego entuzjazmu w naszym graniu.
- Do tego doszła kontuzja Michała Pazdana, który jest dla nas bardzo ważną postacią, a może być nieobecny do końca rundy, no i nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie przy stanie 0:0. Potem potwierdziło się to, że gdy Bełchatów prowadzi 1:0 to bardzo trudno mu bramkę strzelić. Próbowaliśmy wszystkiego dzisiaj, przeszliśmy na ustawienie 3-4-3, później staraliśmy się wszystkich ofensywnych zawodników wpuścić. Nie udało się, trzeba to przyjąć z pokorą.
- Nasz stan zespołu jest taki, że jeden, dwa urazy oznaczają duże problemy. Ci zawodnicy, którzy grają, muszą trochę okrzepnąć i doświadczenia nabrać.

Jagiellonia Białystok - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:1)
Bramka:
0:1 Bartosz Ślusarski (22).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Maciej Gajos, Jan Pawłowski. PGE GKS Bełchatów: Błażej Telichowski, Kamil Poźniak, Adam Mójta.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 12 307.
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Adam Waszkiewicz, Tomasz Porębski (78. Przemysław Mystkowski), Sebastian Madera, Marek Wasiluk - Rafał Grzyb, Taras Romanczuk (55. Jan Pawłowski), Nika Dżalamidze (84. Przemysław Frankowski), Maciej Gajos, Patryk Tuszyński - Mateusz Piątkowski.
PGE GKS Bełchatów: Arkadiusz Malarz - Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Adam Mójta - Damian Szymański (82. Grzegorz Baran), Łukasz Wroński (69. Andreja Prokic), Patryk Rachwał, Kamil Poźniak, Michał Mak - Bartosz Ślusarski.

Wyniki meczów 14. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2014-10-31:
Korona Kielce - Wisła Kraków  3:2 (1:0)
Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)
2014-11-02:
Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1 (0:1)
Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2:1 (1:0)
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 1:1 (1:1)
Cracovia Kraków - Zawisza Bydgoszcz 1:0 (0:0)
2014-11-03:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 2:4 (0:2)
Jagiellonia Białystok - PGE GKS Bełchatów  0:1 (0:1)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek):

1. Legia Warszawa              14 9 2  3 30-1529 +15
2. Śląsk Wrocław               14 8 3  3 26-1727 +9
3. Jagiellonia Białystok       14 8 2  4 25-1626 +9
4. PGE GKS Bełchatów           14 7 4  3 13-1125 +2
5. Wisła Kraków                14 7 3  4 28-2024 +8
6. Lech Poznań                 14 5 7  2 28-1522 +13
7. Górnik Zabrze               14 6 4  4 21-1622 +5
8. Pogoń Szczecin              14 5 5  4 20-2220 -2
9. Piast Gliwice               14 5 3  6 18-2118 -3
10. Lechia Gdańsk              14 4 5  5 19-2117 -2
11. Podbeskidzie Bielsko-Biała 14 5 2  7 23-2617 -3
12. Cracovia Kraków            14 5 2  7 14-2017 -6
13. Górnik Łęczna              14 4 4  6 17-2116 -4
14. Korona Kielce              14 4 2  8 12-2314 -11
15. Ruch Chorzów               14 1 5  8 11-21 8 -10
16. Zawisza Bydgoszcz          14 2 1 11 15-35 7 -20

*W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze


Mecze w następnej kolejce
2014-11-07:
Piast Gliwice - Górnik Łęczna (18.00)
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała (20.30)
2014-11-08:
Lechia Gdańsk - Korona Kielce (15.30)
PGE GKS Bełchatów - Cracovia Kraków (18.00)
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław (20.30)
2014-11-09:
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok (15.30)
Zawisza Bydgoszcz - Górnik Zabrze (15.30)
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa (18.00)

man, ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej