Liga Światowa. "Potrzeba lepszego scementowania tej grupy"

Miał być tym, który zastąpi Mariusza Wlazłego w roli pierwszej "strzelby" reprezentacji Polski. Po znakomitej fazie interkontynentalnej w Final Six Ligi Światowej przyszła jednak zadyszka. Bartosz Kurek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" podsumowuje występ biało-czerwonych w tegorocznej edycji imprezy.

2015-07-21, 10:02

Liga Światowa. "Potrzeba lepszego scementowania tej grupy"
. Foto: Wikipedia/Anna Kłeczek

Posłuchaj

Tomasz Kowalczyk rozmawia z libero reprezentacji Polski Pawłem Zatorskim (Kronika Sportowa/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Bartosz Kurek na Final Six Ligi Światowej jechał jako najlepiej punktujący fazy interkontynentalnej. I to mimo absencji w dwóch meczach z Iranem. To właśnie jemu trener Stephane Antiga powierzył rolę następcy Mariusza Wlazłego w ataku, po tym jak "Szampon" zrezygnował z gry w kadrze po ubiegłorocznych mistrzostwach świata.

Przesunął przyjmującego Asseco Resovii na atak. Pod wodzą nowego lidera w turnieju finałowym Polacy wygrali tylko jedno spotkanie z rozbitymi konfliktami wewnątrz kadry Włochami i do kraju wracają bez medalu. Brazylijski turniej pokazał, że zarówno sam Kurek jak i jego koledzy mają jeszcze nad czym pracować.

- Żeby zwyciężać potrzeba jeszcze trochę treningu oraz lepszego scementowania tej grupy. Popracujemy nad kilkoma elementami, a to pozwoli zwycięsko wychodzić z tak ważnych potyczek, jak mecze przeciwko Francji czy USA w Final Six - przekonuje Kurek.

REKLAMA

Foto Olimpik/x-news

Do Brazylii przez Japonię?

"Światówka", choć prestiżowa, to najmniej ważna siatkarska impreza w tym roku. Kadrowicze dostali teraz dwa tygodnie wolnego, a 1 sierpnia spotkają się na zgrupowaniu przed najważniejszą imprezą sezonu - wrześniowym Pucharem Świata. Dwie najlepsze ekipy z tego turnieju zakwalifikują się już na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Czy polscy kibice mają się czego obawiać?

Czytaj dalej
siatkówka Polska - Francja 1200.jpg
Trzeba wyciagnąć wnioski z porażki

- Teraz została tylko praca, praca i jeszcze raz praca. Koledzy pewnie się ze mną zgodzą, że jeżeli wyeliminujemy kilka małych niedoskonałości, to możemy walczyć o najwyższe cele - zapewnia siatkarz na łamach "Przeglądu Sportowego".

REKLAMA

Puchar Świata odbędzie się w dniach 8-23 września w Japonii i będzie pierwszą kwalifikacją olimpijską. Udział w turnieju wezmą: gospodarze, mistrzowie świata Polacy oraz po dwie drużyny z każdego kontynentu. Europę reprezentować będą Rosjanie i Włosi, z Azji do Japonii dołączy Iran z Australią, z Ameryki Południowej zagrają Argentyńczycy i Wenezuelczycy, Ameryka Środkowa to USA i Kanada. Stawkę uzupełnią dwie drużyny afrykańskie, które nie są jeszcze znane.

Impreza odbywać się będzie systemem "każdy z każdym", więc każda drużyna zagra 11 spotkań. Dwie najlepsze ekipy zabukują sobie bilety do Rio de Janeiro na przyszły rok. Pozostałe drużyny o przepustki olimpijskie walczyć będą na początku 2016 roku w kwalifikacyjnych turniejach kontynentalnych, a ostatnią szansą dla tych, którzy jeszcze nie wywalczą awansu, będą turnieje interkontynentalne.

Press Focus/x-news

bor, PolskieRadio.pl, "Przegląd Sportowy"

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej