Ekstraklasa: Lech był bardzo zdeterminowany. Legia - oderwana od rzeczywistości

Lech Poznań mistrzem Polski, Legia Warszawa wicemistrzem, a w europejskich pucharach także Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. Zakończony w niedzielę sezon piłkarskiej Ekstraklasy w rozmowie z Maciejem Gawłem podsumowuje były napastnik reprezentacji Polski, Dariusz Dziekanowski.

2015-06-09, 09:44

Ekstraklasa: Lech był bardzo zdeterminowany. Legia - oderwana od rzeczywistości
Piłkarze Legii Warszawa w ostatnim meczu sezonu. Spotkaniem z Górnikiem Zabrze pożegnali się z mistrzostwem Polski. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

Dariusz Dziekanowski w rozmowie z Maciejem Gawłem podsumowuje sezon w piłkarskiej Ekstraklasie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

MACIEJ GAWEŁ: Lech Poznań nowym mistrzem Polski. Czy należy to traktować jako niespodziankę, czy raczej jako wielką sensację?

DARIUSZ DZIEKANOWSKI: Myślę, że to bardziej wielka sensacja. Po dobrej grze jesienią, po wygraniu grupy w Lidze Europy, byliśmy pewni, że Legia nabierze doświadczenia i będzie coraz lepszym zespołem, że ci zawodnicy będą się coraz lepiej prezentować w lidze i indywidualnie, i jako zespół. A na wiosnę prezentowali się bardzo słabo. Roztrwonili przewagę, którą mieli po rundzie jesiennej. To, że były jakieś rotacje, że w danym momencie nie grał najlepszy zespół, było lekceważeniem kibiców.

MG: A Lech Poznań to mistrz "pełną gębą", czy raczej jednooki król pośród ślepców, zespół najlepszy ze słabych?

DD: Byli bardzo zdeterminowani. Mieli normalny kontakt z rzeczywistością, odpowiednie podejście do ligi. Lech pomimo tego, że przegrał w finale Pucharu Polski z Legią, to prezentował się bardzo dobrze, a następny ligowy mecz na Legii wygrał i to nie przypadkowo, ale pokazując bardzo ofensywną grę. Legia po rundzie jesiennej zapomniała, że jest jeszcze pół roku i żeby wygrać ligę trzeba grać coraz lepiej. Oni byli już chyba myślami przy następnym sezonie i eliminacjach Ligi Mistrzów. Zostały popełnione bardzo duże błędy. Choćby to, że przed meczami z Ajaxem sfinalizowano odejście Radovicia, który powinien pozostać w tym klubie jeszcze przez dwa, trzy lata i powinien mieć status gwiazdy. Sadzę, że gdyby wtedy szefowie klubu dali mu bardzo dobry kontrakt i zrezygnowali z tych dwóch milionów, które dostali za niego od Chińczyków, to myślę, że wyszliby na tym dużo lepiej. Teraz Legia chce sprzedać Ondreja Dudę czy Michała Żyro, a przy Radoviciu ich wartość była dużo większa. Okazało się, że ci zawodnicy nie są przygotowani do tego, by wziąć odpowiedzialność za zespół. To zawodnicy, którzy będą chyba mieli problemy, żeby grać w poważnych klubach. Na wiosnę byli zagubieni, a nie było w klubie osoby, która by im pomogła. Mam tu na myśli przede wszystkim trenera Berga, który nie wzmacniał ich, nie byli coraz lepsi tylko coraz słabsi.

MG: Wskazał Pan dwa kluczowe momenty, które przyczyniły się do porażki Legii - finał Pucharu Polski i odejście Radovicia. A jeszcze wcześniej była afera przy meczach z Celtikiem Glasgow. Kto jest najbardziej winien: piłkarze, którzy słabo grali, trenerzy czy może działacze, którzy popełnili taki błędy?

REKLAMA

DD: Wszyscy. Działacze i trenerzy porwali zawodników na latający dywan, który unosił się wysoko, i nie stąpali po ziemi. Nawet Barcelona czy Real nie wypowiadały się tak buńczucznie jak działacze Legii, i to się udzieliło zawodnikom. Te wypowiedzi, że wszyscy się czepiają, że my bardzo dobrze gramy, że zdobędziemy mistrzostwo były oderwane od rzeczywistości. I myślę, że tu zagubił także się trener Berg, gdyż jego kierowanie zespołem było fatalne.

Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu z Dariuszem Dziekanowskim, w którym były piłkarz Legii i reprezentacji Polski mówił o tym, czy Lech Poznań będzie miał szansę na dobry występ w europejskich pucharach i kto zasłużył na miano oczarowania sezonu.

Źródło: Press Focus/x-news

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej