Premier League: Robert Lewandowski marzeniem Manchesteru United

Brytyjska prasa donosi, że Manchester United wciąż jest zainteresowany sprowadzeniem Roberta Lewandowskiego. Wielkim entuzjastą transferu Polaka jest holenderski trener Louis van Gaal, który marzy o bramkostrzelnym napastniku, który pozwoliłby na grę o najwyższe cele.

2015-04-13, 16:11

Premier League: Robert Lewandowski marzeniem Manchesteru United

Polak miałby się przenieść na Old Trafford razem z Bastianem Schweinsteigerem. Zawodnicy Bayernu Monachium mieliby pomóc "Czerwonym Diabłom" w walce o najwyższe cele w przyszłym sezonie.

Lewandowski wymarzonym napastnikiem dla United

Obecne rozgrywki Manchester United finiszuje w bardzo dobrym stylu, w niedzielę pewnie pokonał lokalnego rywala, Manchester City 4:2, bramek jednak nie strzelali napastnicy - do siatki trafili Ashley Young, Marouane Fellaini, Juan Mata i Chris Smalling.

Zespół van Gaala rozgościł się na podium angielskiej ekstraklasy, jednak nie ma praktycznie żadnych szans na to, by dogonić londyńską Chelsea, która prowadzi w tabeli - aż 8 punktów straty na 6 meczów do końca (do tego zespół Mourinho ma jeszcze do rozegrania zaległy mecz) to zbyt duża strata.

Bundesliga: Lewandowski robi miejsce na półce na puchar "króla strzelców"

Holenderski szkoleniowiec podkreślał, że odbudowa wielkiego Manchesteru wymaga czasu, a w tym sezonie dobrym wynikiem będzie awans do Ligi Mistrzów. Cel ten pochłonął już duże pieniądze, a kibice i zarząd muszą liczyć się z kolejnymi wydatkami.

REKLAMA

Aby przekonać Roberta Lewandowskiego do występów na Old Trafford, "Czerwone Diabły" musiałyby rozbić bank. Do spółki z Bastianem Schweinsteigerem kosztowaliby prawdziwą fortunę, szczególnie, że napastnik Bayernu jest ostatnio w wybornej formie i zbiera świetne recenzje za swoją grę.

Napastnik będzie walczył do końca o koronę króla strzelców Bundesligi, w 26 meczach zdobył 16 bramek, jednak jego dyspozycja i rola w drużynie nie są jeszcze na tym poziomie, na którym były w Borussii. I trudno wyrokować, czy kiedykolwiek będą.

Po słabszych występach w barwach lidera Bundesligi zawsze pojawiają się głosy, że nie pasuje on do zespołu Bayernu, nie jest potrzebny Pepowi Guardioli. Polak bardzo skutecznie ucisza krytyków bramkami, jak chociażby w sobotnim meczu z Eintrachtem Frankfurt.

Polak nie prezentuje się źle w Bayernie Monachium, da się jednak odnieść wrażenie, że jest w stanie występować na jeszcze wyższym poziomie, a gra Bayernu mogłaby się opierać właśnie na nim. Van Gaal ma regularnie dzwonić do prezesa zespołu z Bawarii i badać, czy wykupienie napastnika byłoby możliwe.

REKLAMA

Lewandowski wydaje się w tym momencie idealnym wzmocnieniem Manchesteru, piłkarzem, który pomógłby nawiązać walkę o mistrzostwo Anglii, stąd zainteresowanie van Gaala nie może dziwić. Każda kolejna bramka "Lewego" wpływa jednak na wzrost kwoty, którą trzeba będzie wyłożyć za piłkarza, którego wartość rynkową szacuje się w tym momencie na 50 milionów euro.

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Rewolucja w Manchesterze trwa, van Gaal oczyści szatnię?

Louis van Gaal nie może być zadowolony z dyspozycji swoich napastników, dlatego też nadchodzące okienko transferowe będzie stało pod znakiem zmian. Według informacji brytyjskiej prasy Manchester United ma zaproponować 5 milionów funtów Robinowi van Persiemu za to, by ten opuścił klub po zakończeniu sezonu.

REKLAMA

31-latek ma kontrakt z "Czerwonymi Diabłami” do końca czerwca 2016 roku, jednak na Old Trafford wolą, by już tego lata zwolnił miejsce w składzie.

Chodzi przede wszystkim o zarobki Van Persiego, którego tygodniówka wynosi aż 250 tysięcy funtów. Wspomniane 5 milionów miałoby więc być dla Holendra zadośćuczynieniem za przedwczesne rozwiązanie umowy. W tym sezonie napastnik zagrał w 24 spotkaniach i strzelił 10 bramek, więcej razy do siatki trafił tylko Wayne Rooney.

Z powodu astronomicznych zarobków szansy na to, by udowodnić swoją przydatność w zespole nie dostanie także Radamel Falcao, który jest wypożyczony z francuskiego Monaco. Co miesiąc inkasuje w Manchesterze gigantyczne pieniądze. Gdyby nie to, van Gaal może pokazałby w jego przypadku większą cierpliwość. Kolumbijczyk gra rzadko, a kiedy pojawia się na boisku, najczęściej rozczarowuje i w jego przypadku nie będzie sentymentów.

Były trener Barcelony i reprezentacji Holandii pokazywał już w trakcie swojej trenerskiej kariery, że nie ma zbyt dużego szacunku dla gwiazd. Potrafił odstawić na boczny tor m.in. Juana Romana Riquelme, który miał być zbawcą "Dumy Katalonii". W rozmowie z francuskim dziennikiem L’Equipe Christo Stoiczkow przyznał, że to właśnie ze względu na konflikt ze szkoleniowcem najpierw był przez niego sadzany na ławce rezerwowych, a później zdecydował się opuścić Camp Nou.

REKLAMA

Teraz w podobnej sytuacji znalazł się Argentyńczyk Angel Di Maria.

Przechodząc z Realu Madryt za 60 milionów funtów miał dać drużynie nową jakość, tymczasem jednak prasa na Wyspach huczy od plotek o tym, że gwiazda może opuścić klub, bo nie dogaduje się z van Gaalem. Miał obiecujący początek sezonu, wciąż pozostaje jednym z najczęściej asystujących piłkarzy w całej lidze, ale Holender ma problem, by wpasować go w styl gry drużny.

W poprzednich klubach tacy zawodnicy, którzy nie mogli zmieścić się w taktycznych ramach van Gaala i nie przystawali do koncepcji, najczęściej musieli szukać innego klubu. Di Maria błyszczy, kiedy na boisku może dawać ujście swojej kreatywności, potrzebuje pewnej swobody, by wejść na swój optymalny poziom.

Jeśli Lewandowski rozważa transfer do Manchesteru United, osoba van Gaala może zadecydować o tym, co wybierze polski napastnik. To postać, która dzieli zarówno piłkarzy, jak i ekspertów i dziennikarzy. Ostatnie tygodnie jego pracy pokazują jednak, że ma pomysł na to, jak ponownie wprowadzić "Czerwone Diabły" do ścisłej elity.

REKLAMA

Źródło: Foto Olimpik/x-news

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej