LM siatkarzy: jeden set walki to za mało. Lotos przegrał we Włoszech

Siatkarze Lotosu Trefl Gdańsk przegrali na wyjeździe w swoim drugim meczu Ligi Mistrzów z włoskim DHL Modena 0:3 (16:25, 28:30, 12:25). W innym spotkaniu grupy F Vojvodina NS Seme pokonała w środę w Nowym Sadzie ACH Volley Lublana 3:0.

2015-11-20, 07:58

LM siatkarzy: jeden set walki to za mało. Lotos przegrał we Włoszech
. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

W pierwszym meczu grupy F Ligi Mistrzów siatkarze Lotosu Trefl pokonali we własnej hali 3:0 Vojvodinę, ale w drugim spotkaniu wyraźnie przegrali na wyjeździe z DHL Modena 0:3. Wicemistrzowie Włoch uchodzą za jednego z faworytów tych rozgrywek i w tym spotkaniu potwierdzili, że będą się liczyć w rywalizacji o główne trofeum. Wyrównaną walkę goście potrafili nawiązać tylko w drugiej partii.

Podstawowym założeniem gospodarzy było kierowanie wszystkich zagrywek na Miłosza Hebdę, który zastąpił kontuzjowanego Niemca Sebastiana Schwarza. 24-letni zawodnik miał spore problemy z ich odbiorem i w dużej mierze dzięki temu zawodnicy z Modeny objęli w pierwszym secie prowadzenie 7:2.

Po bloku rozgrywającego Marco Falaschiego na francuskim przyjmującym Earvinie Ngapetcie przyjezdni doprowadzili jednak do remisu 7:7. Później było jeszcze 10:10, ale kiedy w polu zagrywki pojawił się Ngapeth (aktualny mistrz Europy po wygranym 3:0 meczu LM z Lublaną potrącił samochodem trzy osoby i uciekł z miejsca wypadku, ale na spotkanie z gdańskim zespołem został odwieszony), rywale wyszli na prowadzenie 15:10, a następnie 22:14.

Decydujący punkt w tej partii ekipa z Modeny zdobyła po bloku na rezerwowym atakującym Lotosu Trefl Damianie Schulzu.

Kiedy w drugim secie siatkarze DHL wygrywali 16:11 wydawało się, że także ta odsłona zakończy się ich bezproblemowym zwycięstwem. Tymczasem po ataku ze środka Wojciecha Grzyba było 17:17. Co prawda za chwilę gospodarze wyszli na prowadzenie 20:17, jednak gdańszczanie ponownie zdołali zniwelować straty i doprowadzić do remisu.

Podopieczni trenera Andrei Anastasiego mieli nawet dwie szanse na wygranie tego seta, ale nie potrafili ich wykorzystać. Za pierwszym razem Grzyb posłał piłkę z zagrywki w aut, a za drugim skutecznym atakiem popisał się Ngapeth. Przeciwnicy nie oddali już inicjatywy i rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść za czwartą piłką setową, kiedy zablokowany został Mateusz Mika.

Trzecia odsłona przebiegała bez historii. Modena szybko objęła prowadzenie 7:2, a następnie 15:4 i 21:9. Gdańszczanie sprawiali wrażenie pogodzonych z porażką, natomiast włoska drużyna bawiła się siatkówką. Skutecznie rozgrywał Brazylijczyk Bruno Rezende, a nieszablonowymi zagraniami popisywał się głównie Ngapeth. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętował atakujący Luca Vettori.

W trzecim meczu Ligi Mistrzów Lotos Trefl zmierzy się w czwartek 3 grudnia w Lublanie z zespołem ACH Volley, który ma na koncie dwie porażki po 0:3.

DHL Modena - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:16, 30:28, 25:12)

DHL Modena: Bruno Rezende, Lucas Saatkamp, Matteo Piano, Luca Vettori, Earvin Ngapeth, Nemanja Petric, Salvatore Rossini (libero) oraz Elia Bossi, Milos Nikic

Lotos Trefl Gdańsk: Marco Falaschi, Bartosz Gawryszewski, Murphy Troy, Miłosz Hebda, Wojciech Grzyb, Mateusz Mika, Piotr Gacek (libero) oraz Kamil Dębski, Damian Schulz, Przemysław Stępień, Artur Ratajczak

bor

Polecane

Wróć do strony głównej