Liga Europy: polskie zespoły powalczą o awans
Trzy polskie zespoły - Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław - zagrają w czwartek na wyjeździe o awans do 3. rundy kwalifikacji Ligi Europy. W najlepszej sytuacji są piłkarze ze stolicy, którzy pokonali u siebie rumuński FC Botosani 1:0. Jagiellonia i Śląsk w pierwszych meczach zanotowały bezbramkowe remisy.
2015-07-23, 16:00
Posłuchaj
Trener Śląska Tadeusz Pawłowski ma opracowany plan, który pozwoli awansować do kolejnej rundy (IAR)
Dodaj do playlisty
W miniony czwartek legioniści zwyciężyli na Łazienkowskiej dzięki bramce Słowaka Ondreja Dudy. Tymczasem Jagiellonia i Śląsk zanotowały u siebie bezbramkowe remisy - odpowiednio z Omonią Nikozja i IFK Goeteborg.
Relacja na żywo ze spotkań rewanżowych Ligi Europy:
Powiązany Artykuł
Nic zatem dziwnego, że największymi optymistami przed rewanżowymi spotkaniami 2. rundy kwalifikacji LE mogą być kibice Legii.
- W piłce nożnej nigdy nie można być zbyt pewnym siebie. Zagraliśmy dobry mecz w Warszawie i w czwartek chcemy to powtórzyć. Jesteśmy skoncentrowani, dobrze przygotowani. Dla naszych zawodników, sztabu szkoleniowego i kibiców awans do kolejnej rundy jest bardzo ważny. Chcemy odnosić sukcesy w Europie - zaznacza szkoleniowiec wicemistrzów Polski Henning Berg.
REKLAMA
Początek spotkania w Botoszanach o godz. 19. O tej samej porze na murawę stadionu Gamla Ullevi w Goeteborgu wybiegną piłkarze Śląska.
- Na pewno Szwedzi oglądali nasz ostatni pojedynek ligowy z Legią Warszawa, który przegraliśmy. Trzeba też wziąć pod uwagę, że IFK Goeteborg jest w środku sezonu ligowego, ma za sobą 16 meczów, my dopiero zaś zaczynamy sezon. To wszystko sprawia, że szwedzka drużyna czuje się pewna zwycięstwa i będzie to dla nas ciężkie spotkanie - uważa trener wrocławian Tadeusz Pawłowski.
Sporym ułatwieniem dla Śląska może być fakt, że w dniu meczu kontrakt z angielskim Brentford FC podpisał najlepszy napastnik rywali Duńczyk Lasse Vibe i nie zagra w meczu rewanżowym.
REKLAMA
Mecz cypryjskiej Omonii z Jagiellonią rozpoczął się o godzinie 18.
- Mamy świadomość, że zrobiliśmy wszystko, co się dało, żeby przygotować się jak najlepiej. Faworytem jest Omonia, ale postaramy się o korzystny wynik i awans - zapewnia opiekun Jagiellonii Michał Probierz.
Jeżeli legioniści wyeliminują FC Botosani, w następnej rundzie zmierzą się z albańskim FK Kukesi lub Mladostią Podgorica z Czarnogóry. Na zwycięzcę rywalizacji Śląska z IFK Goeteborg czeka Belenenses Lizbona. Z kolei rywalem Jagiellonii może być Broendby Kopenhaga lub bułgarski zespół Beroe Stara Zagora.
REKLAMA
bor
REKLAMA