Finał Pucharu Polski: Lech Poznań - Legia Warszawa. Zbigniew Boniek nie boi się kiboli
Prezes PZPN Zbigniew Boniek wierzy, że sobotni finał Pucharu Polski Lecha Poznań z Legią Warszawa będzie świętem Stadionu Narodowego. - Podchodzimy z zaufaniem do tego meczu - zaznaczył.
2015-04-30, 22:09
Posłuchaj
Ekstraklasa zakończyła rundę zasadniczą. Powróciło Studio S-13 [RELACJA] >>>
Zapraszamy na transmisję na żywo z finału Pucharu Polski w radiowej Jedynce. Spotkanie rozpocznie się 2 maja o godzinie 16. Mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa na Stadionie Narodowym komentować będą Andrzej Janisz i Tomasz Kowalczyk. Zapraszamy też na relację na żywo z tego wydarzenia na naszych stronach.
Spotkanie w stolicy obejrzy prawie 50 tysięcy widzów. - Mamy fajny finał. Tak się złożyło, że nasze dwie najlepsze - w teorii - drużyny potrafiły awansować do decydującego meczu Pucharu Polski. To będzie również taki papierek lakmusowy. W sobotę okaże się, czy kochamy wielką piłkę. Przekonamy się, czy potrafimy się zachować i fantastycznie kibicować. Jestem przekonany, że wszyscy zdadzą egzamin - przyznał szef piłkarskiej centrali, organizatora sobotniego wydarzenia.
Boniek nie obawia się kiboli
Jak dodał, nie obawia się ewentualnych ekscesów z udziałem kibiców obu drużyn. - Absolutnie nic na ten temat nie wiem. Wszystkie strony wykonują swoją pracę. Mecz będzie poprzedzony finałem rozgrywek dziecięcych. Idziemy tego dnia na stadion, żeby się bawić i kibicować. Podchodzimy z zaufaniem do tego spotkania. Myślę, że to będzie święto Stadionu Narodowego. Nie zapomnijmy, że jego historia będzie rosła poprzez mecze piłkarskie. To one dają temu miejscu najwięcej prestiżu - podkreślił.
Rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski powiedział, że podczas sobotniego meczu będzie pracować rekordowa liczba ponad 1400 przedstawicieli służb ochrony.
REKLAMA
Były piłkarz Lecha: Śmieję się, że Legia i Lech nie chcą zdobyć mistrzostwa Polski
/Foto Olimpik/x-news
Wszystkie bilety zostały sprzedane. Na trybunach usiądzie prawie 50 000 widzów (wyższa frekwencja jest niemożliwa z uwagi na strefy buforowe). Początkowo oba kluby miały otrzymać dla swoich kibiców po 9000 biletów, ale udało się wygospodarować ze stref buforowych dodatkowo po 1109 wejściówek. To oznacza, że w sumie finaliści otrzymają po 10 109 biletów.
- Oprócz tego w otwartej sprzedaży było 20 tysięcy biletów (na tzw. sektory neutralne). Jesteśmy przygotowani, żeby sprawnie zorganizować sobotni mecz. Spotykaliśmy się z przedstawicielami kibiców obu klubów, zresztą przygotowania do finału trwają już od dawna. Szykujemy m.in. specjalną scenę, na której zwycięzcy otrzymają puchar z rąk prezesa Bońka - powiedział rzecznik prasowy PZPN.
REKLAMA
Kibice Lecha przyjadą ośmioma specjalnymi pociągami. - Wysiądą na stacji Warszawa Stadion i wejdą najbliższą bramą, czyli numer 10. Z kolei zorganizowana grupa fanów Legii wejdzie od przeciwnej strony, od Ronda Waszyngtona - zaznaczył Kwiatkowski.
Będzie powtórka z Bydgoszczy?
Legia Warszawa z Lechem Poznań spotkała się ostatnio w finale Pucharu Polski w sezonie 2010/11. Wówczas - 3 maja 2011 roku stołeczna drużyna wygrała spotkanie po rzutach karnych. Po meczu rozgrywanym na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy doszło jednak do starć kiboli obu drużyn. Interweniowała policja.
Ekstraklasa: Legia Warszawa - Lech Poznań na początku rundy finałowej >>>
REKLAMA
YouTube/Lukas4KA
Po burdach na murawie śledczy skierowali akty oskarżenia przeciwko 76 pseudokibicom. 52 osoby złożyły wnioski o dobrowolne podanie się karze. Chuligani odpowiadali m.in. za niszczenie mienia, wtargnięcia na murawę boiska oraz czynną napaść na funkcjonariuszy policji lub pracowników ochrony. PZPN zgodnie z umową z organizatorem zapłacił też wówczas ponad 80 tys. złotych za szkody wyrządzone po finale Pucharu Polski.
Do Warszawy zjadą policjanci z całej Polski
Rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek przyznał, że finał na Stadionie Narodowym to duże wyzwanie, jeżeli chodzi o zabezpieczenie tego przedsięwzięcia, dlatego zaangażowanych będzie wielu policjantów.
- Ponieważ przez cały majowy weekend odbędzie się szereg innych imprez oraz zgromadzeń publicznych, do Warszawy przyjadą policjanci z innych województw - powiedział.
REKLAMA
Poinformował, że łącznie kilka tysięcy funkcjonariuszy będzie dbało o bezpieczeństwo osób, które wybierają się na stadion, ale także zadbają o bezpieczeństwo mieszkańców. - Będziemy obecni na terenie wszystkich dzielnic oraz na drogach dojazdowych do Warszawy. Zadbamy także o bezpieczeństwo na dworcach kolejowych i przystankach - dodał Mrozek.
Legia zagra z Lechem dwa mecze z rzędu. "Te spotkania zawsze wywołują w nas dodatkową motywację"
Agencja TVN/x-news
PZPN przygotował na swojej stronie internetowej specjalny informator dla kibiców, który ułatwi im dotarcie na stadion i poruszanie się po obiekcie. Posiadacze biletów lub zaproszeń na mecz będą uprawnieni w sobotę (od godz. 6 rano) do bezpłatnego przejazdu komunikacją miejską w obrębie pierwszej strefy.
REKLAMA
- Zalecamy, aby nie przyjeżdżać tego dnia samochodami. Rekomendujemy dotarcie na stadion drugą linią metra - zakończył rzecznik PZPN.
Finał Pucharu Polski będzie jednym z dwóch piłkarskich wydarzeń, jakie odbędą się w maju na Stadionie Narodowym. Trzy i pół tygodnia później (27 maja) zostanie tam rozegrany decydujący mecz Ligi Europejskiej UEFA.
YouTube/Grzegorz Grabowiec
REKLAMA
Marcin Nowak, PolskieRadio.pl, PAP
REKLAMA