Głowacki to lepsza wersja Cunninghama. Znokautował mistrza i wszedł do bokserskiej elity
Amerykański magazyn "The Ring" uznał Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO) największym wygranym minionego weekendu w podsumowaniu najważniejszych bokserskich wydarzeń ubiegłego tygodnia. Dziennikarze "Biblii Boksu" byli pod wrażeniem stylu w jakim Polak poradził sobie z Marco Huckiem na gali w Newark.
2015-08-17, 13:40
Posłuchaj
Adam Malecki rozmawia z Krzysztofem Głowackim (Trzecia Strona Medalu/Trójka)
Dodaj do playlisty
"Głowacki nie tylko został mistrzem świata, ale co najważniejsze, zrobił to po występie, który kibice będą bardzo długo wspominać" - informuje internetowe wydanie "The Ring".
"Wstał z desek po ciężkim nokdaunie i sam znokautował mistrza, który był bardzo ceniony przez wszystkich. Ciężko o lepszy scenariusz. Witamy w świecie bokserskiej elity" - piszą amerykańscy dziennikarze.
Trener Fiodor Łapin, w jednym z wywiadów jeszcze przed walką Głowackiego w powiedział, że "Główka" jest “pięściarzem bardzo niedocenianym, ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, kim on naprawdę jest”. Po piątkowym wieczorze w Prudential Center problem zniknął.
Powiązany Artykuł
Powiązany Artykuł
Głowacki znokautował w jedenastej rundzie Marco Hucka, odbierając Niemcowi tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej.
REKLAMA
Leon Margules, współpromujący w USA najnowszego polskiego mistrza świata, Krzysztofa Głowackiego, poproszony o porównanie poprzedniego mistrza w tej samej kategorii wagowej Krzysztofa "Diablo” Włodarczyka z nowym mistrzem Głowackim powiedział:
- Dwóch, pod wieloma względami zupełnie innych, zawodników. Bardzo podobni jeśli chodzi o “nigdy nie odpuszczam”, co Włodarczyk pokazał w walce z Czakijewem. Dla mnie wpadka Włodarczyka z Drozdem była tylko wpadką, jednorazowym odstępstwem od wysokiej normy do której Diablo nas przyzwyczaił. Porównanie… "Diablo" jest boksersko bardziej jak Huck – silny, z jednym ciosem kończącym walkę. Głowacki to jak Steve Cunningham, tylko lepsza wersja.
Promotorzy Krzysztofa Głowackiego myślą już o najbliższej przyszłości swojego podopiecznego.
- Chcemy aby jeszcze w tym roku "Główka” wrócił do Newark na pierwszą potyczkę w tzw. dobrowolnej obronie tytułu. W grę wchodzą trzy amerykańskie nazwiska: Steve Cunningham, BJ Floras i słynny Roy Jones Jr. - zdradził Babiloński, który rozpoczął współpracę z Głowackim niemal dziesięć lat temu, kiedy jeszcze boksował on na ringach amatorskich. Obecnie w rozwoju jego kariery pomagają też m.in. Andrzej Wasilewski i Piotr Werner.
29-letniemu Głowackiemu, i promotorom marzą się walki unifikacyjne, m.in. z czempionem WBC Rosjaninem Grigorijem Drozdem, który pokonał już trzech Polaków: Krzysztofa Włodarczyka (odebrał mu pas World Boxing Council), Łukasza Janika i Mateusza Masternaka.
- Byłoby wspaniale pomścić zwłaszcza porażkę "Diablo” Włodarczyka. Głowacki pokazał, że stać go na wygrywanie z największymi tej wagi i może za jakiś czas zostanie superczempionem junior ciężkiej - stwierdził Babiloński.
Źródło: Press Focus/x-news
REKLAMA
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl, ringpolska.pl, PAP
REKLAMA