Ekstraklasa: Korona Kielce - Górnik Łęczna. Korona bez punktów w rundzie finałowej

Fatalna passa Korony Kielce trwa. We wtorek zanotowała przed własną publicznością kolejny już słaby występ, zakończony stratą trzech punktów. Postawa gospodarzy w niczym nie przypominała tego, co żółto-czerwoni prezentowali jeszcze niedawno w drugiej części rundy zasadniczej.

2015-05-19, 21:16

Ekstraklasa: Korona Kielce - Górnik Łęczna. Korona bez punktów w rundzie finałowej

Posłuchaj

Grzegorz Bonin po meczu z Koroną (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na pierwszą bramkę goście nie kazali długo czekać, wychodząc na prowadzenie już w drugiej minucie spotkania po bramce Shpetima Hasaniego. Po rzucie rożnym pochodzący z Kosowa napastnik bez większych problemów skierował piłkę do bramki Korony. Gospodarze przebudzili się dopiero w 20. minucie stwarzając pierwszą, lecz niewykorzystaną okazję do zdobycia wyrównującej bramki. Od tego momentu mimo większej aktywności żółto-czerwonych na boisku przy Ściegiennego i tak dominowali zawodnicy z Łęcznej. Drugi cios Koronie Górnik zadał w 34. minucie - Paweł Sasin podał do Veljko Nikitovicia, który zupełnie niepilnowany podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

W drugiej połowie obie drużyny zafundowały publiczności przeciętne widowisko. Nieco uaktywnili się kielczanie, jednak brakowało im przede wszystkim pomysłu na grę oraz precyzji na co dowodem był często chaotyczne strzały na bramkę. W 76. minucie Jacek Kiełb dał jeszcze nadzieję Koronie, że można odwrócić losy tego spotkania. Po ładnej akcji zdobył głową kontaktową bramkę. Szanse na uratowanie choć punktu we wtorkowym meczu żółto-czerwoni stracili w 82. minucie, kiedy po kontrze gola dla gości zdobył Fiodor Cernych, ustalając wynik spotkania na 1:3.

Obie drużyny kończyły mecz w okrojonym składzie po czerwonych kartkach dla Luisa Carlosa z Korony oraz Lukasa Bielaka z Górnika po mającym mało wspólnego ze sportową rywalizacją incydencie przy linii bocznej boiska. Ostatecznie komplet punktów pojechał do Łęcznej, a Korona, niepewna swojej przyszłości w ekstraklasie, osuwa się w tabeli.

Korona Kielce - Górnik Łęczna 1:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Shpetim Hasani (2.), 0:2 Veljko Nikitovic (34.), 1:2 Jacek Kiełb (76.), 1:3 Fiodor Cernych (82.)

REKLAMA

Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Aleksandrs Fertovs (89. Krzysztof Kiercz), Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak, Leandro - Jacek Kiełb, Vlastimir Jovanovic, Marcin Cebula (75. Rafael Porcellis), Olivier Kapo, Luis Carlos - Przemysław Trytko

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Paweł Sasin, Maciej Szmatiuk, Lukas Bielak, Tomislav Bozic - Veljko Nikitovic, Radosław Pruchnik (79. Filipp Rudik), Grzegorz Bonin, Tomasz Nowak, Fiodor Cernych (90. Piotr Okuniewicz) - Shpetim Hasani (46. Miroslav Bożok)

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej