Puchar Polski: Legia ostatnim ćwierćfinalistą

Legia Warszawa uzupełniła grono ćwierćfinalistów piłkarskiego Pucharu Polski, pokonując u siebie Lechię Gdańsk 4:1. Kolejnym rywalem broniącej trofeum ekipy będzie Chojniczanka Chojnice, która wygrała na własnym boisku z PGE GKS Bełchatów 2:1 po dogrywce.

2015-09-24, 23:10

Posłuchaj

Michał Mak po przegranej z Legią (IAR)

Dodaj do playlisty

Obaj trenerzy nie mogli skorzystać ze wszystkich swoich zawodników, ale absencje bardziej dotknęły gdańszczan, w barwach których zabrakło nominalnego napastnika. Mimo wszystko spotkanie lepiej zaczęła Lechia, która miała optyczną przewagę, ale to gospodarze cieszyli się z gola.

Marko Marić wyszedł na piąty metr do dośrodkowania z rzutu rożnego Tomasza Brzyskiego, ale piłkę głową podbił Rafał Janicki, a futbolówka wracała w kierunku bramki. Tam przytomnością wykazał się Aleksandar Prijović, który z bliska trafił do siatki.

Najlepszą okazję do wyrównania miał Bruno Nazario, ale z 10 metrów nie trafił do pustej bramki. Lechia mogła i powinna strzelić bramkę do szatni, ale błędu Dusana Kuciaka nie wykorzystał Milos Krasic. Inny znany piłkarz sprowadzony niedawno przez Lechię - Sławomir Peszko w pierwszej połowie był bezproduktywny i po przerwie nie pojawił się już na boisku.

Druga połowa powinna zacząć się od bramki dla Legii. Znakomitym podaniem popisał się Prijović, Nemanja Nikolić biegł z piłką niemal całą połowę, ale niepotrzebnie chciał mijać bramkarza i cała akcja spaliła na panewce.

REKLAMA

Po drugiej stronie podobnego błędu nie chciał popełnić Nazario i w sytuacji sam na sam z Kuciakiem oddał strzał. Cóż z tego jednak, skoro trafił prosto w Słowaka. A jako, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, niedługo po tej sytuacji zrehabilitował się Nikolić, który dobił piłkę po strzale w poprzeczkę Tomasza Brzyskiego z rzutu wolnego.

Kropkę nad "i" postawił Igor Lewczuk, ponownie po dośrodkowaniu Brzyskiego. I choć w kolejnej akcji Michał Mak ładnym strzałem zdobył kontaktową bramkę to nie odmieniła ona losów rywalizacji. Dzieła zniszczenia przed końcem meczu dopełnił strzałem do pustej bramki Prijović.

Pozostałe pary ćwierćfinałowe (gra się systemem mecz i rewanż) utworzą: Lech Poznań z KGHM Zagłębiem Lubin, Cracovia z Zagłębiem Sosnowiec i Śląsk Wrocław z Zawiszą Bydgoszcz.