Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Lech Poznań. "Kolejorz" odbija się od dna
Piłkarze Lecha Poznań wygrali na wyjeździe z Pogonią Szczecin 2:0 (1:0) w meczu 16. kolejki Ekstraklasy. Gole dla mistrzów Polski strzelili Fin Kasper Hamalainen (12. min.) i Łukasz Trałka (64. min.).
2015-11-22, 20:26
Posłuchaj
"Bijemy się w piersi po takim meczu" - stwierdził Patryk Małecki - pomocnik Pogoni (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
Ekstraklasa
Lech Poznań wygrał w Szczecinie z Pogonią 2:0 i wreszcie wydostał się ze strefy spadkowej. Tym samym poznaniacy zrewanżowali się Portowcom za porażkę, jaką rozpoczęli tegoroczne rozgrywki.
Gdy w połowie lipca szczecinianie wygrali na inaugurację ligi w Poznaniu 2:1, wynik określano jako sensację. Potem okazało się, że zostali największą rewelacją pierwszej części rozgrywek, a poznaniacy największym rozczarowaniem.
Wszystko odwróciło się po 11 kolejce rozegranej na początku października. Pogoń wówczas odniosła ostatnie ligowe zwycięstwo (2:0 z Ruchem w Chorzowie), natomiast Lech po raz ostatni przegrał (2:5 pod Wawelem z Cracovią). W meczu rozpoczynającym rundę rewanżową obie drużyny podtrzymały passę. Portowcy, choć zaprezentowali się lepiej niż w ostatnich meczach z Górnikiem Zabrze, Zagłębiem Lubin czy Legią w Warszawie, pierwszy raz w tym sezonie przegrali na własnym stadionie.
Trener Pogoni Czesław Michniewicz nie ma ostatnio łatwego życia. Do kontuzjowanych wcześniej zawodników dołączył Łukasz Zwoliński, a tuż przed pojedynkiem z Lechem także Wladimer Dwaliszwili. Toteż w ataku ostał się jedynie 17-letni Marcin Listkowski.
Mimo tego gospodarze od pierwszych sekund ruszyli do ataków. Skończyło się jednak na rzutach rożnych, z których nie potrafili zagrozić rywalom. Lechici za to już w pierwszym wypadzie pod bramkę rywali zdobyli prowadzenie. Akcję lewym skrzydłem wyprowadził Tamas Kadar. Strzał Szymona Pawłowskiego został zablokowany, ale Kaspar Hamalainen znalazł sposób na pokonanie Jakuba Słowika.
Chwilę później były kapitan Lecha Rafał Murawski mocno strzelał na bramkę gości, ale chybił celu. Podobnie jak z drugiej strony Pawłowski, który technicznym strzałem w 18 min. był bliski podwyższenia prowadzenia.
W końcówce pierwszej części lepiej prezentowali się gospodarze. W 37 min. Pogoń miała dwie szanse na wyrównanie. Najpierw ni to centrę do Adama Frączczaka, ni strzał Partyka Małeckiego spod poprzeczki wyciągnął Jasmin Buric a chwilę później bramkarz Lecha złapał strzał Takafumiego Akahoshiego.
Źródło: Press Focus/x-news
Zaraz po przerwie także gospodarze natarli na bramkę Lecha. W pierwszej akcji Mateusz Matras główkował, ale zbyt lekko i Buric złapał piłkę. Kilka chwil później, także po centrze z rogu, piłkę w dobrej sytuacji zgubił Frączczak. W 53 min. Małecki wyszedł sam na sam z Buricem. Pierwszy strzał obronił poznański bramkarz, a dobitka Małeckiego minimalnie minęła bramkę. Pięć minut później Frączczak spudłował po podaniu Akahoshiego, mając przed sobą pustą bramkę.
Pogoń atakowała, a gola zdobył Lech. W środku pola Matras sfaulował Karola Linettego, za co ujrzał żółtą kartkę. Grego Loverencsics wrzucił piłkę z rzutu wolnego na środek pola karnego, a nieupilnowany Łukasz Trałka pewnie pokonał Jakuba Słowika.
Od tego momentu lechici kontrolowali przebieg meczu. Skupili się bardziej na obronie niż atakach, a i w akcjach gospodarzy nie było już tyle animuszu co przed stratą drugiej bramki.
REKLAMA
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:2 (0:1).
Bramki: 0:1 Kasper Hamalainen (12), 0:2 Łukasz Trałka (64).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Marcin Listkowski, Mateusz Lewandowski, Mateusz Matras, Jarosław Fojut. Lech Poznań: Tamas Kadar, Paulus Arajuuri.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 9 234.
Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski - Adam Frączczak, Mateusz Matras, Rafał Murawski, Takafumi Akahoshi (70. Michał Walski), Patryk Małecki (78. Takuya Murayama) - Marcin Listkowski (70. Miłosz Przybecki).
Lech Poznań: Jasmin Buric - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar - Gergo Lovrencsics, Łukasz Trałka, Karol Linetty (74. Maciej Gajos), Abdul Aziz Tetteh, Szymon Pawłowski (84. Dariusz Formella) - Kasper Hamalainen (86. Denis Thomalla).
man
REKLAMA