Ekstraklasa: GKS i Łęczna podzieliły się punktami w Bełchatowie
W wyrównanym spotkaniu 18. kolejki Ekstraklasy GKS Bełchatów zremisował z Górnikiem Łęczna. Gole w pierwszej połowie strzelali Czernych (GKS) oraz Basta (Łęczna). Żadna z drużyn nie była w stanie strzelić gola dającego zwycięstwo w drugiej odsłonie spotkania.
2014-12-06, 17:00
Remisem 1:1 z Górnikiem Łęczna piłkarze PGE GKS Bełchatów zakończyli tegoroczne występy na własnym stadionie. Wynik spotkania został ustalony w pierwszej połowie, a obie bramki padły po efektownych strzałach zza pola karnego.
Pierwsi do siatki trafili goście, którzy w 17. minucie objęli prowadzenie po uderzeniu Fedora Cernycha. Litewski napastnik Górnika po przyjęciu piłki precyzyjnym uderzeniem posłał ją w okienko bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza.
Dziesięć minut później gospodarze wyrównali. Po rzucie rożnym, wykonanym przez Kamila Poźniaka, piłka wypiąstkowana przez Sergiusza Prusaka spadła pod nogi Adriana Basty. Obrońca PGE GKS zdecydował się na natychmiastowe uderzenie, po którym futbolówka zatrzymała się w bramce opuszczonej przez Prusaka.
W drugiej połowie inicjatywa należała do bełchatowian, którzy z determinacją dążyli do zmiany wyniku, jednak byli nieskuteczni. Przyjezdni starali się przede wszystkim zabezpieczyć własną bramkę. Szansy na drugiego gola szukali w kontratakach, ale nie stwarzali praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką rywali.
REKLAMA
- Z naszej perspektywy był to bardzo trudny moment. Byliśmy po dwóch porażkach i słabej grze w tych meczach. Po takich występach nie jest łatwo się podnieść z takim rywalem jak Łęczna. Drużyna się jednak podniosła i realizowała przedmeczowe założenia. Zakładaliśmy, że chcemy zagrać ofensywnie, oddać więcej strzałów i stworzyć więcej sytuacji i tak graliśmy również wtedy, gdy straciliśmy gola. Szybko doprowadziliśmy do wyrównania, a później dążyliśmy do zwycięstwa. Im więcej mieliśmy jednak szans na zdobycie gola, tym bardziej narażaliśmy się na kontry Łęcznej. Wynik jest zasłużony - skomentował po meczu Kamil Kiereś, trener PGE GKS Bełchatów.
Szkoleniowiec Górnika Łęczna, Jurij Szatałow także wypowiedział się po spotkaniu - Mecz był wyrównany, jeden i drugi zespół miały sytuacje i mogły je wykorzystać. Podział punktów jest zatem sprawiedliwy. Z tak trudnym przeciwnikiem, który rzadko u siebie przegrywa trzeba się z tego cieszyć. Tym bardziej, że wystąpiliśmy w mocno zmienionym składzie - powiedział trener.
Bramki: 0:1 Czernych (17.), 1:1 Basta (28)
PGE GKS Bełchatów: Arkadiusz Malarz - Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Adam Mójta - Paweł Komołow (63. Andreja Prokic), Damian Szymański, Grzegorz Baran, Kamil Poźniak (81. Kamil Wacławczyk), Michał Mak - Bartosz Ślusarski.
REKLAMA
Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Lukas Bielak, Tomislav Bozic, Patrik Mraz - Grzegorz Bonin, Veljko Nikitovic, Tomasz Nowak, Filip Burkhardt, Miroslav Bożok (73. Sebastian Szałachowski) - Fiodor Cernych (52. Paweł Buzała).
18. kolejka Ekstraklasy (5-8 grudnia):
Zawisza Bydgoszcz - Śląsk Wrocław 0:1
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 0:4
GKS Bełchatów - Górnik Łęczna 1:1
REKLAMA
Pogoń Szczecin - Korona Kielce 2:0
Cracovia - Jagiellonia Białystok 6 grudnia, 18:00
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 7 grudnia, 15:30
Wisła Kraków - Lech Poznań 7 grudnia, 18:00
REKLAMA
Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 8 grudnia, 18:00
ps
REKLAMA