Fed Cup: Agnieszka Radwańska tłumaczy porażkę nawierzchnią

Po porażce ze Swietłaną Kuzniecową w ramach Fed Cup, Agnieszka Radwańska takiego stanu rzeczy upatrywała w... nawierzchni.

2015-02-07, 18:11

Fed Cup: Agnieszka Radwańska tłumaczy porażkę nawierzchnią
Agnieszka Radwańska przegrała ze Swietłaną Kuzniecową. Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Posłuchaj

Agnieszka Radwańska po meczu z Kuzniecową (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Fed Cup: Siostry Radwańskie solidarne. Dwie porażki na początek meczu z Rosją [RELACJA]

A. Radwańska: żal tego spotkania, zwłaszcza że było ono dość ważne. Z nawierzchnią lepiej radziła sobie chyba Swietłana. Mecz obfitował we wzloty i upadki. W trzecim secie nie udało mi się rozstrzygnąć na swoją korzyść decydujących piłek. Moim zdaniem serwis nie odgrywał w tym meczu kluczowej roli ze względu na to, że nawierzchnia była dość wolna. Nawierzchnia była ciążka. Miało być trochę szybciej. To nie jest taki typowy hard court, który jest zainstalowany na stałe. Tu jest dobrze położony, ale przygotowano go tuż przed imprezą. Wpływ na spowolnienie ma też warstwa drewna, która znajduje się pod nawierzchnią.

- Moje mecze z Kuzniecową zawsze są zacięte i długie. Nie wiem, czy na mnie specjalnie się mobilizuje, ale zazwyczaj każdy chce wygrywać z zawodniczkami z czołówki. To jest sport. Dopóki nie przegramy trzech punktów, to wciąż jest szansa. Trzeba walczyć dopóki piłka w grze. Doping kibiców był bardzo dobry. Cieszę się, że można było zobaczyć pełen stadion.

Agencja TVN/x-news

REKLAMA

Swietłana Kuzniecowa: to był bardzo fajny mecz. Bardziej zacięty niż wskazywałby wynik w poszczególnych setach. Sytuacja zmieniała się wielokrotnie. W drugim secie straciłam trochę koncentrację, ale wygrałam ważne wymiany w trzecim. Śmieszą mnie trochę dziennikarze z dyskusjami o nawierzchni. Najpierw krytykowano Marię Szarapową za to, że ta powiedziała, iż kort sprzyja Polkom. Teraz okazuje się, że był lepszy dla mnie. Przyjeżdżając do Krakowa nie miałam pojęcia, że będę drugą rakietą w singlu. Nie znam się na rankingach i przepisach. Jak gram w Fed Cupie, to oddaje się w ręce kapitan Anastazji Myskiny.

Tenisowy serwis specjalny >>>

U. Radwańska: walczyłam do końca i jestem zadowolona z tego, co pokazałam. Atmosfera podczas meczu była niesamowita. Doskonale pamiętam mój ostatni mecz ze Swietłaną Kuzniecową. Z Agnieszką, która grała z nią dziś, ustalimy wieczorem taktykę na jutro.

Agencja TVN/x-news

REKLAMA

Maria Szarapowa: dziś udało się dobrze zacząć. Miałam zastój w drugim secie i przeciwniczka miała więcej okazji. Cieszę się, że zdobyłam drugi punkt dla swojej drużyny. Uwielbiam grać przed liczną publicznością, jest znacznie lepiej niż przy pustych trybunach. Dziś kibice byli grzeczni.

- Wiem, że krąży wiele plotek co do mojego dalszego udziału w meczu, ale pojawię się jutro. Z Agnieszką grałyśmy wiele razy ze sobą i nie mamy już przed sobą żadnych sekretów. Doskonale znamy swoje style gry, ale to przeszłość. Spodziewam się bardzo trudnego spotkania.

REKLAMA

Foto Olimpik/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej