Wimbledon: Agnieszka Radwańska vs Madison Keys. Rywalka ma siłę rażenia, arsenał finezji to broń Isi

Rozstawiona z numerem 13. Agnieszka Radwańska we wtorek w Londynie zmierzy się z amerykańską tenisistką Madison Keys o awans do półfinału Wimbledonu. Krakowianka dotychczas wystąpiła w tej fazie rywalizacji w Wielkim Szlemie trzy razy.

2015-07-07, 14:22

Wimbledon: Agnieszka Radwańska vs Madison Keys. Rywalka ma siłę rażenia, arsenał finezji to broń Isi

Posłuchaj

Cezary Gurjew po awansie Agnieszki Radwańskiej do ćwierćfinału rozmawiał z Polką i jej trenerem Tomaszem Wiktorowskim (Kronika Sportowa/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

To właśnie z Wimbledonem wiążą się najlepsze wyniki i wspomnienia Radwańskiej. W 2012 roku dotarła do finału, a w kolejnym sezonie odpadła rundę wcześniej. W najlepszej czwórce wielkoszlemowych zawodów znalazła się jeszcze raz - w ubiegłorocznym Australian Open.

W tym roku Agnieszka Radwańska znów bardzo solidnie przygotowywała się do występu na kortach trawiastych. Pod wrażeniem formy Polki jest wielu tenisowych ekspertów. Bardzo pochlebnie o Radwańskiej wypowiadała się 10-krotna zwyciężczyni Wimbledonu, Amerykanka Billie Jean King, która widzi Polkę wśród kandydatek do występu w finale.

W tegorocznej edycji Radwańska, startująca po raz 10. w tym prestiżowym turnieju, nie straciła jeszcze seta. W pierwszej rundzie bez problemu poradziła sobie z 52. na światowej liście Czeszką Lucie Hradecką, a w kolejnej pewnie pokonała reprezentującą Australię Ajlę Tomljanovic (81. WTA). W walce o 1/8 finału pokonała Casey Dellacquą 6:1, 6:4, a w meczu którego stawką był ćwierćfinał, Polka po świetnym widowisku odprawiła z turnieju Jelenę Janković 7:5, 6:4.

REKLAMA

- Dawno nie widziałam jej tak dobrze grającej, a przede wszystkim zadowolonej ze swojej gry. Trenerzy powinni jej zaklaskać, bo pokazała klasę - mówiła po meczu Radwańskiej z Janković Katarzyna Strączy. Zdaniem byłej tenisistki i komentatorki kolejna przeciwniczka Polki, Madison Keys, będzie wymagającą rywalką. - Mam nadzieję, że Agnieszka zdąży wypocząć, bo to był ciężki mecz, a z Keys będzie potrzeba więcej gry kombinacyjnej. To zawodniczka grająca o wiele mocniej od Janković - oceniła Strączy.

Radwańska w ćwierćfinale Wimbledonu. "Pokazała klasę."

Źródło/Foto Olimpik/x-news

Doświadczenie i fantazja vs. "tenisowa strzelnica"

Rozstawiona z numerem 13. krakowianka ma nad wtorkową rywalką przewagę doświadczenia - w londyńskiej imprezie bierze udział po raz dziesiąty z rzędu. Grająca z "21" Amerykanka po raz trzeci znalazła się w głównej drabince, a w dwóch poprzednich edycjach odpadła w trzeciej rundzie.

Dwa lata temu wyeliminowała ją właśnie Radwańska. 26-letnia Polka wygrała też dwie pozostałe konfrontacje z zawodniczką z USA. Ma ona jednak świadomość, że słynąca z potężnej siły uderzenia młodsza o sześć lat rywalka jest bardzo niebezpieczna.

- Madison ma taki sam styl jak Lucie Hradecka, z którą grałam w pierwszej rundzie, tyle że Amerykanka to klasa albo nawet dwie wyżej. Na pewno ciężko będzie grać - tu nie ma timingu, nie ma rytmu. Będzie się wszystko działo bardzo szybko, będzie gem za gem, piłka za piłkę. Stara się skończyć akcję w dwóch, trzech uderzeniach. Muszę się naprawdę postarać, by nie dać jej szans na to. Na pewno nie mogę grać defensywnie, bo w przeciwnym razie pójdzie do przodu i będę miała kłopoty - zastrzegła krakowianka. Jej sparingpartner Dawid Celt z kolei określił Keys mianem tenisowej strzelnicy.


Amerykanka w ostatnim roku nieraz pokazywała, że zawodniczki z czołówki muszą się z nią liczyć. W styczniowym Australian Open dotarła aż do półfinału.

REKLAMA

Trawa jak trampolina

Wydaje się, że tenisowe problemy Agnieszki Radwańskiej o których słuchać było w ostatnim czasie odchodzą w niepamięć. Słabszy czas, kiedy Polka przegrywała z zawodniczkami o znacznie niższym rankingu być może minął. Zdaniem Tomasza Wiktorowskiego, trenera Radwańskiej, zwycięstwo i awans do najlepszej ósemki Wimbledonu jest potwierdzeniem tego, że praca wykonana przez jego podopieczną w ostatnich miesiącach nie poszła na marne.

- Pracowała bardzo ciężko, także w tym okresie na początku roku. To się nie przekładało na wynik, ale wierzyliśmy, że prędzej czy później się tak stanie. Tak naprawdę były też inne czynniki, które nie pozwalały jej grać na najwyższym poziomie. Teraz się wszystko w miarę wyprostowało. To nie jest tak, żebyśmy popadali w niewiadomo jaki optymizm, ale wszystko idzie w dobrą stronę - podkreślał trener w rozmowie z obecnym na Wimbledonie Cezarym Gurjewem, dziennikarzem radiowej Jedynki.

Źródło wimbledon.com

REKLAMA

Wtorkowy mecz Radwańska - Keys będzie trzecim spotkaniem na korcie nr 1. Pierwszym będzie pojedynek 1/8 finału singla mężczyzn między Serbem Novakiem Djokovicem i Kevinem Andersonem, który został przerwany w poniedziałkowy wieczór po czwartym secie z powodu zapadających ciemności. Początek gier na korcie numer 1. zaplanowany był na godzinę 14.00. Plany organizatorów krzyżuje jednak padający we wtorek w Londynie deszcz.

O pierwszy w karierze występ w półfinale debla zagra  we wtorek Marcin Matkowski. W parze z Serbem Nenadem Zimonjicem tworzą duet rozstawiony z numerem siódmym. W trzecim meczu na korcie nr 3 zmierzą się z turniejowymi "czwórkami" Holendrem Jeanem-Julienem Rojerem i Rumunem Horią Tecau.

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl, PAP, PR1

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej