LM piłkarzy ręcznych: Vive blisko ćwierćfinału
Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce pokonali na wyjeździe w Perols francuski Montpellier Agglomeration HB 29:25 (16:13) w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Rewanż w Kielcach 21 marca.
2015-03-15, 21:16
Posłuchaj
Wyjazd do Francji mistrzów Polski w piłce ręcznej okazał się podróżą po czterobramkową zaliczkę w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przed meczem szkoleniowiec Vive przestrzegał przed walecznością i szybkością zawodników z Montpellier Agglomeration. Nie mylił się, bo rzeczywiście rywale potwierdzili swoje atuty, ale jednak było to zbyt mało, by pokonać zespół ze Świętokrzyskiego. Kielczanie zasłużenie wygrali to spotkanie, a rewanż przyjdzie im stoczyć za niespełna tydzień we własnej hali.
Przez pierwsze dziesięć minut spotkania wynik oscylował wokół remisu. Później szczypiornistom Vive udawało się utrzymywać 2-3 bramkowy dystans. W 25. minucie, po trafieniu niemieckiego skrzydłowego Tobiasa Reichmanna, było nawet 14:10, ale Francuzi szybko znaleźli sposób na niezbyt skuteczną obronę kielczan. Trzy kolejne bramki Kavticnika zredukowały przewagę do zaledwie jednej bramki w 29. minucie. Kontaktowy rezultat nie utrzymał się długo, bo przed przerwą skutecznością popisali się Buntic i Bielecki ustalając wynik pierwszej połowy spotkania na 16:13 dla Vive.
W drugiej połowie Francuzi skutecznie utrudniali mistrzom Polski próby ucieczki. Momentami pojedynek przebiegał według scenariusza "bramka za bramkę". Najlepszy moment dla Montpellier przypadł tuż po pięćdziesiątej minucie meczu, kiedy gospodarze wyraźnie przyśpieszyli. Po raz kolejny słoweńskiemu skrzydłowemu Vidovi Kavticnikovi udało się "złapać kontakt" z Vive w 54. minucie. Po jego trafieniu tablica świetlna pokazywała 25:24 dla kielczan. Chwilę później trener Dujszebajew poprosił o czas. Najwyraźniej bardzo potrzebny, bo polska drużyna znów złapała swój rytm. Od tego momentu żółto-biało-niebiescy pozwolili rywalowi na zdobycie do końcowej syreny tylko jednej bramki, sami zdobyli cztery ustalający wynik spotkania na 29:25.
Na słowa uznania zasługuje chorwacki bramkarz Vive Marin Sego, który mógł pochwalić się obronami nawet w sytuacjach jeden na jeden oraz Karol Bielecki, który wyraźnie zrehabilitował się za słabą skuteczność w niedawnym meczu z Wisłą Płock i do bramki Montpellier trafił w niedzielę sześciokrotnie.
REKLAMA
Montpellier Agglomeration HB - Vive Tauron Kielce 25:29 (13:16)
Montpellier: Kevin Mensard, Arnaud Siffert - Diego Simonet 6, Issam Tej 3, Jure Dolenec, Michael Guigou, Felipe Borges, Antoine Gutgreund, Alexandre Saidani, Matej Gaber 1, Vid Kavticnik 8, Jean Faustin, Ludovic Fabregas, Dragan Gajic 3, Borut Mackovsek 4, Samir Bellahcene
Vive: Marin Sego - Piotr Grabarczyk, Michał Jurecki 5, Grzegorz Tkaczyk, Tobias Reichmann 2, Julen Aginagalde 4, Karol Bielecki 6, Mateusz Jachlewski 2, Manuel Strlek 2,Denis Bunic 3, Zeljko Musa, Uros Zorman 2, Tomasz Rosiński 1, Ivan Cupic 2.
Kary: Montpellier - 2 min, Vive 4 min.
Agencja TVN/x-news
REKLAMA
bor
REKLAMA