Rio 2016: Polacy muszą wyeliminować przestoje w grze

Wygrana z niżej notowaną Belgią była obowiązkiem polskich siatkarzy, którzy wykonali swoje zadnie. Nie ustrzegli się przy tym jednak mankamentów.

2016-01-07, 19:35

Rio 2016: Polacy muszą wyeliminować przestoje w grze
. Foto: PZPS/JU/ fot. Wiesław Kozieł i Piotr Sumara

Posłuchaj

Trener Stephane Antiga po meczu z Belgią (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Zagraliśmy tym razem lepiej w bloku i było dużo obron. Belgowie niczym nas nie zaskoczyli, ale drugi set był straszny. Prawie go przegraliśmy. Szkoda, że tak się stało, bo wydawało się, iż wszystko jest pod kontrolą i nagle zaczęliśmy przegrywać. Chyba zabrakło nam trochę koncentracji, ale na szczęście udało się wygrać ostatecznie w trzech setach - przyznał po meczu trener Polaków Stephane Antiga.

Dodał, że wolałby spotkać się z Francją jak najpóźniej. - Oczywiście „Trójkolorowi” wyglądają na bardzo mocnych, ale możemy z nimi wygrać. Choć oczywiście znacznie lepiej na nich trafić dopiero w finale. Musimy jednak też pokonać Niemców, a ci są w formie. Grają lepiej niż w zeszłym roku. Mają oczywiście słabe punkty, ale ja o nich nie powiem teraz. Kluczem do zwycięstwa nie będzie wcale zatrzymanie jedynie Georga Grozera.

Agencja TVN/x-news

Francuzi są głównym faworytem do bezpośredniego awansu. Prezentują obecnie poziom, który wydaje się być nieosiągalny dla innych zespołów. Ich klasę docenia również Mateusz Mika, który w spotkaniu z Belgią nie pojawił się na parkiecie.

REKLAMA

- Pierwszy krok do Rio został wykonany. Wygraliśmy dwa spotkania, jesteśmy w półfinale. Jutro mecz o pierwsze miejsce w grupie i będziemy chcieli ominąć Francuzów, którzy grają naprawdę bardzo dobrze. Proszę się nie martwić. Z moim zdrowiem jest wszystko ok. Nie zagrałem, bo takie były założenia taktyczne. Jestem gotowy do gry i w każdym momencie mogę wejść - stwierdził przyjmujący Lotosu Trefla Gdańsk.

Agencja TVN/x-news

Aby ewentualnie nawiązać walkę z Francją biało-czerwoni muszą wspiąć się na swój najwyższy poziom. W kolejnym spotkaniach muszą wyeliminować przestoje w swojej grze. Kluczowe wydaje się bowiem znalezienie w czołowej "3", bowiem drugi i trzeci zespół berlińskiego turnieju dostanie jeszcze ostatnią szansę powalczenia o olimpijski awans w maju w Japonii.

- Popełniliśmy trochę za dużo błędów, ale ten turniej właśnie taki jest. Niestety mamy swoje przestoje w meczach, ale skupiamy się na tym, by to wyeliminować. Radość z gry mimo wszystko próbujemy pielęgnować na boisku. Wiemy, jak ważny jest każdy punkt, bo przybliża nas do upragnionego awansu. Zajęcie jednego z trzech pierwszych miejsc będzie bardzo dobrym wynikiem w tym turnieju. Wiadomo, że każdy chce zająć pierwsza lokatę i wywalczyć bezpośredni awans do Rio, ale ten turniej jest wielką loterią. Już wiadomo, że w igrzyskach zabraknie jednej z najlepszych drużyn - Serbii - powiedział środkowy Karol Kłos.

REKLAMA

Agencja TVN/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej