Rajd Szwecji: Kubica ledwie jedzie, Mikkelsen liderem
Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) z powodu awarii układu przeniesienia napędu, do jakiej doszło do siódmym odcinku specjalnym, w klasyfikacji generalnej 63. Rajdu Szwecji plasuje się w trzeciej dziesiątce. Liderem jest Norweg Andreas Mikkelsen (VW Polo WRC).
2015-02-13, 18:24
Posłuchaj
Kubica, który po awarii tylnego napędu trzy ostatnie odcinki przejechał samochodem tylko z przednim, na każdym tracił do zwycięzcy ponad dwie minuty. Ale i tak pokazał klasę - przednionapędowe auto na zasypanych śniegiem odcinkach praktycznie jest bez szans.
Krakowianin przyznał, że zrobi wszystko, aby w piątek dojechać do mety. Po to, aby następnego dnia nie korzystać z systemu Rally 2.
Jadąc bowiem uszkodzonym Fordem traci na OS-ie około dwóch minut. W Rally 2 za każdy nieukończony odcinek kara wynosi pięć minut.
Mikkelsen objął prowadzenie w rajdzie po 9. odcinku, na którym był szybszy od Sebastiena Ogiera o ponad 38 s. Francuz dojechał do mety ze śniegiem wbitym w chłodnicę. Jak się okazało uderzył w bandę, dalej musiał jechać o wiele wolniej, grzał się silnik w jego samochodzie, a dodatkowo przy padającym śniegu nie działały wycieraczki.
REKLAMA
Największym pechowcem popołudniowej pętli był jednak zwycięzca poprzedniej edycji rajdu Jari-Matti Latvala (VW Polo WRC). Fin na 500 m przed metą wypadł z drogi i się zakopał. Na szczęście w pobliżu byli kibice, którzy pomogli wyjechać mu na drogę.
Wypychanie auta zajęło jednak sporo czasu, Fin, który przed tym odcinkiem był wiceliderem ze stratą 2 s do Ogiera, stracił ponad 8,5 minuty i praktycznie stracił szansę walki o zwycięstwo.
Ogier po "przygodzie" z bandą śnieżną spadł w klasyfikacji generalnej na 4. miejsce i traci do Mikkelsena 26,1 s. Drugi ze stratą 19,7 s jest Belg Thierry Neuville (Hyundai I20 WRC), który był najszybszy na 9. OS-ie. Na trzeciej pozycji plasuje się Norweg Mads Oestberg (Citroen DS3 WRC) - strata 20,6 s.
W klasyfikacji generalnej Kubica traci do prowadzącego Mikkelsena 7.29,4.
REKLAMA
- Ale to jeszcze nie koniec, bo dojazdówka jest bardzo długa. Mam nadzieję, że dotrę do serwisu. Moje problemy zaczęły się już chyba podczas porannych przejazdów - powiedział przed trasą powrotną z Norwegii do Szwecji Kubica.
Wieczorem w Karlstad załogi czeka jeszcze ponowny przejazd superoesu na trasie wyznaczonej na torze wyścigowym kłusaków.
W sobotę w programie jest osiem odcinków, start do pierwszego - Fredriksberg - o godz. 7.48.
bor, man
REKLAMA
REKLAMA