Puchar Niemiec: dożywotni zakaz stadionowy za napaść na Ribery'ego
Hamburger SV przeprosił Francka Ribery'ego i złożył doniesienie o przestępstwie kibica, który wtargnął na murawę i uderzył szalikiem francuskiego piłkarza Bayernu Monachium.
2014-10-30, 19:06
Miało to miejsce w środowym meczu Pucharu Niemiec, wygranym przez Bawarczyków 3:1.
Ponadto klub z Hamburga nałożył na fana dożywotni zakaz stadionowy.
Po tym jak kibic zdołał uderzyć Ribery'ego, pokazał jeszcze w jego kierunku środkowy palec. Bezpośrednio po tym zdarzeniu został przekazany policji.
Bayern i Ribery przyjęli przeprosiny od HSV i nie chcieli tej sprawy komentować. - Nie możemy mieć pretensji i ich nie mamy. Nie będziemy się denerwować, bo przecież nic wielkiego się nie stało - powiedział prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.
Również Francuz nie robił wielkiej sprawy z całego zdarzenia. - To jest piłka nożna, to się może zdarzyć - skomentował krótko.
Nie wiadomo dokładnie jakie były motywy kibica, ale prawdopodobnie chodziło o sytuację, w której obrońca HSV Ashton Goetz dostał w twarz od Ribery'ego. Sędzia tego nie widział, ale fani i inni piłkarze tak.
- Coś takiego nie może się zdarzać. Bałem się, że Franck za chwilę zrobi mu krzywdę - skomentował Lewis Holtby.
Nie wiadomo jeszcze jakie dokładnie kary zostaną nałożone na Hamburger SV. Niemiecki związek prawdopodobnie nałoży na klub jedynie karę finansową. Bayern nie żąda bowiem powtórzenia meczu.
man
REKLAMA