WTA Katowice: kompromitacja Urszuli Radwańskiej. 1:12 w gemach. "Nie znałam jej"
Urszula Radwańska przegrała z Rosjanką Jelizawietą Kuliczkową 0:6, 1:6 w meczu pierwszej rundy tenisowego turnieju WTA w Katowicach (pula nagród 250 tys. dolarów).
2015-04-07, 17:44
Posłuchaj
Pierwszy set należał zdecydowanie do 19-letniej Rosjanki. Była szybsza i dokładniejsza. Nie pozwoliła rywalce na wywalczenie choćby gema, nieśmiały doping ze strony kibiców niewiele Polce pomógł.
W drugim secie Radwańska przegrała dość gładko pierwsze cztery gemy, większe emocje zaczęły się w piątym, zakończonym - mimo wsparcia widowni - "na przewagi" też zwycięstwem Kuliczkowej.
Chwilami, jak pisano w starych sprawozdaniach sportowych, "jęk zawodu" przechodził po trybunach przy nieudanych zagraniach Polki. Kibice mieli więcej powodów do radości po kilku minutach, kiedy Radwańska wygrała gema. Ale była to jej jedyna zdobycz. Kuliczkowa asem skończyła niespełna godzinny mecz.
- Nie znałam tej rywalki, ale mój trener oglądał jej poniedziałkowy mecz z Magdą Linette. To była dziś zupełnie inna zawodniczka. Jestem w szoku, zaskoczyła mnie tym, że tak świetnie zagrała. Wczoraj popełniła dużo więcej błędów - powiedziała Radwańska.
REKLAMA
Jej zdaniem Rosjanka zasłużyła na wygraną. - Zagrała dużo lepiej ode mnie. Należą się jej wielkie brawa. Nie wiem, czy tak gra cały czas. Jeśli tak - to szybko będzie w "Top 10". Jeśli nie - to miałam pecha, bo trafiłam na jej dobry dzień. Nie zagrałam źle. Grałam solidnie, brakowało może ryzyka. Mogłam przejąć inicjatywę. Rywalka atakowała i nie popełniała błędów, dyktowała dziś warunki. Nawierzchnia katowickiego kortu jest wolna, ja wolę szybkie, ale nie mogę się tym tłumaczyć. Przeciwniczka była lepsza - dodała Polka.
Radwańska dostała od organizatorów "dziką kartę", Rosjanka wystąpiła jako "lucky loser". W kwalifikacjach przegrała z Magdą Linette, która wywalczyła sobie awans do turnieju głównego, a we wtorek w pierwszej rundzie pokonała Niemkę Anne-Lenę Friedsam 7:6 (5), 6:4. Wieczorem swoje pierwsze spotkania rozegrają Magdalena Fręch z Belgijką An-Sophie Mestach i rozstawiona z "jedynką" Agnieszka Radwańska z belgijską tenisistką Yaniną Wickmayer.
bor
REKLAMA