El Clasico: hiszpańskie media bezlitosna dla Realu. Początek końca?

Hiszpańskie media nie oszczędzają podopiecznych trenera Rafaela Beniteza po sobotnim klasyku, który madrycki Real przegrał przed własną publicznością z Barceloną 0:4. Uważają, że obecnie ekipa "Królewskich" przypomina... ruinę.

2015-11-22, 09:39

El Clasico: hiszpańskie media bezlitosna dla Realu. Początek końca?
. Foto: PAP/EPA

Posłuchaj

Korespondencja z Hiszpanii Ewy Wysockiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Komentatorzy wskazali, że sobotnie Gran Derbi dowiodły, jak słabą formę prezentuje dziś ekipa ze stolicy. Ocenili, że sromotna porażka Realu na własnym boisku z odwiecznym rywalem może być początkiem końca trenerskiej kariery Beniteza w tym klubie.

Powiązany Artykuł

FC Barcelona 1200.jpg
Barcelona upokorzyła Real na Santiago Bernabeu

"Kibice zaczynają obwiniać za słaby występ w klasyku nawet władze Realu. Po zakończeniu sobotniego spotkania wielu z nich na trybunach żądało dymisji prezesa Florentino Pereza" - odnotował na swojej stronie internetowej dziennik "As".

Gazeta wskazała, że głośne gwizdy po zakończonym meczu dowodzą też, jak duży zawód w sobotni wieczór sprawili swoim fanom na Santiago Bernabeu gracze "Królewskich". Zauważyła, że piłkarze mają duże poczucie winy.

REKLAMA

"Żaden z zawodników Realu nie pojawił się po meczu, aby porozmawiać z dziennikarzami. To bardzo rzadkie zachowanie, a jednocześnie wymowny gest" - podsumował "As".

Kataloński dziennik "Sport" w swoim internetowym wydaniu uznał, że wynik meczu nie odzwierciedla prawdziwej sytuacji na boisku. Wskazuje, że podopieczni trenera Luisa Enrique mieli kilka doskonałych okazji, aby podwyższyć rezultat.

Press Focus/x-news

Rekord legł w gruzach

"Ten klasyk mógł zakończyć się całkowicie skandaliczną porażką ekipy Realu, która w sobotę była po prostu komiczna. Barcelona upokorzyła 'Królewskich' przed ich własną publicznością" - napisał "Sport".

REKLAMA

Media odnotowały, że poza Garethem Bale'em i Cristiano Ronaldo najbardziej zawiódł kostarykański bramkarz Realu Keylor Navas. Przypominały, że wcześniej podczas meczów na Santiago Bernabeu utrzymywał bardzo wysoką formę, a w sobotę spisał się kiepsko.

"Przed gwizdkiem sędziego rozpoczynającym El Clasico Navas miał czyste konto od 874 minut. Ostatnią bramkę w Madrycie puścił 15 stycznia tego roku w rozgrywkach Pucharu Króla. Tak długo zachowane czyste konto było rekordowym wyczynem bramkarza w historii Realu. W sobotę wspaniały wynik legł w gruzach" - przypomniało "Radio Marca".

Z kolei rozgłośnia "Cadena Ser" wskazała, że sobotni klasyk pomiędzy Realem a Barceloną był największym przedsięwzięciem pod względem zapewnienia bezpieczeństwa imprezie sportowej w Hiszpanii. Strzegła go rekordowa liczba policjantów i ochroniarzy - około 2600 osób.

Hiszpańskie media zwracają uwagę, że El Clasico przeszło do historii nie tylko jako mecz rozgrywany w wyjątkowych warunkach bezpieczeństwa i w cieniu ubiegłotygodniowych zamachów w Paryżu, ale również jako możliwy początek końca zespołu budowanego w ostatnich latach przez Jose Mourinho i Carlo Ancelottiego.

REKLAMA

Press Focus/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej