Ekstraklasa: Cracovia odebrała Pogoni tytuł niepokonanych
Cracovia pokonała w Krakowie Pogoń Szczecin 4:1 w 13. kolejce piłkarskiej Ekstraklasy. Pogoń przestała być tym samym jedyną drużyną w piłkarskiej ekstraklasie beż porażki.
2015-10-24, 18:26
Posłuchaj
Pierwsza połowa była bardzo nudna. Przewagę mieli krakowianie, ale stworzyli tylko dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola. W 43. minucie po strzale Bartosza Kapustki Dawid Kudła z trudem odbił piłkę, a w doliczonym przez sędziego czasie gry Kapustka zdecydował się na rajd lewą stroną i będąc w polu karnym upadł obok interweniującego Jakuba Czerwińskiego. Sędzia nie podyktował jednak "jedenastki".
Z kolei "Portowcy" oddali w tej części gry tylko jeden strzał - uderzenie Mateusza Lewandowskiego w 28. minucie było mocno niecelne.
Kibice doczekali się na emocji i bramek w drugiej połowie. Po sześciu minutach gry po przerwie Cracovia prowadziła już 2:0, a do siatki rywali trafili Mateusz Cetnarski i Łotysz Deniss Rakels.
W 56. minucie Pogoń zdobyła kontaktową bramkę. Po zagraniu piłki głową przez Adama Frączczaka, poleciała ona w kierunku Łukasza Zwolińskiego, który popisał się celną "główką".
"Pasy" szybko wybiły z głowy szczecinianom marzenia o remisie, gdyż po kolejnych pięciu minutach było 3:1. Tym razem Jakub Wójcicki dobrze "wrzucił" piłkę z prawej strony, a mimo asysty obrońców Rakels drugi raz w sobotę pokonał golkipera Pogoni.
Czwarta bramka dla krakowian obciąża konto Kudły. Po strzale z daleka Marcina Budzińskiego miał on już piłkę na rękach, a mimo to wpadła ona do siatki.
Po meczu Cracovia - Pogoń Szczecin (4:1) powiedzieli:
Jacek Zieliński (trener Cracovii): "Obejrzeliśmy dobre spotkanie, szczególnie w naszym wykonaniu. Uważam, że ta pierwsza połowa też stała na dobrym poziomie. Dominowaliśmy, ale brakowało nam wykończenia. W drugiej połowie wszystko się potoczyło jak chcieliśmy. W przerwie powiedziałem piłkarzom, aby grali konsekwentnie i byli cierpliwi. Zmieniliśmy w drugiej połowie też nieco schemat ofensywny, mocniej atakowaliśmy bokami i to przyniosło efekt".
Czesław Michniewicz (trener Pogoni): "Smutno, przykro, że przegraliśmy w 13. kolejce spotkań. Pierwsza połowa nic takiego nie zapowiedziała. Wiedzieliśmy, że Cracovia będzie mocno atakowała, a w pierwszej połowie strzela dużo bramek. Świadomie się nieco cofnęliśmy, czekaliśmy na swoje szanse. W drugiej połowie szybko straciliśmy dwie bramki, a łącznie w krótkim odstępie czasu cztery. Trudno było gonić ten wynik, chociaż była nadzieja na korzystny rezultat przy wyniku 2:1. Wydawało się wtedy, że pół godziny czasu na strzelenie co najmniej wyrównującego gola, to dużo. Jednak straciliśmy najpierw trzecią bramkę, a czwarta spowodowała, że ten mecz praktycznie się skończył. Kiedyś musieliśmy przegrać, mieliśmy tego świadomość. Szkoda, że stało się to w takim rozmiarze".
Cracovia Kraków - Pogoń Szczecin 4:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Cetnarski (48), 2:0 Deniss Rakels (51), 2:1 Łukasz Zwoliński (56-głową), 3:1 Deniss Rakels (61), 4:1 Marcin Budziński (71).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Jarosław Fojut, Patryk Małecki.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 8 133.
Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Hubert Wołąkiewicz, Piotr Polczak, Paweł Jaroszyński - Bartosz Kapustka, Damian Dąbrowski (68. Marcin Budziński), Miroslav Covilo, Mateusz Cetnarski, Deniss Rakels (83. Boubacar Dialiba) - Erik Jendrisek (79. Mateusz Wdowiak).
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski - Miłosz Przybecki (46. Władimir Dwaliszwili), Rafał Murawski, Mateusz Matras (66. Marcin Listkowski), Takafumi Akahoshi, Takuya Murayama (52. Patryk Małecki) - Łukasz Zwoliński.
ah