Ekstraklasa: Górnik Łęczna postraszył Lecha, ale z Poznania wraca bez punktów

Lech Poznań pokonał Górnika Łęczna 3:1 w meczu 15. kolejki Ekstraklasy. Mistrz Polski, mimo wyraźnego zwycięstwa, nie zachwycił, ale w jego sytuacji najważniejsze są trzy punkty. Górnik nie był słabszym zespołem, ale fatalna skuteczność spowodowała, że z Poznania wyjechał bez choćby punktu.

2015-11-08, 19:03

Ekstraklasa: Górnik Łęczna postraszył Lecha, ale z Poznania wraca bez punktów

Posłuchaj

Paweł Sasin po meczu z Lechem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Gospodarze nie mogli sobie wymarzyć lepszego początku. Jedna z pierwszych akcji zakończyła się bramką Macieja Gajosa, a asystę zaliczył Węgier Gergo Lovrencsics. W kilku wcześniejszych spotkaniach w tym sezonie to oni szybko tracili gole.

Przyjezdni potrzebowali trochę czasu, by otrząsnąć się z tak błyskawicznego ciosu. Po kwadransie mecz się wyrównał, a z każdą minutą drużyna z Łęcznej odważniej poczynała sobie w ataku, m.in. w 14. Bartosz Śpiączka trafił do siatki, ale był na pozycji spalonej.

Potem Śpiączka wspólnie z Grzegorzem Piesio prześcigali się w marnowaniu znakomitych okazji. Defensywa "Kolejorza", tak chwalona w ostatnim czasie, popełniała błąd za błędem. Gdyby poznaniacy w obronie tak zagrali trzy dni temu przeciwko Fiorentinie, mecz z pewnością zakończyłby się pogromem.

W 36. min najlepszej sytuacji nie wykorzystał Śpiączka, który mając przed sobą tylko Jasmina Burica nieczysto uderzył i piłka potoczyła się daleko od słupka. Zdegustowany trener łęcznian Jurij Szatałow po raz kolejny chwycił się z głowę, a gospodarze i ich kibice znów odetchnęli z ulgą.

REKLAMA

Po zmianie stron łęcznianie starali się prowadzić grę, lecz nie potrafili stworzyć tak dużego zagrożenia, jak w pierwszej połowie. Nie rezygnowali jednak z doprowadzenia do remisu. W 63. minucie piłkarze Górnika sami sobie podcięli skrzydła. Nieodpowiedzialnie zachował się Radosław Pruchnik, który w niegroźnej sytuacji ostro potraktował Karola Linettego i otrzymał drugą żółtą kartkę.

Grający w osłabieniu goście stracili wigor, a gdy Gajos podwyższył wynik, stało się jasne, że wszystkie punkty pozostaną w Poznaniu.

Lech poszedł za ciosem, po podaniu Kebby Ceesaya Linetty z bliska trafił do siatki. W ostatniej minucie napastników Górnika wyręczył obrońca Leandro, który zdobył honorowego gola.

Lech Poznań - Górnik Łęczna 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Maciej Gajos (4.), 2:0 Maciej Gajos (71.), 3:0 Karol Linetty (81.), 3:1 Leandro (90.)

REKLAMA

Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas - Gergo Lovrencsics (77. Dariusz Formella), Karol Linetty, Maciej Gajos, Łukasz Trałka (46. Abdul Aziz Tetteh), Szymon Pawłowski - Kasper Hamalainen (72. Denis Thomalla)

Górnik Łęczna: Silvio Rodic - Paweł Sasin (83. Wojciech Kalinowski), Tomislav Bozic, Lukas Bielak, Leandro - Grzegorz Bonin, Maciej Szmatiuk (76. Przemysław Pitry), Tomasz Nowak, Radosław Pruchnik, Grzegorz Piesio - Bartosz Śpiączka

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej