Ekstraklasa: piłkarze wracają do gry po przerwie na kadrę. Lech i Legia poszukają przełamania

Kluby polskiej Ekstraklasy znów w grze. Po przerwie na mecze reprezentacyjne kibice mogą liczyć na kilka bardzo ciekawych meczów. Legia Warszawa i Lech Poznań chcą wrócić na zwycięską ścieżkę, a Ruch Chorzów zmierzy się z Górnikiem Zabrze w Wielkich Derbach Śląska.

2015-09-11, 09:40

Ekstraklasa: piłkarze wracają do gry po przerwie na kadrę. Lech i Legia poszukają przełamania
Kibice Legii Warszawa. Foto: legia.com

W sobotni wieczór Lech Poznań podejmie Podbeskidzie. Fakt, że oba zespoły z dorobkiem czterech punktów sąsiadują ze sobą okupując dolny rejon tabeli jest dużym zaskoczeniem. Chodzi o postawę mistrza Polski, który w tym sezonie poniósł już pięć porażek. Ostatnią "Kolejorz" poniósł w starciu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (1:3). Podbeskidzie natomiast pozostaje w tym sezonie bez zwycięstwa i w Bielsko-Białej głośno mówi się o tym, że starcie z mistrzem Polski może być ostatnim w tym klubie dla trenera Jacka Kubickiego.

- Uczulam zawodników, że podstawą każdego zwycięstwa jest zachowanie czystego konta bramkowego. Na razie nam się to nie udaje. W każdym meczu pojawia się błąd indywidualny lub formacji. Gdy zagramy "na zero z tyłu, to jestem przekonany, że trzy, cztery sytuacje wytworzymy i którąś zamienimy na bramkę - mówił szkoleniowiec.

Maciej Skorża z utęsknieniem czekał na przerwę w rozgrywkach, która ma przynieść zawodnikom świeżość. Problem w tym, że podczas zgrupowania kadry urazu doznał jeden z liderów "Kolejorza", Karol Linetty. Debiut w barwach Lecha może zaś zaliczyć sprowadzony z Jagiellonii Białystok Maciej Gajos, na którego bardzo liczą kibice mistrza Polski.

Trener piłkarzy Legii Warszawa Henning Berg liczy na poprawę wyników wicemistrza Polski w Ekstraklasie.

REKLAMA

- Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę, bo naszym celem jest zdobycie tytułu - powiedział przed piątkowym meczem 8. kolejki z beniaminkiem Zagłębiem Lubin.

Legia zakwalifikowała się wprawdzie do fazy grupowej Ligi Europy, ale w rodzimej lidze nie radzi sobie najlepiej. W siedmiu spotkaniach zgromadziła 11 punktów i ma siedem straty do niespodziewanego lidera, Piasta Gliwice. Druga jest Cracovia - 12 pkt.

- Mieliśmy przerwę, odpoczęliśmy, a teraz czekamy na siedem spotkań przed kolejną pauzą. Jesteśmy gotowi. Nie sądzę, żeby cała liga grała 59 meczów w sezonie, to w ogóle jest rzadkość na całym świecie. W ciągu siedmiu tygodni mieliśmy 15 meczów, a zatem w graliśmy średnio co trzy dni. Przerwa była potrzebna, zwłaszcza przy ogromnej presji, jaka jest na piłkarzach ze strony kibiców, zarządu czy mediów - poinformował na konferencji prasowej norweski szkoleniowiec, cytowany w serwisie legia.com.

Źródło: Legia.com/x-news

REKLAMA

Berg przyznał także, że w piątek z powodu urazów nie zagrają Chorwat Ivica Vrdoljak, Michał Żyro, Michał Masłowski oraz Michał Pazdan.

- Nie myślimy o problemach. Skupiamy się na tym, co możemy zrobić, aby wygrać. Kilku graczy wypadło ze składu, ale w ich miejsce zagrają zmiennicy. Mamy duży skład i na pewno będę mógł wystawić silną drużynę - zapewnił.

