Boks: Piątkowska - Brodnicka. Ewy wypromowały walkę ciosami poniżej pasa? W ringu weryfikacja babskiej kłótni
Jedną z najciekawszych walk sobotniej gali Polsat Boxing Night będzie starcie Ewy Piątkowskiej (7-0, 4 KO) z Ewą Brodnicką (8-0, 2 KO). Obie zawodniczki przed zbliżającą się konfrontacją nie ukrywały wzajemnej niechęci.
2015-09-24, 12:00
Posłuchaj
Ewa Piątkowska o boksie i nie tylko opowiadała w radiowej Czwórce
Dodaj do playlisty
26 września w Łodzi pięściarki stoczą pojedynek na dystansie ośmiu rund w kategorii super lekkiej.
Panie długo jednak nie mogły się porozumieć co do limitu wagowego, liczby rund i wielkości rękawic. Piątkowska chciała walczyć w wadze superlekkiej (63,5 kg) i na dystansie 8 rund. Brodnicka zgodziła się, ale zażądała większych i bardziej miękkich rękawic (10 uncji). Na kilka dni przed walką panie na antenie Polsatu Sport próbowały wyjaśniać zawiłości dotyczące ich ustaleń.
- Ewa zaczęła kombinować na dwa tygodnie przed walką, bo się mnie boi - ironizowała Brodnicka. - Większe rękawice jej nie uchronią, bo i tak mam dwa razy mocniejszy cios niż ona. Udowodnię, że Ewa nic nie znaczy w boksie i ją znokautuję - ripostowała Piątkowska.
Przysłuchujący się polemice pań Janusz Pindera, komentator boksu, nie krył, że źle się czuje biorąc udział w tego rodzaju "babskim” starciu. Komentator dodawał, że nie może się już doczekać walki, która zweryfikuje słowa.
Źródło/youtube/PolsatBoxingNight
REKLAMA
Czy panie miały taki cel czy też nie, pojedynek został wypromowany dzięki wzajemnym oskarżeniom, zarzutom, a nawet ciosom poniżej pasa. Teraz "babska” kłótnia przeniesie się do ringu. Mamy nadzieję, że obie Ewy staną na wysokości zadania, i w bezpośrednim starciu udowodnią, że są mocne nie tylko "w gębie”.
(Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl)
REKLAMA