Będzie rewanż Adamek - Szpilka? "Szpila" - na moich warunkach, z testami antydopingowymi

"Szpila", szykuje się w Houston pod okiem Ronniego Shieldsa do ważnej walki planowanej na przełom grudnia i stycznia. Wśród kandydatów do starcia z Polakiem wymieniani są Chris Arreola, Steve Cunningham, Charles Martin, Dominic Breazeale. W rozmowie z ringpolska.pl bokser nie chciał jeszcze zdradzić nic więcej na temat swojej kolejnej walki w USA, ale skomentował starcie Adamka z Przemysławem Saletą i próby skonfrontowania go z "Góralem" lub Krzysztofem Włodarczykiem (49-3-1, 35 KO).

- Na tle Salety Adamek może wyglądał dobrze szybkościowo, ale jego ciosy nie mają żadnej wymowy. Moim zdaniem walka rozczarowała kibiców i nie miała ona sportowego sensu. Mi się najbardziej podobał pojedynek Rekowskiego z Aguilerą, który pod względem widowiska uratował galę i muszę przyznać, że naprawdę fajnie mi się to oglądało – powiedział Szpilka.

Powiązany Artykuł

Polsat Boxing Night: Saleta gasi za sobą światło, Adamek rozpoczyna nowe rozdanie

Po zwycięstwie z Saletą, Adamek zaczął głośno mówić o kontynuacji kariery. - Dla mnie to jest głupie gadanie o tym, że teraz miał rewelacyjny obóz i przygotował jakąś super formę. To jest robione po to, żeby odzyskać u kibiców kredyt zaufania. Ale niestety wieku się nie przeskoczy - uważa Szpilka.

Według Szpilki Adamek mógłby jeszcze stanąć w ringu z Krzysztofem "Diablo” Włodarczykiem.

- Moim zdaniem Włodarczyk mógłby to przegrać na punkty. Dla Adamka najgorszym rywalem jest ktoś z dobrymi nogami, ktoś szybki. Włodarczyk jest dość statyczny i prosty w boksowaniu, chociaż obdarzonym mocnym uderzeniem. Silne uderzenie byłoby atutem Włodarczyka, ale wydaje mi się, że Adamek byłby przygotowany na dwanaście rund taktycznej walki i obskoczyłby Krzyśka. Mnie jako pięściarza taka walka bardzo by zainteresowała – stwierdził "Szpila”.

Czytaj więcej

Tomasz Adamek nie podda się testom na doping: mnie to nie interesuje

Po starciu z Saletą pojawiły się opinie, że Adamek w tej walce zaprezentował się lepiej i miałby szanse na wygraną w rewanżu ze Szpilką (w ubiegłym roku na gali Polsat Boxing Night Szpilka pokonał Tomasza Adamka na punkty).

- Niespecjalnie mnie ta walka interesuje, bo teraz niewiele mi już daje, ale gdyby znalazły się pieniądze, to moglibyśmy ją zrobić, jednak tym razem już na moich warunkach - w Stanach, na przykład w Prudential Center, z testami antydopingowymi i z innym podziałem finansowym, bo teraz to ja rozdawałbym karty - to ja zwyciężyłem za pierwszym razem, to chyba logiczne – stanowczo stawia sprawę bokser.

(ah, PolskieRadio.pl, ringpolska.pl)