 W pierwszym meczu ósmej kolejki ekstraklasy w roli trenera Lechii Gdańsk zadebiutuje Thomas von Heesen. W spotkaniu z Koroną Kielce, które rozpocznie się w piątek o 18 na PGE Arenie 54-letni niemiecki szkoleniowiec ma do dyspozycji prawie wszystkich piłkarzy.
Von Heesen przejął Lechię po trenerze Jerzym Brzęczku 1 września, ale na początku nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Kilku piłkarzy zostało powołanych do różnych reprezentacji, a niektórzy byli kontuzjowani.

- W pełnym składzie jesteśmy dopiero od trzech dni. Cały czas szukam wyjściowej jedenastki na mecz z Koroną; mam trochę utrudnione zadanie, bo dopiero poznaję poszczególnych graczy. Każdy co prawda intensywnie pracuje, jednak nie wszyscy znajdują się na tym samym etapie. Jedni prezentują niezłą dyspozycję, ale u innych mogłaby ona być lepsza - ocenił nowy trener biało-zielonych.

REKLAMA

Sobotnie spotkania rozpoczną się od rywalizacji Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok. Podopieczni Michała Probierza są w gronie pięciu drużyn z dorobkiem 11 punktów. Zespół z Wrocławia może jednak wyprzedzić najbliższych rywali, ponieważ traci do nich dwa oczka. Jednak w zdecydowanie lepszych nastrojach do tego spotkania przystąpi zespół z Białegostoku. Nie przegrał bowiem meczu od czterech kolejek, a przed przerwą na reprezentację dosyć pechowo zremisował na własnym boisku z Legią (1:1). Śląsk z kolei w poprzedniej kolejce uległ na wyjeździe Wiśle Kraków 2:4.

Wicelider Cracovia (12 pkt) podejmie Termalikę Bruk-Bet Nieciecza. Beniaminek traci do "Pasów" zaledwie trzy punkty i zajmuje 11. miejsce. Z pewnością większą uwagę będzie skupiał na sobie Bartosz Kapustka. 18-letni pomocnik Cracovii w poniedziałek udanie zadebiutował w reprezentacji Polski, strzelając bramkę w meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy 2016 z Gibraltarem (8:1).

Ostatni w tabeli Górnik Zabrze w niedzielę stanie przed szansą na odzyskanie zaufania kibiców. Póki co Leszek Ojrzyński, który w połowie sierpnia zastąpił duet trenerski Robert Warzycha - Józef Dankowski, połowicznie odmienił oblicze zespołu, bo jego podopieczni zremisowali dwa ostatnie mecze zdobywając tym samym pierwsze punkty. Zabrzanie wciąż jednak czekają na pierwsze zwycięstwo.

Kibice mogą jednak wybaczyć dotychczasową postawę piłkarzy z Zabrza, jeśli ci pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniosą w niedzielnym prestiżowym meczu z Ruchem Chorzów. Rywalizacja między tymi zespołami nazywana jest Wielkimi Derbami Śląska.

REKLAMA

W innym niedzielnym spotkaniu Pogoń Szczecin podejmie liderujący Piast Gliwice. Podopieczni Radoslava Latala mają sześć punktów przewagi nad drugą Cracovią. Z kolei "Portowcy" są piątą drużyną, która przed tą kolejka ma 11 punktów. Pozostają w tym sezonie niepokonani, jednak w meczu z Piastem będą chcieli powalczyć o pełną pulę - zdecydowanie brakuje im zwycięstw.

- To superdrużyna, zwłaszcza jeśli chodzi o siłę ofensywną. Jeszcze nie przegrała w tym sezonie. Szczecinianie są bardzo dobrze przygotowani fizycznie, walczą. Swoim zawodnikom tłumaczę, że myślimy i przygotowujemy się tylko do najbliższego spotkania. A to, czy jesteśmy liderem, czy zajmujemy 10. miejsce nie ma znaczenia. Zawsze chodzi o to, by zrobić jak najlepszy wynik - stwierdził prowadzący sensacyjnego lidera Radoslav Latal. 

W poniedziałek 8. kolejkę rozgrywek zakończy spotkanie Wisły Kraków z będącym w wyraźnym kryzysie Górnikiem Łęczna.

Program 8. kolejki Ekstraklasy:

Piątek, 11 września

Lechia Gdańsk - Korona Kielce
Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin

REKLAMA

Sobota, 12 września

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok
Cracovia - Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Niedziela, 13 września

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze

Poniedziałek, 14 września

Górnik Łęczna - Wisła Kraków

ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej