Kryzys polskiego tenisa. Agnieszka Radwańska w fatalnej formie. Janowicz wciąż bez błysku

Tak źle w polskim tenisie nie było od lat. Wszystko za sprawą fatalnej formy Agnieszki Radwańskiej, ale też i braku większych sukcesów ze strony Jerzego Janowicza - naszych dwóch największych gwiazd tej dyscypliny sportu.

2015-04-01, 09:24

Kryzys polskiego tenisa. Agnieszka Radwańska w fatalnej formie. Janowicz wciąż bez błysku

Miłe złego początki. Agnieszka Radwańska za burtą turnieju w Miami >>>

Właśnie kończy się trzeci miesiąc sezonu. To oznacza, że za nami już niemal 1/3 rozgrywek. Mężczyźni swój ATP Tour zakończą 15 listopada w Londynie, a kobiety - 2 listopada w chińskim Zhuhai (choć głównym wydarzeniem na koniec sezonu będzie turniej w Singapurze - 26 października). Czas więc na pierwsze analizy, a te niestety nie są dla sympatyków "białego sportu" znad Wisły dość optymistyczne.

Najlepiej oceniać stan polskiego tenisa poprzez nasze dwie główne gwiazdy w rozgrywkach żeńskich i męskich - Agnieszkę Radwańską (obecnie na 8. miejscu w światowym rankingu) oraz Jerzego Janowicza (w tej chwili na 49. pozycji w rankingu ATP). To nasze wizytówki na świat tej dyscypliny. Od dłuższego czasu nie mogą się z nimi równać inni reprezentanci naszego kraju.

Do tej pory największe sukcesy odnosiła "Isia". 26-letnia krakowianka na najwyższym w historii miejscu listy WTA była w lipcu 2012 roku, gdy została drugą rakietą świata. Kapitalnie rozpoczęła też kolejny sezon. Na starcie 2013 roku Radwańska wygrała dwa turnieje - w Auckland i Sydney, gdzie pokonała m.in. Chinkę Na Li - wówczas szóstą tenisistkę świata. Potem był też ćwierćfinał wielkoszlemowego Australian Open, półfinał turnieju w Doha i na koniec marca - półfinał w Miami, gdzie Polka uległa liderce rankingów - Serenie Williams. Polka w pierwszych trzech miesiącach roku zanotowała imponujący bilans spotkań w WTA Tour - 23 wygranych i 5 porażek w 7 turniejach.

REKLAMA

W dalszej części sezonu był rewelacyjny dla Polaków turniej wielkoszlemowy na Wimbledonie, gdzie Radwańska doszła do półfinału. Jerzy Janowicz zakończył grę na londyńskie trawie również w półfinale, a Łukasz Kubot - na ćwierćfinale, gdzie przegrał właśnie z Janowiczem. Prezydent Bronisław Komorowski po tych sukcesach odznaczył trójkę tenisistów. Radwańska "za osiągnięcia sportowe, za działalności na rzecz rozwoju i upowszechniania sportu" została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi, a Janowicz oraz Kubot - Srebrnymi Krzyżami Zasługi.

Wimbledon: prezydent Komorowski uhonorował tenisistów >>>

Rok 2013 Polka zakończyła jednak na piątym miejscu - spadek o jedną pozycję w porównaniu z poprzednim sezonem.

Na początku 2014 roku nie było już tak dobrze, ale wciąż "Isi" udało się odnotować kilka sukcesów.  Najważniejszym z nich był półfinał wielkoszlemowego Australian Open. W ćwierćfinale turnieju w Melbourne Polka pokonała drugą rakietę świata - Białorusinkę Wiktorię Azarenkę (w ćwierćfinale). Następnie był jeszcze finał dużej imprezy w Indian Wells, gdzie Agnieszka Radwańska przegrała z Włoszką Flavią Pennettą. Bilans w 7 turniejach do końca marca był całkiem niezły - 17 zwycięstw i 7 porażek. Sezon Polka zakończyła na szóstym miejscu.

