Rio 2016: w jaki sposób polscy siatkarze mogą awansować?

Posłuchaj

Prezes PZPS Paweł Papke komentuje występ polskich siatkarzy podczas Pucharu Świata (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Siatkarze przegrali z Włochami bój o Rio

Spotkanie USA z Argentyną miało znaczenie dla losów polskich siatkarzy. Po tym jak biało-czerwoni przegrali w środę z Włochami 1:3, ostatnią szansą aby już teraz mogli się cieszyć z olimpijskich przepustek, była porażka Amerykanów z "Albicelestes". Problem w tym, że ci drudzy o nic już nie walczyli.

Przed rokiem podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Polsce, w podobnej sytuacji podopieczni Julio Velasco wygrali z walczącymi o awans do trzeciej fazy mundialu "Jankesami" i pozbawili ich szansy walki o medale. Tym razem powtórki jednak nie było.

W pierwszych dwóch setach Argentyńczycy dotrzymywali kroku rywalom tylko do drugiej przerwy technicznej. Później jednak faworyci wzmacniali zagrywkę i odskakiwali z wynikiem.

Nadzieja tylko na chwilę

Czytaj dalej

"Trudno było wyobrazić sobie brak awansu"

W trzeciej partii w dobrze funkcjonującej maszynce o nazwie "USA" coś się zacięło, a siatkarzom po drugiej stronie siatki wychodziło wszystko. Grający na co dzień w bełchatowskiej Skrze Facundo Conte robił co chciał. W efekcie razem z kolegami dość niespodziewanie rozbił Amerykanów 25:17.

Nadzieja jednak szybko zgasła w czwartej odsłonie, która od początku do końca przebiegała pod dyktando Matta Andersona i spółki.

Co to oznacza dla Polski? Kolejną szansę awansu zawodnicy Stephane'a Antigi dostaną w styczniu w kontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie. Wezmą w nim udział gospodarze i siedem najwyżej sklasyfikowanych drużyn w rankingu europejskiej federacji (CEV). Na chwilę obecną skład takiego turnieju utworzyliby: Niemcy, Rosjanie, Serbowie, Polacy, Bułgarzy, Francuzi, Finowie i Słowacy. Ranking może jeszcze jednak ulec zmianie po październikowych (9-18) mistrzostwach Europy.

Polacy wywalczą awans w Japonii?

Styczniowy turniej może jednak okazać się jeszcze trudniejszy. Po pierwsze wspomniane drużyny prezentują wyższy poziom niż większość zespołów z innych kontynentów, a po drugie awans wywalczy tylko zwycięzca, a nie tak jak w Pucharze Świata dwie ekipy.

W przypadku niepowodzenia ostatnią "deską ratunku" jest zajęcie w Niemczech drugiego lub trzeciego miejsca. Te pozycje dają możliwość gry w majowym turnieju interkontynentalnym ponownie (udział weźmie osiem ekip - cztery z Azji, dwie z Europy i po jednej z Ameryki Północnej i Południowej) w Japonii.

I to może być najłatwiejsza droga. Do Brazylii pojadą powiem trzy najlepsze zespoły plus najlepsza ekipa azjatycka.

bor