NBA: powrót Westbrooka, gładkie zwycięstwo Thunder
Po blisko miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją do składu Oklahoma City Thunder wrócił Russell Westbrook. W piątkowym meczu koszykarskiej ligi NBA zdobył 32 punkty, a jego drużyna pewnie pokonała u siebie New York Knicks 105:78.
2014-11-29, 09:00
Thunder przed sezonem byli wymieniani w gronie faworytów. Początek rozgrywek 2014/15 bardzo utrudniły im jednak kontuzje. Jeszcze w trakcie przygotowań urazu doznał Kevin Durant, a Westbrook już w drugim spotkaniu. Problemy te spowodowały, że w piątek Thunder cieszyli się dopiero z piątego zwycięstwa. Na koncie mają również 12 porażek i w tabeli Konferencji Zachodniej zajmują 13. miejsce.
W starciu z Knicks mieli ułatwione zadanie, bo w nowojorskiej ekipie zabrakło, także mającego problemy ze zdrowiem, Carmelo Anthony'ego. Westbrooka kibice przywitali entuzjastycznie, a on odwdzięczył się rewelacyjnym występem. W trakcie zaledwie 24 minut trafił 12 z 17 rzutów z gry, a na swoim koncie zapisał jeszcze osiem asyst i siedem zbiórek. Gospodarze już po pierwszej kwarcie prowadzili różnica 17 punktów i spokojnie kontrolowali przebieg gry.
- Byłem niesamowicie podekscytowany. Jestem bardzo szczęśliwy, że wreszcie mogę grać. Po prostu to uwielbiam - powiedział Westbrook.
"Niedźwiedzie" w formie
REKLAMA
Najlepsi w obecnym sezonie są koszykarze Memphis Grizzlies, którzy mają bilans 14-2. Tym razem pokonali na wyjeździe Portland Trail Blazers 112:99. Do triumfu "Niedźwiedzie" poprowadził duet Marc Gasol - Mike Conley. Hiszpański środkowy zanotował 26 pkt, dziewięć asyst i siedem zbiórek. Conley dołożył 21 pkt, 10 zbiórek i dziewięć asyst.
- Świetnie rozumiemy się na parkiecie. Rywale próbują nas powstrzymywać na różne sposoby, ale my szybko staramy się dopasowywać. Raz atakujemy z dystansu, a innym razem wejściami pod kosz - podkreślił Gasol.
Wśród pokonanych wyróżnił się Wesley Matthews. Trafił siedem z 12 rzutów za trzy i spotkanie zakończył z dorobkiem 26 pkt.
"Wojownicy" grają do końca
REKLAMA
Minimalną stratę do Grizzlies ma ekipa Golden State Warriors (13-2). "Wojownicy" dzięki bardzo dobrej grze w ostatniej kwarcie pokonali na wyjeździe Charlotte Hornets 106:101. Bohaterem gości był rezerwowy Marreese Speights. 27-letni środkowy w końcowych 12 minutach zdobył 16 pkt, a w całym meczu uzyskał ich 27.
- Myślałem, że Marreese będzie po prostu solidnym rezerwowym. On jednak gra znacznie lepiej niż przypuszczałem. Dziś znów nas uratował - przyznał trener Warriors Steve Kerr.
W Konferencji Wschodniej najlepszy jest zespół Toronto Raptors (13-3). W piątek uległ jednak u siebie Dallas Mavericks 102:106. Wśród Teksańczyków nie do zatrzymania był Monta Ellis, który zdobył 30 pkt.
mr
REKLAMA
REKLAMA