REKLAMA

Ten rok rozpoczął się optymistycznie dla polskiego tenisa. Agnieszka Radwańska w parze z Jerzym Janowiczem wygrała Puchar Hopmana - nieoficjalne mistrzostwa świata par mieszanych. Niestety potem było już coraz gorzej. 1/8 finału Australian Open to było wszystko na co stać 26-letnią krakowiankę. W turniejach niższej rangi przegrywała zwykle w drugiej, czy trzeciej rundzie. Ostatnio zakończyła swoją przygodę w turnieju w Miami na 1/8 finału, gdzie przegrała z Hiszpanką Carlą Suarez Navarro (WTA 12). Najwyżej rozstawioną tenisistką, jaka pokonała "Isia" w tym sezonie, to Flavia Pennetta - 16. w rankingu WTA (wygrana w drugiej rundzie w Doha). Fatalny bilans spotkań Radwańskiej w tegorocznym cyklu WTA Tour to 9 zwycięstw i 6 porażek w 6 turniejach. Polka jest obecnie na 8. miejscu światowego rankingu. Tak nisko kończyła ostatnio sezon w 2011 roku. Czyżby Radwańskiej zaszkodziła współpraca z legendarną byłą tenisistką - Martiną Navratilovą, która jest konsultantką w sztabie "Isi" od początku tego roku?

Australian Open: Navratilova zlinczowała Agnieszkę Radwańską >>>

Agnieszka Radwańska odpadła w czwartej rundzie w Miami. "Brakuje jej pewności siebie"

/Foto Olimpik/x-news

REKLAMA

Jerzego Janowicza ciężko porównywać do tak wielkiej gwiazdy, jaką jest Agnieszka Radwańska. 24-letni łodzianin pukał już jednak do światowej czołówki. Po kapitalnym turnieju w Paryżu na zakończenie sezonu w 2012 roku awansował z 69. aż na 26. miejsce. W sierpniu 2013 roku był na najwyższym w historii miejscu w rankingu - 14. pozycji. Ostatnio jednak częściej słyszy się o kłótniach "Jerzyka" z arbitrami, czy dziennikarzami, niż o jego sukcesach na korcie.

W 2013 roku Janowicz rozpoczął sezon bez większej historii. Największym osiągnięciem polskiego tenisisty okazał się ćwierćfinał turnieju w Marsylii, gdzie pokonał choćby Juliena Benneteau (ATP 31) w drugiej rundzie. Bilans na koniec marca - 6 zwycięstw i 6 porażek w 6 turniejach. Na koniec roku - 21. miejsce w rankingu ATP.

W pierwszej części 2014 roku łodzianin pokazał mniej więcej to samo. Półfinał turnieju w Montpellier był jego największym sukcesem, "Jerzyk" mógł się też pochwalić pokonaniem Niemca Tommy'ego Haasa (ATP 12) w drugiej rundzie zawodów w Rotterdamie. Bilans identyczny jak przed rokiem - 6 zwycięstw i 6 porażek w 6 turniejach. Na koniec sezonu Polak spadł na 43. miejsce.

Ten rok w wykonaniu Janowicza wygląda nieco lepiej, ale wciąż nie osiąga on wyników na miarę oczekiwań swoich fanów. Poza zwycięstwem wraz z Agnieszką Radwańską w Pucharze Hopmana - łodzianin osiągnął też finał turnieju w Montpellier, gdzie skreczował po trzech gemach z Francuzem Richardem Gasquetem. Ostatnio z lepszej strony pokazał się na kortach w Miami, gdzie pokonał choćby Hiszpana Roberto Bautistę Aguta (ATP 15). Odpadł jednak po meczu z Belgiem Davidem Goffinem w 1/16 finału turnieju. Na dodatek na zakończenie przygody na słonecznej Florydzie Polak wdał się w kłótnię z sędzią. Bilans na koniec marca - 9 wygranych i 6 porażek w sześciu turniejach. Obecnie Janowicz zajmuje 49. pozycję w rankingu ATP.

REKLAMA

Niepokorny Janowicz odpadł z Miami. Gem, kłótnia, set, kłótnia, mecz >>>

Janowicz przegrał i odpadł z turnieju w Miami. "I tak zrobił więcej niż można było się spodziewać"

/Foto Olimpik/x-news

Marcin Nowak, PolskieRadio.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej