Real walczy o "Lewego"z Bayernem. Robert Lewandowski "9" w Madrycie jeszcze w tym roku?
"Jeszcze przed ostatnią w tym roku kolejką Bundesligi odbędą się rozmowy agenta Roberta Lewandowskiego, Cezarego Kucharskiego, z szefami Bayernu na temat przyszłości Polaka w klubie" – czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
2015-12-04, 12:30
Według gazety mistrzowie Niemiec chcą zrobić wszystko, by zatrzymać reprezentanta Polski, bo na transfer naciska Real Madryt.
W ostatnich tygodniach bardzo dużo mówi się o tym, że "Królewscy" chcą sprowadzić polskiego napastnika w miejsce Karima Benzemy lub Cristiano Ronaldo. Jeśli któryś z nich odejdzie, jeden z najbogatszych klubów świata na pewno będzie szukał napastnika światowej klasy, jakim na pewno jest kapitan reprezentacji Polski.
Real Madryt zwrócił uwagę na Lewandowskiego już ponad dwa lata temu, kiedy "Lewy” jeszcze wtedy w barwach Borussii Dortmund strzelił "Królewskim" cztery gole w półfinale Ligi Mistrzów. Prezes Florentino Perez podejmował od tego czasu już dwie próby ściągnięcia polskiego napastnika, ale obie nieudane. Rywalizację wygrał wówczas Bayern Monachium, który podpisał z kapitanem reprezentacji Polski umowę do końca czerwca 2019 roku.
Perez jednak nie składa broni. Według hiszpańskich mediów prezes podejmie trzecią próbę sprowadzenia Lewandowskiego za którego musiałby wyłożyć około 70 milionów euro.
REKLAMA
Według "Przeglądu Sportowego” Real musi być bardzo zdeterminowany, bo Bayern postanowił jeszcze w tym roku renegocjować umowę z Polakiem. Działacze Bayernu "w ciągu dwóch tygodni mają przedstawić propozycję kontraktu, która zachęci napastnika do pozostania w Monachium" – czytamy.
Robert Lewandowski ma w tej chwili status futbolowej gwiazdy. Z kolei pozycja uwikłanego w problemy Benzemy, czy niezachwycającego w ostatnim czasie formą Cristiano Ronaldo nie jest mocna. Właśnie dlatego rozmowy Cezarego Kucharskiego, menadżera "Lewego" mogą mieć zupełnie inny charakter niż negocjacje z Realem sprzed dwóch lat. Czy Polak zagra zatem z numerem "9" na Santiago Bernabeu nie jako gość? Przekonamy się już wkrótce.
ah, "Przegląd Sportowy"
REKLAMA
REKLAMA