Albert Sosnowski: Wach wstydu nie zrobił, ale Powitkin to jednak "ekstraklasa”

Mariusz Wach nie zdołał pokonać Aleksandra Powietkina w walce o pas federacji WBC Silver w wadze ciężkiej podczas bokserskiej gali w Kazaniu. - Mariusz okazał się zawodnikiem, który wyszedł do ringu bojaźliwie, nie był agresywny, za mało używał prawej ręki, boksował głównie lewą ręką - podsumował występ Wacha Albert Sosnowski, były mistrz świata WBF.

2015-11-05, 09:16

Albert Sosnowski: Wach wstydu nie zrobił, ale Powitkin to jednak "ekstraklasa”
Mariusz Wach. Foto: screen facebook/Mariusz Wach

Posłuchaj

O przegranej walce z Aleksandrem Powietkinem i o tym, co czeka teraz Mariusza Wacha, z byłym mistrzem świata WBF i pretendentem do tytułu mistrza świata WBC, Albertem Sosnowskim, rozmawiał Filip Jastrzębski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Polski pięściarz przegrał przez techniczny nokaut w dwunastej rundzie pojedynku. To druga porażka Wacha w zawodowym ringu. Wcześniej w 2012 roku Polak uległ Władymirowi Kliczce.

- Przed walką dawano niewielkie szanse Mariuszowi Wachowi. Po tych dobrych przygotowaniach, sparingach z Głazkowem i po optymistycznych wypowiedziach Wacha, wszyscy liczyli jednak na coś więcej. Mariusz okazał się zawodnikiem, który wyszedł do ringu bojaźliwie, nie był agresywny, za mało używał prawej ręki, boksował głównie lewą ręką. Być może taki był plan taktyczny, aby na początku wyczekać Powietkina i później w drugiej części walki mocno zaatakować. Z rundy na rundę widać było jednak, że gasł i tracił koncepcję walki. Pojedynek został przerwany przez rozcięcie, nie było tam nokautu. Wiem, że różne inne perypetie towarzyszyły tej walce, między innymi uwolnienie się od kontraktu z Mariuszem Kołodziejem, więc Wach jest teraz wolny, a w walce z Powietkinem wstydu nie zrobił. Zrobił jednak zbyt mało, nie wierzył w siebie, a szkoda, bo na pewno stać Mariusza na lepszy boks - stwierdził Albert Sosnowski w rozmowie z Polskim Radiem.

Wach bez szans w walce z Powietkinem. Proksa: Zabrakło większej determinacji i wiary w sukces


Źródło/Press Focus/x-news

Według byłego mistrza świata Wachowi nie zabrakło siły i kondycji. - Przygotowanie do walki było świetne. Po powrocie z dyskwalifikacji, te cztery zwycięskie walki Mariusza przed pojedynkiem z Powietkinem, były z zawodnikami z "trzeciej ligi”. Powietkin to jest jednak "ekstraklasa” i pokazał Mariuszowi, że jest zawodnikiem, który w perspektywie walki o mistrzostwo świata wychodzi pewny siebie. Tutaj trzeba było bardzo dużo zrobić, aby wygrać tę walkę, natomiast Mariusz wyszedł na ring bez przekonania. Wiedział, że bez względu na to, jak się pokaże, będzie to dla niego dobra walka. Jeżeli wychodzisz na ring bez wiary w zwycięstwo, to na pewno nie możesz pokazać, że jesteś świetnym pięściarzem - stwierdził Sosnowski.

REKLAMA

O przegranej walce z Aleksandrem Powietkinem i o tym, co czeka teraz Mariusza Wacha, z byłym mistrzem świata WBF i pretendentem do tytułu mistrza świata WBC, Albertem Sosnowskim, rozmawiał Filip Jastrzębski. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

(ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej