Puchar Polski: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. Hit na początek piłkarskiej wiosny

Wicelider Ekstraklasy Śląsk Wrocław i prowadząca w tabeli Legia Warszawa, broniąca tytułu mistrza Polski - od tego świetnie zapowiadającego się starcia rozpoczną się ćwierćfinały Pucharu Polski.

2015-02-12, 11:10

Puchar Polski: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. Hit na początek piłkarskiej wiosny

Posłuchaj

Trener Henning Berg doceniał klasę rywala. Tłum. "Śląsk to ciekawa drużyna, ale my mamy świadomość własnej siły. Ufam, że pokażemy to, co najlepsze. Jesteśmy dobrze przygotowani i sądzę, że to udowodnimy" (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Piłkarska wiosna w Ekstraklasie rozpocznie się już w piątek, ale jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu Zawiszy Bydgoszcz z Górnikiem Łęczna fani polskiej piłki dostaną rewelacyjny przedsmak ligowych rozgrywek.

Śląsk Wrocław z Legią Warszawa idą na pierwszy ogień, gdyż piłkarzy ze stolicy w drugiej połowie lutego czekają dwa pojedynki z Ajaksem Amsterdam w Lidze Europy i możliwe, że w marcu dalej będą grać w tych rozgrywkach. Reszta ćwierćfinałów odbędzie się właśnie wtedy.

W ostatnich lata drużyny z Wrocławia i Warszawy spotykały się często i regularnie. Mecze, które zdecydują o awansie do półfinału PP, będą 15. i 16. potyczkami w ostatnich pięciu latach. Bilans jest korzystny dla legionistów, którzy odnieśli w tym czasie siedem zwycięstw, trzykrotnie zremisowali i doznali czterech porażek - abstrahując od statystyki, w ostatnich latach starciom tych drużyn towarzyszyły bardzo duże emocje, a kibice oglądali świetne widowiska.

Do najważniejszej konfrontacji w Pucharze Polski doszło niespełna dwa lata temu, kiedy obie ekipy zmierzyły się z sobą w finale. W pierwszym meczu we Wrocławiu Legia wygrała 2:0. W rewanżu na Łazienkowskiej lepsi byli wrocławianie (było to jedyne zwycięstwo zespołu w starciach z Legią w PP), ale zdołali strzelić tylko jednego gola i trofeum pozostało w Warszawie - w siódmym meczu tych drużyn Śląsk będzie szukał przełamania wyjątkowo niekorzystnej serii.

REKLAMA

Legioniści tuż po przylocie do Wrocławia byli w dobrych humorach, co pokazał Bartosz Bereszyński:

Henning Berg przyznał jednak, że jego graczy czeka ciężka przeprawa.

- Myślę, że zawodnicy trenera Pawłowskiego zaprezentują się podobnie jak ostatnio. W zeszłym roku graliśmy z nimi bardzo wyrównane spotkania - podkreślił szkoleniowiec mistrzów Polski.

REKLAMA

Źródło: Legia.com/x-news

Kibice Legii czekają już na pierwsze spotkanie w fazie pucharowej Ligi Europy, w którym przeciwnikiem Legii będzie Ajax Amsterdam. Mistrz Polski chce jednak pokazać, że stać go na walkę na wszystkich frontach i nie ma mowy, by mecz ze Śląskiem potraktował ulgowo.

- Przed starciem z Ajaksem zagramy jeszcze dwa spotkania. Nie traktujemy ich jako przygotowań do Ligi Europy. Każdy mecz jest dla nas tak samo ważny. Dopiero potem przyjdzie czas na Ajax - powiedział na konferencji prasowej trener warszawskiej Legii, Henning Berg.

Wszystko wskazuje na to, że czwartkowy mecz będzie szansą na debiut w barwach Legii dla Michała Masłowskiego. Były pomocnik Zawiszy Bydgoszcz trafił do zespołu ze stolicy za wielkie jak na polską ligę pieniądze - kosztował aż 800 tysięcy euro.

REKLAMA

Na przedsezonowym zgrupowaniu pokazał się z bardzo dobrej strony i zbierał dużo pochwał, jednak zastąpienia kontuzjowanego Ondreja Dudy będzie piekielnie trudnym zadaniem.

Źródło: Legia.com/x-news

Tak może zagrać Legia w meczu ze Śląskiem:

REKLAMA

O ile Legia bez Dudy będzie musiała radzić sobie tylko do momentu, w którym pomocnik wyleczy kontuzję, to Śląsk będzie miał większy problem z tym, by zastąpić Sebastiana Milę, który odszedł do Lechii Gdańsk. Strata reżysera gry może okazać się dla wrocławian bardzo dotkliwa, jednak w Śląsku zgodnie zapewniają, że nowy nabytek klubu, Peter Grajciar, jest gotowy, by przejąć obowiązki rozgrywającego.

- To gracz, który może nam tylko pomóc. Wygląda coraz lepiej fizycznie i coraz pewniej się czuje. Dla każdego zmiana klubu jest pewnego rodzaju wyzwaniem. Znam go i mogę powiedzieć, że to charakterny człowiek, świetny kompan, który pomoże nam na boisku i w szatni - charakteryzował Grajciara bramkarz Śląska Mariusz Pawełek, który ze Słowakiem występował w tureckim Konyasporze.

- Mamy urodzaj i w pomocy, i na środku obrony. Myślę, że to, za co zbieraliśmy do tej pory poklask, to nasza taktyka. Nie mamy więc powodów, aby coś zmieniać - mówił na konferencji prasowej trener Tadeusz Pawłowski.

Szkoleniowiec nie chciał podać konkretnych nazwisk zawodników z pierwszej jedenastki, ale jest niemal pewne, że znajdzie się w niej Peter Grajciar.

REKLAMA

31-latek musi jeszcze popracować nad swoją kondycją i może nie mieć sił na rozegranie pełnych 90 minut, ale dostanie szansę pokazania się wrocławskiej publiczności.

W ataku bramkarza gości postraszą bracia Paixao, którzy będą liczyć na takie podania ze strony Słowaka, którymi obsługiwał ich Sebastian Mila. 

Ciekawie zapowiada się starcie w środku pola - oba zespoły zagrają dwójką defensywnych pomocników, co wskazuje na to, że będziemy świadkami dużej ilości walki. 

Tak może zagrać Śląsk w meczu z Legią:

REKLAMA

W półfinale na lepszego z tej pary czekać będzie zwycięzca rywalizacji między Piastem Gliwice a Podbeskidziem Bielsko-Biała.

W drugiej części pucharowej drabinki zdecydowanie łatwiej wskazać potencjalnego finalistę - niespodzianką byłoby, gdyby 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie nie wystąpił Lech Poznań.

W ćwierćfinale "Kolejorz" trafił na drugoligowy Znicz Pruszków, a później ewentualnie zagra z innym przedstawicielem tej klasy - Błękitnymi Stargard Szczeciński bądź Cracovią.

Początek meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa w czwartek o godzinie 20.

Rewanż zostanie rozegrany 5. marca w Warszawie.

ps, PolskieRadio.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej