Ekstraklasa: Hamalainen podjął decyzję. Odchodzi z Lecha Poznań

Telenowela pod tytułem "co dalej z Hamalainenem w Lechu" dobiega końca. Fin podjął decyzję dotyczącą swojej przyszłości i 31 grudnia oficjalnie przestanie być piłkarzem "Kolejorza".

2015-12-14, 12:42

Ekstraklasa: Hamalainen podjął decyzję. Odchodzi z Lecha Poznań
Wiceprezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski żegna Kaspera Hamalainena. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Hamalainen to od dawna kluczowa postać Lecha Poznań. Drużyny bez niego nie wyobrażał sobie i Maciej Skorża i jego następca Jan Urban. Ten ostatni nie wyobraża sobie do tej pory. Problem polega na tym, że Finowi z końcem roku kończy się kontrakt.

Klub od kilkunastu miesięcy robił wszystko żeby umowę przedłużyć, ale piłkarz zwlekał z podjęciem decyzji. Teraz ją podjął, ale nie jest ona taka, jak chcieliby w Poznaniu. Hamalainen chce spróbować sił w innym miejscu.

Jeszcze niedawno Urban z nadzieją w głosie wypowiadał się, że może uda mu się nakłonić zawodnika do zmiany decyzji. Nic takiego nie miało miejsca i w "Kolejorzu" pogodzili się już z utratą swojego lidera. Przed niedzielnym meczem z Zagłębiem Lubin miało miejsce symboliczne pożegnanie. Wiceprezes Piotr Rutkowski wręczył Kasperowi oprawione zdjęcie Fina w koszulce klubowej i napisem "dziękujemy" w dwóch językach: polskim i fińskim.

- Pożegnanie było ze strony klubu bardzo miłe. Szacunek dla niego, bo wiele zawdzięczam tej drużynie. To był dla mnie specjalny dzień, dlatego tym bardziej cieszę się ze zwycięstwa. Ciężko powiedzieć jaka będzie moja przyszłość, ale myślę, że to był mój ostatni mecz w Poznaniu w barwach Lecha - powiedział bohater dnia po meczu z Zagłębiem, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Pożegnanie z Poznaniem jak najbardziej udane. Gospodarze wygrali z Zagłębiem 2:0, a pierwszą bramkę zdobył Hamalainen.

O tym jak istotną postacią jest on w poznańskiej układance świadczą nawet suche liczby. To najlepszy strzelec zespołu w obecnym sezonie Ekstraklasy (8 goli), a drugich w tej hierarchii Macieja Gajosa i Szymona Pawłowskiego wyprzedza o pięć trafień. I to mimo tego, że nominalnie jest piłkarzem na pozycji numer "10". Choć trzeba przyznać, że w związku z fatalną formą napastników często ustawiany był na szpicy.

Barwy Lecha reprezentował od stycznia 2013 roku.

bor, PolskieRadio.pl, lechpoznan.pl

Polecane

Wróć do strony głównej