Bundesliga: 9 minut potwierdziło miejsce Roberta Lewandowskiego w elicie. Giganci marzą o takim napastniku
Nieustanne podnoszenie umiejętności, progres z sezonu na sezon i ciężka praca, która procentuje. Robert Lewandowski zapisał się w historii Bundesligi, w meczu Bayernu Monachium z VFL Wolfsburg strzelając 5 bramek w 9 minut. Polak potwierdził tym samym, że jest jednym z najlepszych snajperów świata.
2015-09-24, 10:28
Posłuchaj
Komentator radiowej Jedynki Andrzej Janisz o ostatnich sukcesach Roberta Lewandowskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
9 minut i 5 bramek w meczu na szczycie Bundesligi - występ Roberta Lewandowskiego przeciwko kreowanemu na drugą siłę ligi niemieckiej VFL Wolfsburg wstrząsnął światem piłki nożnej. W tym stwierdzeniu nie ma przesady, wyczyn Polaka był komentowany przez media i ekspertów z całego świata z prostej przyczyny - takie rzeczy na najwyższym poziomie praktycznie się nie zdarzają.
Bayern do przerwy rozgrywał słaby mecz, nie miał pomysłu na to, jak zagrozić przeciwnikom, wyraźnie męczył się pod bramką Wolfsburga. Wejście kapitana reprezentacji Polski na boisko odmieniło całą sytuację w mgnieniu oka. Lewandowski, choć może zaprzeczać i podkreślać zaangażowanie kolegów z zespołu, wygrał ten mecz w pojedynkę, a mógł upokorzyć rywali jeszcze bardziej.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Bundesliga: Robert Lewandowski uczci swój wyczyn na Oktoberfest?
Przed dekadą 17-letni zawodnik czekał na swoją szansę w Legii Warszawa, występując w jej rezerwach. W oficjalnym meczu pierwszej drużyny miał nigdy nie założyć koszulki stołecznego klubu. W Zniczu Pruszków na zapleczu Ekstraklasy jego talent dopiero się szlifował, ale to działacze Lecha Poznań, największego rywala Legii, zdecydowali się na niego postawić. Lepiej wybrać nie mogli.
Kompromitacja związana z pozwoleniem na to, by Lewandowski zaczynał poważną grę w klubie odwiecznego rywala, do dziś jest przedmiotem drwin ze skautów i ówczesnego sztabu zespołu z ulicy Łazienkowskiej. Słowa byłego dyrektora do spraw rozwoju sportowego Mirosława Trzeciaka o tym, że Legia nie potrzebuje Polaka, bo ma Mikela Arruabarrenę, są przypominane regularnie - wtedy, kiedy Lewandowski popisuje się kolejnym strzeleckim osiągnięciem. Tych w swoim dorobku ma już wiele, ale tak spektakularnego jak ten wtorkowy jeszcze nie oglądaliśmy. Hiszpan zaś na Łazienkowskiej wspominany jest jedynie z powodu zestawiania go ze skreślonym Lewandowskim.
Wielcy gracze zawsze budzą dużo emocji i znajdują się w centrum zainteresowania. Przy okazji przejścia do Bayernu Monachium pojawiało się dużo głosów, że Polak nie poradzi sobie w tej drużynie. Miał nie pasować do koncepcji Pepa Guardioli, jednak sam zamykał usta krytykom kolejnymi bramkami.
Snajper Bayernu zbierał też krytykę za to, że nie prezentował w reprezentacji takiej formy jak w klubie. Do czasu. W eliminacjach do Euro 2016 jest jednak najlepszym strzelcem całych rozgrywek, przejął od Jakuba Błaszczykowskiego opaskę kapitana kadry, stał się jej najważniejszą, centralną postacią. Pokazał to chociażby w meczu z Gruzją, kiedy hat-trick zdobyty w kilku ostatnich minutach dał Polsce pewne zwycięstwo. Jeśli biało-czerwoni awansują na francuską imprezę, piłkarz Bayernu będzie jednym z ojców tego sukcesu.
REKLAMA
- Robert Lewandowski to piłkarz kompletny, jest jednym z najlepszych snajperów na świecie - powiedział o napastniku reprezentacji Polski Zbigniew Boniek, prezes PZPN. Trudno się z nim nie zgodzić. Napastnik nie będzie może Leo Messim czy Cristiano Ronaldo, którzy wydają się pozostawać poza zasięgiem reszty graczy. Czy jednak obecnie znajduje się na świecie gracz na pozycji "dziewiątki", który mógłby rywalizować z Polakiem? Odpowiedź na to pytanie wydaje się przesądzona.
Sergio Aguero, Wayne Rooney, Karim Benzema, Zlatan Ibrahimović - lista najlepszych piłkarzy, którzy operują w polu karnym rywali może wyglądać mniej więcej tak. Lewandowski nie musi czuć się gorszy od żadnego z nich, w tym sezonie wyprzedza w statystykach wszystkich.
“Do elity, która ma na swoim koncie cztery lub pięć goli strzelonych w jednym spotkaniu zaliczają się m.in. Sergio Kun Aguero, Miroslav Klose, Raul Gonzales, Cristiano Ronaldo, Lionel Messi, Radamel Falcao i Neymar. Polak zrobił to jednak w ekspresowym tempie” - podkreśliła "Marca".
Źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
Talent Lewandowskiego nie eksplodował w jednej chwili, on naturalnie ewoluuje, poparty ciężką praca i stawianiem sobie coraz wyższych celów. To doprowadziło Polaka po latach do gry w jednym z najlepszych klubów świata.
Znicz Pruszków - Lech Poznań - Borussia Dortmund - Bayern Monachium. Ta ścieżka kariery wygląda na wzorcową. Oczywiście można pytać, co będzie dalej. Historyczny wyczyn z meczu z Wolfsburgiem tylko potwierdził to, że nazwisko Lewandowskiego wymienia się jednym tchem z najlepszymi graczami świata.
Hitem Internetu są też wyliczenia, które zestawiają piorunujące 9 minut Lewandowskiego z dokonaniami czołowych europejskich klubów w całym sezonie pod względem skuteczności:
REKLAMA
Bayern to w tej chwili klub ze ścisłej czołówki, który rokrocznie jest wymieniany w gronie faworytów do wygrania Ligi Mistrzów, całkowicie zdominował rozgrywki Bundesligi, sprowadza największe gwiazdy światowej piłki i jest w stanie zaoferować im zarówno wymarzone warunki, jak i astronomiczne pieniądze.
Hiszpańscy komentatorzy przypominają, że zdobycie przez Lewandowskiego pięciu bramek w wygranym przez Bayern meczu z Wolfsburgiem 5:1 przybliża polskiego napastnika do któregoś z wielkich klubów La Liga.
"Pojawiają się głosy, że Lewandowski może być teraz na celowniku dużych klubów hiszpańskich. Czy będzie to Real Madryt czy FC Barcelona będzie musiał zdecydować sam polski zawodnik. W przeszłości przyznawał on już, że odpowiada mu styl gry w lidze hiszpańskiej. Póki co jednak Polaka obowiązuje kontrakt z Bayernem Monachium do 2019 r.” - napisał dziennik “As”.
Hiszpańskie media twierdzą, że Robert Lewandowski był w przeszłości obserwowany zarówno przez wysłanników Realu Madryt oraz FC Barcelony. Przypominają, że prezes Królewskich Florentino Perez rozmawiał nawet osobiście z polskim napastnikiem na temat możliwości transferu do Madrytu.
REKLAMA
Dziennikarze z Hiszpanii wskazują, że droga do wielkiej światowej sławy polskiego piłkarza miała bliski związek z Realem Madryt. Przypominają, że Lewandowski był autorem czterech bramek w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów 23 kwietnia 2013 r., w którym Borussia Dortmund wygrała z Królewskimi 4:1.
“Wtorkowy wyczyn Lewandowskiego to kolejny rekord Polaka, po tym jak przed ponad dwoma laty strzelił w jednym meczu w europejskich pucharach aż cztery gole Królewskim. Nikt wcześniej tego nie dokonał” - przypomniała telewizja TVE.
Gdyby przeliczać wartość Polaka na pieniądze, pewne jest, że jest on wart rekordowej kwoty. Wystarczy spojrzeć, ile pieniędzy wydają na znacznie mniej uznanych zawodników europejskie kluby. Raheem Sterling był wart 62,5 miliona euro, za 19-letniego Anthony'ego Martiala Manchester United zapłacił oficjalnie 50 milionów. Gareth Bale, który nie sięgnął z Tottenhamem po żadne trofeum, przyszedł do Realu za rekordową kwotę 94 milionów euro (według portalu Transfermarkt).
Źródło: TVN24/x-news
Ostatnio pojawiła się informacja, według której Manchester United zaproponował Bayernowi 120 milionów euro za Thomasa Muellera, co nie przekonało władz klubu. Jak oferta w takim razie byłaby w ogóle rozpatrywana przez bawarską drużynę jeśli chodzi o kupno polskiego snajpera? W tym momencie na pewno można dać się ponieść wyobraźni.
REKLAMA
Pewne jest, że nikt w Bayernie nie będzie myślał o sprzedaży Lewandowskiego, który intensywnie pracuje na to, by znaleźć sobie miejsce w klubowej galerii sław. Napastnik cały czas idzie do przodu, wciąż się rozwija, i jeśli ta tendencja będzie się utrzymywać, szybko może okazać się, że kapitan reprezentacji nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl
REKLAMA