Ekstraklasa: przełamanie Górnika w Bydgoszczy. Zawisza znów bez punktów

W pierwszym niedzielnym meczu 15. kolejki Ekstraklasy Zawisza Bydgoszcz przegrał na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 1:2 (1:1).

2014-11-09, 15:30

Ekstraklasa: przełamanie Górnika w Bydgoszczy. Zawisza znów bez punktów
Stadion Zawisza Bydgoszcz. Foto: Wikipedia/Przemysław Jahr

Dwunastą porażkę w tym sezonie zanotowali piłkarze z Bydgoszczy. Tym razem, w przedostatnim w tym roku spotkaniu przed własną publicznością Zawisza przegrał z Górnikiem Zabrze 1:2.

Fatalnie dla podopiecznych trenera Mariusza Rumaka rozpoczęło się to spotkanie. Już w szóstej minucie nieupilnowany Bartosz Iwan skutecznie zamknął po lewej stronie akcję Górnika i strzałem głową umieścił piłkę w bramce Andrzeja Witana. Dośrodkowywał Łukasz Madej. Bydgoszczanom trudno było podnieść się po takim ciosie, ale z minuty na minutę starali się stwarzać sobie dogodne sytuacje. Sześć minut później wbiegający w pole karne Mica dostał dobrą piłkę od Rafaela Porcellisa, jednak jego techniczny strzał minął o kilkanaście centymetrów słupek bramki Pavelsa Steinborsa.

Piłkarze Zawiszy coraz mocniej naciskali rywali i w 24. minucie udało się wyrównać stan meczu. Kamil Drygas urwał się w polu karnym spod opieki obrońców Górnika i zagraną przez Sebastiana Ziajkę piłkę najpierw przyjął, a potem precyzyjnie uderzył, pokonując bramkarza i doprowadzając do remisu 1:1. Mimo usilnych prób ze strony gospodarzy i niewielu po stronie gości wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Początek drugich 45 minut był dość wyrównany, sporo gry toczyło się w środku boiska. Błąd Witana w 53. minucie mógł kosztować Zawiszę utratę drugiej bramki, na szczęście sytuacji nie wykorzystał Iwan. Minutę później swoją szansę dla gospodarzy zmarnował Mica, który w polu karnym zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału na bramkę Steinborsa. Podopieczni trenera Rumaka coraz mocniej naciskali na rywala, ale brakowało skutecznego wykończenia.

REKLAMA

Sporadycznie pod polem karnym bydgoszczan atakowali zabrzanie, ale ich akcje były groźne. W 70. minucie zrobiło się spore zamieszanie pod bramką Zawiszy. Podopieczni trenera Józefa Dankowskiego oddali kilka strzałów na bramkę Witana, ale każdy był blokowany przez obrońców. Jednak pięć minut później gospodarze po raz drugi w tym spotkaniu wyjmowali piłkę z własnej bramki. Świetnie dograł tuż przed pole karne Madej, a szansę wykorzystał Roman Gergel, dając Górnikowi prowadzenie 2:1.

Dobrą okazję do wyrównania miał w 78. minucie Alvarinho. Jednak jego strzał z rzutu wolnego skutecznie wypiąstkował bramkarz gości. Do końca spotkania żadnej z drużyn nie udało się już zmienić wyniku spotkania i bydgoski Zawisza po raz dwunasty w tym sezonie schodził z boiska jako pokonany.

Po meczu powiedzieli:

Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Za dużo nie ma co komentować, gratuluję Górnikowi stuprocentowej skuteczności, dwa celne strzały i straciliśmy dwie bramki. Po przegranej z Cracovią trzeba było wprowadzić zmiany i dziś one także miały miejsce. Kuba Wójcicki zagrał jako prawy obrońca, żeby było więcej szybkości na bokach, z przodu Porcelis, wyższy, napastnik, który w konfrontacji z Szeweluchinem miał szansę przez moment utrzymać piłkę i Mica, który dobrze wyglądał na zajęciach.

REKLAMA

- Często mój zespół po szybko straconej bramce opuszcza głowę, więc rozmawialiśmy o tym, że co by się nie wydarzyło, trzeba grać. Myślę, że poza tym, iż chcąc wygrać musieliśmy strzelić dwie bramki, to piłkarze starali się dalej wykonywać te zadania, które były przed nimi nakreślone. Popełniamy błędy indywidualne, które kosztują nas bramki. Problem jest także w tym, że żaden z moich piłkarzy nie potrafi w tej chwili dośrodkować, nie jest w stanie trafić piłką między słupki. Będziemy pracować dalej, bo nie możemy się położyć i czekać co się wydarzy".

Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): "Bardzo się cieszę, tak samo jak cała ekipa, że udało nam się wygrać ten mecz, który nie był łatwy. Znając sytuację Zawiszy, w tym kroki poczynione przez pana prezesa Osucha, spodziewaliśmy się właśnie takiej postawy rywali. Spotkania, które Zawisza do tej pory rozegrał, były z meczu na mecz w coraz lepszym stylu. Tym bardziej się cieszymy, bo przetrwaliśmy napór Zawiszy, gdzie momentami w pierwszej połowie zamykał nas bardzo mocno na naszym przedpolu. Po przerwie skorygowaliśmy ustawienie, przeszliśmy na czwórkę obrońców i przyniosło to spodziewany efekt. Gra się wyrównała na tyle, że Górnik zaczął też stwarzać sytuacje. Nie było ich wiele, ale Zawisza musiał się już bardziej skoncentrować na obronie. To pozwoliło nam jedną z sytuacji zakończyć skutecznym strzałem Romana".

Zawisza Bydgoszcz - Górnik Zabrze 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Bartosz Iwan (6), 1:1 Kamil Drygas (24), 1:2 Roman Gergel (75).

REKLAMA

Żółte kartki - Zawisza Bydgoszcz: Kamil Drygas, Paweł Strąk. Górnik Zabrze: Roman Gergel, Armin Cerimagic, Mateusz Zachara.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 2 500.

Zawisza Bydgoszcz: Andrzej Witan - Jakub Wójcicki, Paweł Strąk, Samuel Araujo, Sebastian Ziajka - Kamil Drygas, Herold Goulon, Wagner (80. Damian Ciechanowski), Mica, Luis Carlos (75. Alvarinho) - Rafael Porcellis (61. Jorge Kadu).

REKLAMA

Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk - Roman Gergel, Radosław Sobolewski, Bartosz Iwan (81. Mariusz Magiera), Rafał Kosznik, Armin Cerimagic (46. Dominik Sadzawicki), Łukasz Madej (88. Konrad Nowak) - Mateusz Zachara.

15. kolejka Ekstraklasy  (7-9 listopada)

Piast Gliwice     -     Górnik Łęczna     7 listopada, 0:0

Lech Poznań     -     Podbeskidzie Bielsko-Biała    1:1

Lechia Gdańsk     -     Korona Kielce     8 listopada, 1:2

REKLAMA

GKS Bełchatów     -     Cracovia     8 listopada, 1:1

Wisła Kraków     -     Śląsk Wrocław     8 listopada, 1:1

Ruch Chorzów     -     Jagiellonia Białystok     9 listopada, 5:2

Zawisza Bydgoszcz     -     Górnik Zabrze     9 listopada, 1:2

REKLAMA

Pogoń Szczecin     -     Legia Warszawa     9 listopada, 18:00

ps, mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej