Polska - Grecja. Biało-czerwoni oblali sprawdzian. Gorszy wynik od Wysp Owczych

Piłkarze reprezentacji Polski bezbramkowo zremisowali na PGE Arenie w Gdańsku w towarzyskim meczu z Grecją. Był to ostatni sprawdzian kadry Adama Nawałki przed najtrudniejszymi spotkaniami w eliminacjach do mistrzostw Europy 2016.

2015-06-16, 23:15

Polska - Grecja. Biało-czerwoni oblali sprawdzian. Gorszy wynik od Wysp Owczych

Powiązany Artykuł

Wynik z pewnością jest sporym rozczarowaniem dla polskich kibiców. Kolejnym mankamentem był poziom spotkania, które oglądało się w wielkich bólach. Obie drużyny prezentowały się przeciętnie i dlatego kibice, którzy licznie przybyli na mecz kadry do Gdańska, mogli się czuć mocno zawiedzeni.

Reprezentacja Polski przystąpiła do spotkania bez największych gwiazd. Po meczu z Gruzją zgrupowanie biało-czerwonych opuścili m.in. Robert Lewandowski, Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek i Grzegorz Krychowiak. To nie tłumaczy jednak podopiecznych trenera Adama Nawałki. Tym bardziej, że w składzie i tak znaleźli się tacy piłkarze, jak Arkadiusz Milik, czy Jakub Błaszczykowski - bohaterowie ostatniego meczu eliminacyjnego z Gruzją (zwycięstwo Polski 4:0).

Tymczasem Grecy przystępowali do tego sparingu po blamażu w meczu eliminacyjnym Euro 2016. Ich drużyna przegrała na wyjeździe z Wyspami Owczymi 1:2. Okazało się jednak, że porażka ze 102. ekipą rankingu FIFA mocno podrażniła naszych rywali, którzy w Gdańsku zagrali na wyższym poziomie. Wystarczyło im to do osiągnięcia remisu, mimo iż też grali bez czołowych piłkarzy. Urugwajski trener gości Sergio Markarian nie wystawił w podstawowym składzie kilku znanych piłkarzy, m.in. Panagiotisa Kone, Konstantinosa Mitroglou, Vasileiosa Torosidisa i Konstantinosa Manolasa.

REKLAMA

Nawałka już dzień przed starciem z Grekami ogłosił wyjściowy skład. Zgodnie z jego zapowiedziami, w pierwszej połowie kapitanem był Artur Boruc, a po przerwie - gdy zmienił go Wojciech Szczęsny - Kamil Glik. Pierwszy z nich rozgrywał we wtorek 60. mecz w kadrze. Do niedawna taka liczba oznaczała wstąpienie do Klubu Wybitnego Reprezentanta, ale teraz limitem jest 80 spotkań. Jak jednak przyznają działacze PZPN, po odpowiednim wniosku można zrobić wyjątek.

Właśnie Boruc w 16. minucie usłyszał gromkie brawa od kibiców, gdy w efektowny sposób obronił strzał kapitana rywali Konstantinosa Katsouranisa.

Serwis specjalny
piłka nożna 1200 F.jpg
Euro 2016

Niedługo później doszło do niecodziennej sytuacji. Szwajcarski sędzia Alain Bieri musiał przerwać grę, ponieważ... doznał kontuzji nogi i przez pewien czas był opatrywany poza boiskiem. Wprawdzie wrócił na murawę, ale tylko na kilka minut. Jak się okazało, nie był w stanie kontynuować pracy i w 30. minucie zszedł do szatni. Jego obowiązki przejął sędzia techniczny - Marcin Borski.

REKLAMA

Biało-czerwoni, którzy rozpoczęli mecz nieco ostrożnie, w miarę upływu czasu zyskiwali przewagę. Jedną z ciekawszych okazji stworzyli w 26. minucie. Po szybkiej wymianie podań sam przed bramkarzem gości znalazł się Jakub Błaszczykowski - jego uderzenie obronił Stefanos Kapino. Kwadrans później kibice poderwali się już z miejsc, gdy po strzale Arkadiusza Milika piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie od linii bramkowej, ale nie wpadła do siatki.

W drugiej połowie przez długi czas nie było groźnych okazji. Gra się wyrównała, brakowało dokładnych podań w obu ekipach, a trenerzy dokonywali licznych zmian (największą owację otrzymał grający w tutejszej Lechii Sebastian Mila). W 68. minucie strzał z dystansu Sotirisa Ninisa obronił Wojciech Szczęsny. Sześć minut później podobnej sztuki próbował po drugiej stronie Milik, ale na posterunku był grecki bramkarz.

Na nic zdały się liczne dośrodkowania Polaków w końcówce meczu. Bezbramkowy wynik nie uległ zmianie. Kibice zgromadzeni na stadionie PGE Arena pożegnali piłkarzy obu drużyn gwizdami.

Z 17 meczów z Grekami polscy piłkarze wygrali dziesięć, cztery razy zremisowali i doznali tylko trzech porażek. Ostatniej... 28 lat temu.

REKLAMA

Słaby mecz zmienników. Bezbramkowy remis reprezentacji Polski z Grecją

/Foto Olimpik/x-news

Polska - Grecja 0:0

Żółta kartka: Grecja - Konstantinos Stafylidis. Sędzia: Alain Bieri (Szwajcaria), od 30. minuty Marcin Borski (Polska).

Widzów 37 192.

Polska: Artur Boruc (46-Wojciech Szczęsny) - Thiago Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Marcin Komorowski - Jakub Błaszczykowski (60-Sławomir Peszko), Ariel Borysiuk (87-Łukasz Szukała), Karol Linetty (60-Krzysztof Mączyński), Piotr Zieliński (60-Sebastian Mila), Kamil Grosicki - Arkadiusz Milik (78-Maciej Rybus).

REKLAMA

Grecja: Stefanos Kapino (90+3-Markos Vellidis) - Loukas Vyntra, Sokratis Papastathopoulos (46-Efstathios Tavlaridis), Evangelos Moras, Konstantinos Stafylidis - Alexandros Tziolis, Panagiotis Tachtsidis, Konstantinos Katsouranis (90+2-Andreas Samaris) - Tahiarchis Fountas (77-Dimitrios Kolovos), Nikolaos Karelis (60-Konstantinos Mitroglou), Sotiris Ninis (71-Ioannis Fetfatzidis).

Marcin Nowak, PolskieRadio.pl, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej