El. Euro 2016: Irlandia - Polska. Kadra bez Kuby Błaszczykowskiego? Poszło o opaskę?
Mecz Irlandia - Polska w eliminacjach Euro 2016 we Francji zbliża się wielkimi krokami. Brak powołania dla Jakuba Błaszczykowskiego wywołał dużą dyskusję nad słusznością decyzji Adama Nawałki. Selekcjoner od początku swojej pracy zapracował jednak na zaufanie.
2015-03-13, 19:00
Posłuchaj
Przed kontuzją Błaszczykowskiego w styczniu ubiegłego roku niewielu wyobrażało sobie wyjściowy skład reprezentacji Polski bez skrzydłowego Borussii. Piłkarz wielokrotnie pokazywał,że nie boi się odpowiedzialności, nosił w końcu opaskę kapitana, był jednym z najważniejszych zawodników, od którego kolejni selekcjonerzy rozpoczynali ustalanie jedenastki.
Powraca konflikt o opaskę?
Obecne eliminacje jednak dużo zmieniły w hierarchii. Kapitańska opaska trafiła do Roberta Lewandowskiego, który po dobrej jesieni wyrasta na jednego ze zdecydowanych liderów reprezentacji Adama Nawałki. Oczywiście kadra z Błaszczykowskim byłaby mocniejsza, jednak w ostatnich meczach o punkty Polska wyglądała dobrze i pokazała, że potrafi wygrywać.
W pełni formy i zdrowia to najlepszy skrzydłowy z możliwych, zdecydowanie przerastający Peszkę czy Rybusa (to mogą być naturalni zmiennicy w meczu z Irlandią), jednak blisko rok rozbratu Błaszczykowskiego z futbolem zmusił Nawałkę do szukania nowych rozwiązań. Rozwiązań, które wypadły bardzo korzystnie.
El. Euro 2016: Irlandia - Polska. Do Dublina bez Błaszczykowskiego. Za wcześnie na powrót?
Owiany tajemnicą konflikt dotyczący tego, kto będzie kapitanem zespołu, po raz kolejny daje o sobie znać. Błaszczykowski ma na swoim koncie największą liczbę meczów w kadrze ze wszystkich reprezentantów, wiele razy pokazywał swoją wartość. U Nawałki wystąpił jednak w zaledwie 2 towarzyskich spotkaniach. Na pewno trudno jest mu pogodzić się z tym, że jego rolę zajął Robert Lewandowski, z którym nie ma przecież przesadnie dobrych stosunków.
REKLAMA
Na boisku (co liczy się najbardziej) w barwach Borussii i reprezentacji ich współpraca zawsze wyglądała dobrze. Poza boiskiem trudno mówić o jakichkolwiek relacjach. W historii takich duetów było wiele.
Zdarzało się, że bramki wypracowywali zawodnicy, którzy poza zespołem wręcz się unikali. Dobra atmosfera w reprezentacji jest kluczowa do odnoszenia sukcesów. W zespole jest chemia, widać to na zgrupowaniach czy konferencjach prasowych.
Szkoleniowiec Bogusław Kaczmarek nie przywiązuje żadnej wagi do tego, że Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski mogą nie darzyć się sympatią.
- To są profesjonaliści w najwyższym wydaniu, którzy nie przenoszą na boisko swoich ewentualnych antypatii. Oni mogą się nie kochać, ale na pewno szanują, co też wiele razy pokazywali w meczach. Warto sobie przypomnieć, ile bramek "Lewy" zdobył w Borussii po akcjach i asystach zarówno Błaszczykowskiego jak i Łukasza Piszczka - zauważył.
REKLAMA
Oficjalnym powodem tego, że Błaszczykowski nie znalazł się wśród wybrańców trenera, jest oczywiście kontuzja. Selekcjoner powiedział, że skrzydłowy nie jest jeszcze gotowy do powrotu, ale w żadnym razie go nie przekreśla.
- Ciągle czekam na zdrowego, przygotowanego mentalnie i fizycznie skrzydłowego Borussii. Wtedy naprawdę może pomóc naszej jedenastce - przyznał Nawałka.
Nie wiadomo jednak, czy w Dortmundzie podczas spotkania z piłkarzem, selekcjoner nie uznał, że to nie jest dobry moment, by ryzykować, że któryś z piłkarzy będzie miał pretensje odnośnie swojej roli w zespole.
- Każdy trener ma prawo do swojej wizji i mam nadzieję, że wynik obroni Nawałkę. Moim zdaniem za tą decyzją nie stoją jednak względy zdrowotne i sportowe. Wydaje mi się, że selekcjoner chciał uniknąć zepsucia atmosfery w szatni i zburzenia pewnej hierarchii w zespole. W takiej sytuacji nie należy sugerować się animozjami wśród piłkarzy, tylko brać pod uwagę jedynie ich wartość sportową i aktualną formę. Znam przypadki, że zawodnicy jednej drużyny pałali do siebie taką niechęcią, że z trudnością podawali sobie rękę poza boiskiem, ale na murawie w trakcie spotkania byli w stanie dać sobie tę rękę za kolegę odciąć - ocenił Bartosz Karwan, były reprezentant Polski.
REKLAMA
22-krotny reprezentant Polski jest przekonany, że w przypadku powołania Błaszczykowskiego na mecz z Irlandią nie należałoby się obawiać się o jego relacje w zespole z innymi piłkarzami.
Na Irlandię bez skrzydeł
Wśród byłych piłkarzy, którzy dowiedzieli się o braku powołania dla Błaszczykowskiego, dominowało zdziwienie i obawy o to, jak będzie wyglądała reprezentacja, która do starcia z Irlandią przystąpi w osłabieniu. Oprócz piłkarza Borussii, z Irlandią nie wystąpią także Łukasz Piszczek, zabraknie Kamila Grosickiego, który dopiero wraca po kontuzji (złamana ręka w meczu z Gruzją). W linii obrony nie będzie Artura Jędrzejczyka.
- Porównując kadrę powołaną na mecz z Irlandią z drużyną, która rywalizowała w zeszłym roku w eliminacjach, odnoszę wrażenie, że obecna reprezentacja bardzo zubożała. Zdaję sobie sprawę, że z różnych powodów, głównie przez kontuzje, z zespołu ubyło kilku zawodników, jednak generalnie nazwiska wybrańców selekcjonera specjalnie mnie teraz nie poruszają - zauważył Karwan.
Do tematu odniósł się także Andrzej Juskowiak.
REKLAMA
- Kuba na pewno nie obnosiłby się ze swoją urażoną ambicją i nie zepsuł atmosfery w kadrze. Miałem wrażenie, że trwały przygotowania, aby nie było wielkiego szoku w przypadku braku powołania dla niego. To było dobrze przygotowane. Z punktu widzenia piłkarza to bardzo bolesna sytuacja i nie jest to dla niego łatwe. Przecież przez wiele lat był kapitanem i nagle się go odsuwa. Oczywiście kontuzja i długotrwały powrót do sprawności jest jakimś wytłumaczeniem. Nie można wykluczyć, że Błaszczykowski sam zakomunikował Nawałce, że nie jest jeszcze w stanie sprostać reprezentacyjnym obowiązkom i dlatego został pominięty przy powołaniu. W taką wersję nie chce mi się jednak wierzyć - ocenił były gracz m.in. Lecha Poznań, Sportingu Lizbona, czy VfL Wolfsburg.
Ranking FIFA: spory awans biało-czerwonych. Tak dobrze nie było od lat
Do reprezentacji wracają natomiast obrońca Tereka Grozny Marcin Komorowski i skrzydłowy FC Koeln Sławomir Peszko.
- Powiedzmy sobie szczerze - Sławek miał już wiele szans. Być może akurat na mecz z Irlandią Peszko będzie pasował selekcjonerowi do jego koncepcji. Czasami trenerzy decydują się powołać gracza tylko na jeden, konkretny mecz, bo widzą szansę wykorzystania jego umiejętności w starciu z konkretnym rywalem. Adam Nawałka już kilkakrotnie pokazał, że ma nosa do powołań. Tak przecież było z Sebastianem Milą, który w meczu z Niemcami udowodnił swoją wartość. Selekcjonerowi trzeba pozostawić komfort wyboru, bo do tej pory rzadko się mylił - zakończył Juskowiak.
Trzeba przyznać jasno - Nawałka do tej pory mylił się rzadko, dlatego należy mu się zaufanie, a nie wątpliwości i stawianie kolejnych pytań, na które nie zawsze można jasno udzielać odpowiedzi.
REKLAMA
Temat na pewno wróci, przed trudnym meczem z Irlandią warto jednak skupić się wyłącznie na sprawach sportowych. Wygrana w Dublinie będzie ważnym krokiem do upragnionego awansu na Euro 2016 i powinni zrozumieć to wszyscy zainteresowani dobrym wynikiem.
Nikt nie poddaje w wątpliwość tego, że wśród nich jest Jakub Błaszczykowski. W najbliższym czasie skrzydłowy Borussii Dortmund będzie musiał zacisnąć zęby i walczyć o powołanie do kadry.
Źródło: Press Focus/x-news
REKLAMA
Kadra reprezentacji Polski na mecz z Irlandią w eliminacjach Euro 2016:
Bramkarze: Artur Boruc (Bournemouth), Łukasz Fabiański (Swansea), Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn)
Obrońcy: Thiago Cionek (Modena), Kamil Glik (AC Torino), Jakub Wawrzyniak, Rafał Janicki, Grzegorz Wojtkowiak (wszyscy Lechia Gdańsk), Marcin Komorowski (Terek Grozny), Paweł Olkowski (FC Koeln), Łukasz Szukała (Al-Ittihad)
Pomocnicy: Maciej Gajos (Jagiellonia Białystok), Michał Żyro, Tomasz Jodłowiec (obaj Legia Warszawa), Grzegorz Krychowiak (Sevilla), Karol Linetty (Lech Poznań), Sebastian Mila (Lechia Gdańsk), Sławomir Peszko (FC Koeln), Maciej Rybus (Terek Grozny)
Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam), Łukasz Teodorczyk (Dynamo Kijów)
REKLAMA
Lista zawodników rezerwowych: Przemysław Tytoń (Elche), Tomasz Kędziora (Lech Poznań), Michał Kucharczyk, Łukasz Broź (obaj Legia Warszawa), Krzysztof Mączyński (Guizhou Renhe), Piotr Zieliński (Empoli)
Mecz Irlandia - Polska zostanie rozegrany 29 marca w Dublinie.
Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl
REKLAMA